szczury.org

Inne: Boje sie zostawic wszystko i wszystkich. Rodziny, znajomych, moich zwierzakow, miasta, zycia ktore mam i wyjechac gdzies np za granice za praca. To chyba jedyna rzecz ktora mnie przeraza, nawet zeby mi proponowali super prace i dom odrazu, watpie zebym sie zgodzila :/ Moze jestem wygodna, a moze poprostu sie przyzwyczailam, ale niepotrafila bym tego zrobic.

siebie. zresztą wszystkie inne odpowiedzi właściwie zawierają się w tej jednej... kiedyś nauczę się nie bac niczego - to jest do zrobienia a póki co mam nieudolną mnie, której beznsensowne postępowanie mnie [mnie?] przeraża...:>

a do tych, co się duchów boją: wam się nie zdaje, że coś z wami jest w pustym domu. coś naprawdę z wami jest...

mam arachnofobie- mdleje na widok pająków lęk wysokości, ciemności (śpię przy zapalonym świetle) dostaję histerii w dużym tłumie (autobus, metro, koncerty, centra handlowe), no wiem, głupia jestem

ludzka rzecz- strach;) też mam arachnofobię;P widok pająka doprowadza mnie do histerii....te włochate odnóża....ten sposób chodzenia.....brrrr... boję się przechodzenia przez ruchliwe ulice..;/

Ja panicznie się boje pająków ;//..A żeby było śmieszniej, boje się je nawet zabić, gdy już jakiegoś zobacze ...Czyżby arachnofobia?

Ja na widok wija czy krocionoga nawet w tv dostaje po prostu palpitacji serca.............
A pobieranie krwi.... mdleje ze stracu prawie za każdym razem i chodze potem zieliono przeźroczysta przez pół dnia .......

hehe, jestem honorowym krwiodawcą;) ale się nie dziwie:) świadomość zamierzonego kroku i widok igieł doprowadza mnie do stanu wysokiej nadwrażliwości, widok mdlejącego po oddaniu krwi kumpla wcale mi nie pomaga w dojściu do siebie;) Ale w chwili gdy wbijają mi igłę, już wszystko jest w porządku.

Boję się pająków. I bardziej tych chudzielców z długimi nogami (tych co tak jakby "podskakują" jak chodzą, bleeee), niż takich grubszych, czarnych, cięższych...bleeee. Nie zabijam, bo mi ich mimo wszystko szkoda, ale naprawdę sie ich BOJĘ!!!
I boję się widoku ostrych narzędzi, przedmiotów w pobliżu cienkiej skóry - jak właśnie igła w załamaniu ręki przy pobraniu krwi. SŁABO...

fajerwerkow, takich sylwestrowych...brrrr..... na festynach, takie "profesjonalne" sa ok, ale takie dla "zwyklych" smiertelnikow mnie przerazaja. I balonow. Z pomieszczenia w ktorym znajduja sie takowe zawsze mam ochote uciekac i nigdy nie wracac. Nie uciekam jedynie dzieki silnej woli.

Arachnofobie tez mam, ale walcze - na widok osmionogiego juz nie mdleje, co najwyzej mnie paralizuje albo opetanczo sie dre

Na dobrą sprawę to tak...
boję się siebie bo jestem nieobliczalna XD
nie, że mam lęk wysokości ale jak u mnie na 7 piętrze podchodzę do barierki od balkonu to mam zwidy, że przez nią wylecę, więc zaraz zwiewam XD
no i... boję się o to co dzieje się ze światem - dla niektórych brzmi banalnie ale im więcej dowiaduję się na lekcjach i od rodziców przy ich rozmowach codziennych tym bardziej mi włosy dęba stają O.O

duchy mnie wcale nie przerażają ,ale boję się małych pomieszczeń i .... dobra ,tylko się nie śmiać... boje się claunów ,windy i Britney Spears

Boję się wind...
... do żadnej nie wsiądę, nawet tej najpiękniejszej!

Ale jak siedzę wieczorem,lub w nocy sama w domu to też nie jest jakoś fajnie...

boję się, że jesli będę musiał jechać na "misję" będę musiał kogoś zabić

Ja mam chyba lęk wysokości... rok temu byłam w Paryżu na wierzy Eiffla... chociaż bardziej boje się, stać na dachu wysokiego budynku...

A ja śmierci moich ogonów... Chciałabym, żeby były ze mną do końca świata...