Strona 60 z 63
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pn mar 25, 2013 3:12 pm
autor: Mucha321
Było warto!
Komix dzisiaj zaczął sam jeść
ma 2 L i 2 mies., swoje przeżył, ale jeszcze może żyć, miesiąc, 2 miesiące, nie ważne, jeszcze z nami zostanie. Byle jak najdłużej.
Będziemy walczyć o każdy następny wspólny dzień.
Hurra! <3
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pn mar 25, 2013 6:08 pm
autor: unipaks
Liczyłam na takie wieści; oby dalej było już tylko coraz lepiej
Zdrowiej, Komix!
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: czw mar 28, 2013 5:10 pm
autor: Mucha321
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: czw mar 28, 2013 5:40 pm
autor: unipaks
Cudni są!
A jak się teraz czuje Komix?
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: czw mar 28, 2013 6:05 pm
autor: Mucha321
Komix wczoraj wrócił do stada i jest teraz na pewno szczęśliwszy
Czuje się o wiele lepiej, wcina już wszystko sam, a dzisiaj stawiał opór podczas podawania antybiotyku. Odpychał strzykawkę łapkami i kręcił pyszczkiem na wszystkie strony.
Aparat zostaje u mnie na kilka dni także i Komixowi sesje zrobimy tylko on mi schudł ostatnio i jest niefotogeniczny.
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pt mar 29, 2013 9:04 am
autor: unipaks
Święta tuż, tuz - będzie okazja do nabrania ciałka
Kochany twardziel z niego!
Ale lekarstwo ma zjeść do końca, buntownik jeden
Trzeba chyba nieco "podrasować" smak leku
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pt mar 29, 2013 8:57 pm
autor: IHime
Pewnie w stadzie szybko wróci do pełni zdrowia, w końcu obecność kumpli dobrze robi na psyche.
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pt mar 29, 2013 11:37 pm
autor: ann.
tazawukku <3
i w ogóle wszystkie taaaaakie urocze.
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: wt kwie 02, 2013 12:03 am
autor: Mucha321
Komix Happy Feet, urodzony 28.01.2011
Wygląda już znacznie lepiej. Porfiryny nie widać w ogóle.
Mój najdzielniejszy <3 Jest niesamowity!
Texas z Merchowego Pola, urodzony 17.01.2011
Wieczny chłopiec. Bawić się, zaczepiać, skakać - oo tak! spać? o niee!
Assan ABRAXAS, urodzony 06.10.2010
Starość zaczyna mu doskwierać. Schudł i przerzedziła mu się sierść, ale nóżki sprawne w dalszym ciągu
Uzi nie ma zdjęć, bo urosło mu coś za żuchwą. Guzek jakiś, rośnie z dnia na dzień, póki co nie przeszkadza Uzisiowi w niczym, może to tylko ropień? Dowiemy się może coś wiecej u weta w tygodniu. Uziś również ze względu na wiek stracił troszkę na wadze i sierśc już nie tak mięciutka, ale i tak jest cudny!
Fomzi ma 2 L i 10 miesięcy. Wygląda mizernie, ale ciągle ma apetyt i rzuca się na jedzenie. Jest prawie nieaktywny, raczej śpi.
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: wt kwie 02, 2013 3:58 pm
autor: unipaks
Guzkowi mówimy precz, niech znika i nie wraca!
Piękni modele - choć towarzystwo szacowne, to wieku prawie nie widać po nich - nie takiego! I tak trzymać, panowie!
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: wt kwie 02, 2013 5:54 pm
autor: zocha
Nic a nic nie widać po nich żeby byli już w tym wieku.
Przystojniak!
Uzisiowi dużo zdrówka życzę jak i reszcie!
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pt kwie 12, 2013 11:14 am
autor: Nakasha
Jeszcze tu nie pisałam.
Piękne szczurasy, szczególnie gratuluję Komixowi.
A jak Uzik?
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pn kwie 15, 2013 11:07 pm
autor: Mucha321
Uzik w porządku, aktywny, apetyt dopisuje, wszystkie nóżki sprawne. Guza nie ruszamy na razie, bo Uzisiowi nie przeszkadza w niczym. Boje się zabiegu, bo on ma już ponad 2 i pół roku..
Komix robi sobie ze mnie jaja. Jakiś czas temu złapał Go dziwny paraliż tylnich nóżek, znowu zrobił się trochę apatyczny, prawie nie jadł tzn. próbował, ale mu to niezdarnie szło. W klatce przyczołgiwał się do miski i rzucał się na jedzenie, ale póżniej robił fikołka w tył na plecy i tak leżał. Karmiłam Go serkiem z łyżeczki. Miałam jeszcze jakiś antybiotyk w domu, na 3 dni, w strzykawce, wet dał mi na ostatniej wizycie. Do rozcieńczania z wodą także pewnie coś na wzmocnienie, ale nazwy nie znam. Po około 3-ech dniach Komix wstał na równe nogi i zaczął świrować pawiana, skakać, wydurniać się z chłopakami. Jak podrostek jakiś. :| Ja zwariuję z nim.
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pt maja 10, 2013 4:02 pm
autor: Mucha321
Komix znowu kaszle i smarka, ale poza tym w porządku. Wariat, zwariowany wariat..
z Texem źle, pisałam już o tym w temacie 8 niespodzienek, ale napiszę (skopiuję) i tutaj.
" Tex nie ma apetytu. Jakoś w środę zauważyłam, że ma problem z jedzeniem. Je, ale powolutku, ostrożnie. Nie wygląda źle, bo nie jest jakoś specjalnie apatyczny. Chodzi normalnie, sierść ma normalną, w sensie, że nie jest nastroszona, oddech normalny, serduszko też nie bije mu szybciej. Tylko po prostu nie chce jeść.. Zaglądalam mu w ząbki, bo pomyślałam, że może tutaj tkwi problem, ale wszystko w mordce ok.. Wet wymacał i osłuchał Texa i też nic niepokojącego nie zauważył, nie wyczuł i nie usłyszał..
Tex dostał kilka zastrzyków ( w tym jeden na apetyt ) + płyn z aminokwasami. "
Jutro powiem wetowi o Palmyrce i guzie przysadki, bo umknęło mi to..
Tato mojej znajomej ze stowarzyszenia wczoraj rano znalazł u siebie na podworku na kanapce kotkę z małymi. Kotka ma pogryziony grzbiet, który wet pozszywał, bo takie dziurska, że szok. Musiała zostać zaatakowana. Okazało się też, że jeszcze nie urodziła wszystkich kociąt. Dostała zastrzyk na poronienie, ale nie pomogło. Wieczorem pojechała na zabieg, wet wyciągnął z niej jednego martwego kociaczka, wyczyścił wszystko, a kotkę wysterylizował. Miała zawalony cały żołądek i jelita, nie mogła się wypróżnić. Gdyby nie urodziła u Joli na kanapie i nie została wczoraj operowana to padłaby na pewno. Jola pytała sąsiadów, ale nikt się nie wie czyja to kotka. Miała szczęście, że urodziła akurat u Joli, u dziewczyny z ogromnym sercem, której los zwierząt nie jest obojętny..
Kotka dzisiaj zamieszkała u mnie. Jest śliczna, ale mocno wyczerpana..
Re: Oni <3 // Разом нас багато. нас не подолати !!!
: pt maja 10, 2013 8:55 pm
autor: Nietoperrr...
Za Komixa i Texa w szczególności - z całych sił trzymam kciuki,niech nie kaszle jeden,a drugi nie straszy.
A kotka - pomimo swojego nieszczęścia- znalazła się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu.