Strona 7 z 7

RE: [Neurologiczne] - czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata balansu...

: pt kwie 13, 2007 10:29 pm
autor: merch
jak ciągnie nózką to moze być nie dowład :(, jak jej nie uzywa trzymając jakby podkurczona to raczej uraz i powinno minać po ok 3 dniach, encorton mozesz też dać z jogurtem ,chociaż jest strasznie gorzki naogół szczurom daje się go podać z jedzeniem

RE: [Neurologiczne] - czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata balansu...

: pt kwie 13, 2007 10:49 pm
autor: szara-stokrotka
będę musiała się przyjrzeć. raczej podawanie w jedzeniu odpada, ona je bardzo niewiele niestety:( i wydaje mi się, że obniżyła jej się temperatura ciała. może tylko mi się wydaje, ale jak ją głaszczę po grzbiecie to nie jest taka cieplutka jak pozostałe... nie cieknie jej już porfityna z oczu i nosa, tyle dobrego.

RE: [Neurologiczne] - czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata balansu...

: czw kwie 19, 2007 7:36 am
autor: Kasiaczek
I jak szczurcie się mają?

RE: [Neurologiczne] - czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata balansu...

: ndz kwie 22, 2007 5:09 pm
autor: szara-stokrotka
o tamtej szczurce napisałam w temacie pożegnań - odeszła. problem jest z tą drugą, mała powłóczy tylną łapką, jak biega po twardych powierzchniach to staje tylko na pięcie, stópka nie działa. wygląda mi to na jakiś niedowład. byłam u weta, nie stwierdził złamań, najwyżej uszkodzenia ścięgien czy coś podobnego. Fiolka dostała witaminki i popijała aspirynę - tak jak polecił lekarz. minął tydzień, poprawy nie ma. co dalej? iść do innego weta?

RE: [Neurologiczne] - czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata balansu...

: ndz kwie 22, 2007 7:07 pm
autor: limba
Isc do innego weta.

RE: [Neurologiczne] - czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata balansu...

: ndz kwie 22, 2007 7:51 pm
autor: szara-stokrotka
tak zrobię. szczurcia jest ruchliwa, ale widać, że jej ta łapka przeszkadza. chyba się przejadę do Wojtyś, chociaż to koszmarnie daleko... się zobaczy, ale na pewno tym tygodniu.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: śr sie 11, 2010 8:59 pm
autor: Kinka
Witajcie. Przepraszam, że może wcinam się w temat, ale nie chciałam zakładać nowego wątku, ponieważ ten wydał się dla mnie stworzonym. Może nie jest to najlepsze miejsce, żeby się przedstawiać, ale mam problem i nie ukrywam, że licze na pomoc, bo moje doświadczenie w hodowli szczurków jest JESZCZE stosunkowo niewielkie. Mam dwie szczurzyce Tulię (husky) i Aillie (kaptur). Naczytałam się już sporo na ten temat na forum, ale ciągle nie jestem w stanie dopasować w 100% objawów. Moje dziewczęta mają ok 1,5 roku i jakieś dwa tygodnie temu z Aillie zaczęły się dziać złe rzeczy. Przede wszystkim zaczęła być osowiała. Normalnie hulała po klatce jak zbój, aż nagle zaczęła być niemalże bezwładna. Nie chodziła tylko pełzała, była wyraźnie osłabiona, ale na szczęście jadła i piła normalnie. Z początku myślałam, że jest to jakieś przeziębienie, albo wirus, więc podawałam jej echinaceę i jakby troszeczkę się polepszało, ale chwilowo. Kiedy pojawiły się wycieki porfiryny z noska natychmiast zabrałam ją do weterynarza. Zaznaczę, że jestem z Łodzi i zawsze odwiedzam "Sowę" na ul. bodajże Odolanowskiego, bo nieraz już pomogli moim zwierzakom. Pani weterynarz obmacała bidulkę, wypytała o objawy po czym przepisała antybiotyk. Nie pytajcie jaki, bo nie pytałam i być może to głupie z mojej strony, ale myślę, że nazwa leku niewiele by mi pomogła, bo nie znam się na tym zupełnie. Zweryfikujcie ten pogląd jeśli to konieczne, bo mówiłam już o moim małym doświadczeniu. W każdym razie Aillie dostała lek przeciwzapalny i coś na wzmocnienie. Przez ok. tydzień było jak ręką odjął, znów hasała po klatce w towarzystwie Tulli. I tak było do wczoraj, kiedy znów opadła z sił, tym razem zaczęła też ciężko oddychać i prychać, znów pojawiła się porfiryna. Więc byłam znów u weta. Pani wet pokręciła głową, długo się namyślała, ale nie doszła do żadnego sensownego wniosku, nie zdiagnozowała żadnej konkretnej choroby. Poczęstowała moją ogoniastą kolejną porcją antybiotyku i zaprosiła nas w sobotę, kiedy będzie jakiś specjalista od gryzoni.
Domyślam się, że ciężko jest u takiego małego stworzonka na pierwszy rzut oka zdiagnozować chorobę, zwłaszcza, że objawy mogą nie być jednoznaczne. W każdym razie, skoro diagnozy weterynarzy na niewiele się zdały szukam pomocy na forum. Może ktoś z Was wie, czy to może być zapalenie mózgu/błędnika, albo coś w tym guście i jak wygląda takie leczenie, a przede wszystkim czy jest to w ogóle uleczalne? Pierwszy raz spotykam się z czymś takim u ogonka, bo przed tymi siostrzyczkami miałam tylko jedną szczurcię, która zdechła ze starości w wieku 3,5 lat i nigdy nie chorowała. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi w tym temacie i pozdrawiam.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: śr sie 11, 2010 9:20 pm
autor: Paul_Julian
Tutaj http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=8220 masz spis tresci , szukaj pod : schorzenia neurologiczne , jest tego troszkę. Jest to wyleczalne, czasem nawet z ciezkim stanów. Czasem do konca życia trzeba dawac leki.
Sprawdz w dzale "weterynarze" weta blisko Ciebie , moze wartałoby skonsultowac sie z kimś jeszcze ?

