Strona 592 z 664

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: wt lip 06, 2010 9:11 pm
autor: Nietoperrr...
Oj!!!Ysskowa pęka!!! ;D ;D ;D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: wt lip 06, 2010 9:24 pm
autor: Nina
Ogoniasta pisze:
Nina pisze:Młodziutka sikorka modra - dr Piasecki zidentyfikował w ciągu ułamka sekundy po zobaczeniu zdjęcia. Ale już jej nie ma...

;D czyli dobrze myślałam ;)

A co z ptaszkiem się stało??
Umarło mu sie. Dostał jakby drgawek i padł. Był u mojej koleżanki na pare godzin, bo ja byłam ze szczurami we Wro. Miałam go wieczorem odebrać...

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: wt lip 06, 2010 9:26 pm
autor: Ogoniasta
Nina pisze: Umarło mu sie. Dostał jakby drgawek i padł. Był u mojej koleżanki na pare godzin, bo ja byłam ze szczurami we Wro. Miałam go wieczorem odebrać...
Szkoda :(

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: wt lip 06, 2010 9:44 pm
autor: Nietoperrr...
Jak byłam nastką,sto lat temu,mój psiur znalazł sroczkę pisklaka w krzakach...Karmiłam robalami,z ziemi dżdżownice wydłubywałam...Kubuś był u mnie pół roku,miał swoją klatkę,siedział na ramieniu gdy robiłam wieczorem kanapki...Na działce wujka poczuł "zew natury" i pofrunął...Po jakimś miesiącu przyleciał do mnie na balkon.Zastukał,ale już nie dał się wziąć na ramię.Chyba przyleciał się pożegnać,bo go nigdy więcej nie zobaczyłam...
Tak tylko mi się przypomniało...

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: wt lip 06, 2010 9:51 pm
autor: Ogoniasta
Nietoperrr... pisze:Jak byłam nastką,sto lat temu,mój psiur znalazł sroczkę pisklaka w krzakach...Karmiłam robalami,z ziemi dżdżownice wydłubywałam...Kubuś był u mnie pół roku,miał swoją klatkę,siedział na ramieniu gdy robiłam wieczorem kanapki...Na działce wujka poczuł "zew natury" i pofrunął...Po jakimś miesiącu przyleciał do mnie na balkon.Zastukał,ale już nie dał się wziąć na ramię.Chyba przyleciał się pożegnać,bo go nigdy więcej nie zobaczyłam...
Tak tylko mi się przypomniało...
Piękna historia i super przygoda. :) Tym bardziej, że ptasior wrócił na łono natury. :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: śr lip 07, 2010 7:54 pm
autor: Nietoperrr...
Ludzie,ludzie!HELP!!!Wpadajcie na bazarek,bo już nie wiem jak kasę wytrzasnąć w tak krótkim czasie... :-\
HELP...

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 12:43 pm
autor: jordan

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 1:39 pm
autor: Tili
Mam problem. Czekaja na mnie 2 samczyki, a maz powiedzial, ze kategorycznie nie zgadza sie na ani jednego szura wiecej. I co mam teraz zrobic :-\

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 7:03 pm
autor: Kameliowa
Może da się namówić jeszcze?

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 7:04 pm
autor: Paul_Julian
Argumentować . Co mąz ma do twoich szczurów. Jestescie dorosli. Do łózka nie wchodza :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 7:11 pm
autor: klimejszyn
postaw przed faktem dokonanym :P

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 7:14 pm
autor: Kameliowa
Dlaczego się nie zgadza w ogóle?

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: czw lip 08, 2010 7:16 pm
autor: Tili
Na moje wszystkie argumenty jest taka odp: w sierpniu musimy zapalcic 2800 za testament, zeby dostac mieszkanie po rodzicach, we wrzesniu 1000 na wegiel, ZUS kaze nam oddac 1600zl w ciazgu miesiaca, bo maz za duzo zarobil, jestem w ciazy i nie bede miala byc moze mozliwosci opiekowac sie zwierzetami jesli okaze sie, ze musze lezec. No i u nas nie ma czegos takiego, ze cos jest moje, a cos jego.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt lip 09, 2010 8:19 am
autor: Ogoniasta
Tili pisze:jestem w ciazy i nie bede miala byc moze mozliwosci opiekowac sie zwierzetami jesli okaze sie, ze musze lezec.
To jest argument, który mnie osobiście by powstrzymał od doszczurzania. ::) Dla dobra zwierzaków...Zawsze można powiększyć stado jak sytuacja będzie pewna i unormowana. :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt lip 09, 2010 8:45 am
autor: Tili
Tez prawda, ale moje dziady rosna i boje sie, ze za jakis czas laczenie nie bedzie juz takie latwe. Cysiu czyli najmlodszy coraz czesciej odczuwa brak adhd u moich zgredziakow i coraz czesciej jego zaczepki koncza sie bojkami. Ostatnio Janusz pogryzl mu obie lapki, nie wposminajac juz o futrze, ktore lata za kazdym razem. Maly chce sie bawic, a starszaki spac. Wiec jakbym wziela jeszcze choc jednego malucha to bylby moze spokoj. Inna sprawa, ze mam meza, ktory posprzatac chyba moze do jasnej niespodziewanej ;) , a spcery to akurat nawet jakbym lezala to mi nie przeszkadzaja.