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: śr sie 11, 2010 10:49 pm
autor: IHime
Do którego weta trafiliście u Sowy? Warto upolować panią Małgorzatę Jóźwik, która jest specjalistą od gryzoni właśnie. Najbliższy dyżur ma chyba w piątek 9-15.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: czw sie 12, 2010 1:43 pm
autor: Kinka
Paul_Julian pisze:Tutaj http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=8220 masz spis tresci , szukaj pod : schorzenia neurologiczne , jest tego troszkę.
Czytałam już mnóstwo tematów na forum, a im więcej czytam, tym więcej chorób biorę pod uwagę. Zastanawiałam się nawet swego czasu, czy to nie mykoplazmoza. Po wczorajszej dawce leku Aillie czuję się dzisiaj znakomicie. Biega po klatce, rzuca się na żarcie, młóci kolbę, rozwala trociny na wszelkie strony i rozrabia jak dawniej. Czy to możliwe, żeby pani wet podała jej jakiś steryd? Martwię się, że to właśnie on daje siły mojej malutkiej, a nie jest to skutek zbawiennego działania antybiotyku.
IHime pisze:Do którego weta trafiliście u Sowy? Warto upolować panią Małgorzatę Jóźwik, która jest specjalistą od gryzoni właśnie. Najbliższy dyżur ma chyba w piątek 9-15.
Trafiłyśmy na bardzo sympatyczną, młodą panią weterynarz, niestety nie miała plakietki, a ja ją widziałam tam pierwszy raz. Aillie dostała od niej doustny antybiotyk, który podajemy dwa razy dziennie i kazała nam przyjść w sobotę, kiedy będą obie (z panią Jóźwik) na dyżurze. Mam nadzieję, że uda im się ustalić coś konkretnego, a póki co bardzo się martwię o moje maleństwo. Dodam jeszcze, że Tullia siedzi razem z nią w klatce, czy jest jakieś prawdopodobieństwo, że się zarazi? Cała choroba Aillie trwa już trochę i u drugiej nie zauważam żadnych niepokojących objawów. Dziękuję za odpowiedzi.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: czw sie 12, 2010 3:12 pm
autor: nausicaa
a zauważyłaś u małej objawy charakterystyczne dla zap. mózgu? np przekrzywianie główki w lewo, niemożność utrzymania jedzenia w łapkach? bo problemy z równowagą mogą świadczyć nie tylko o tym, ale np o zap. ucha. tylko wtedy antybiotyki raczej powinny pomóc.

zapytaj dokładnie, co mała dostawała.

to polepszenie i szybkie pogorszenie potem mogło być spowodowane tym, że mała dostała steryd, który potem przestał działać.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: czw sie 12, 2010 3:55 pm
autor: Kinka
No właśnie zauważyłam. Z początku to, że nie mogła utrzymać jedzonka w łapkach tłumaczyłam tym, że zwyczajnie jest osłabiona i nie ma siły, ale teraz nie wiem co o tym sądzić. W początkach choroby główki nie krzywiła. Dostała porcje leków, które pomogły, a kiedy przestały działać znów było osłabienie, tym razem z kichaniem i lekkim skrzywieniem na prawą stronę.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: czw sie 12, 2010 4:05 pm
autor: Paul_Julian
Przypomniało mi się do tego, co napisała Nausicaa - powąchaj uszko , jak jest brzydki zapaszek, to moze byc zapalenie ucha.

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: czw sie 12, 2010 4:42 pm
autor: nausicaa
no to raczej wygląda na zap. mózgu. ważne, żeby dostawała steryd (!) i antybiotyki. jeśli to uszko, to też powinno pomóc.

gorzej, jeśli to guz

Re: RE: czerwone wycieki z oczu, totalne oslabienie, utrata

: czw sie 12, 2010 5:44 pm
autor: Kinka
Przykrych zapachów z uszka stwierdzam brak. Niestety, bo chyba wolałabym jednak, żeby to było ucho, a nie móżdżek... :(

Jak już wcześniej pisałam mam powody sądzić, że pani weterynarz już podała małej steryd, taki na 5-7 dni, a antybiotyki podaję jej doustnie. Mam nadzieję, że p. Jóźwik z Sowy okaże się dobrym specjalistą i postawi diagnozę, a także zadba o dobre leczenie. Wypytam się o leki jakie dostała/dostanie i napiszę na forum. Czy ktoś z Was się może orientuje jakie leki mała powinna dostać w przypadku podejrzenia zapalenia mózgu? Chodzi mi o nazwy, bo jeżeli będę znała nazwy leków, to będę wiedziała chociaż mniej więcej na co mała jest leczona.