Strona 7 z 9

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: wt lut 20, 2007 9:36 pm
autor: zywym_trudniej
Ojcem tego miotu jest Holender. Jego zdjęć nie ma, jest od niedawna w Polsce i jest standard black capped. Quin jest american blue self. To wlasnie Holendrowi zawdzieczamy te obłędne znaczenia :)

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: wt lut 20, 2007 9:50 pm
autor: 'Asia
Ach, no to przepraszam bardzo że namieszałam :P Widocznie ta informacja mi umknęła bo wcześniej było mówione że ojcem jest Quinn właśnie.

Bee, co do Twojego problemu z transportem to już Ci napisałam w temacie o transportach ale nie wiem czy przeczytasz więc wklejam tu też ;)
Zdaje się że illu również ma ten sam problem (tzn. transport szczurka na tej samej trasie i to też z tego właśnie miotu :D ). Proponuję więc byś się z nią dogadała bo wiem że coś już kombinowała z tym transportem i może nawet już wykombinowała :D

//EDIT: Właśnie zobaczyłam że Serika wrzuciła nowe fotki maluchów... Ależ one są piękne... :shock:
Teraz najbardziej podoba mi się z nich ten zarezerwowany dla nezu! Ma fantastyczne te znaczenia! Ale wszystkie są prześliczne...

//EDIT2: Łaaa! To jeśli Bee jest zdecydowana na 100% to znaczy że wszystkie maluszki mają już domki?? :D Hurra! Trzymałam mocno kciuki i udało się :D:D:D (miejmy nadzieję... mam nadzieję że nie zapeszam )

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: wt lut 20, 2007 11:55 pm
autor: gijane
holender jest podejrzewany o ojcostwo, ale czy rzeczywiscie jest tatusiem wie tylko on i gejsha :)

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 12:08 am
autor: sabeena
Gijane... nie tylko on to wie ... holender na pewno jest ojcem...
Prosta sprawa, nie ma dumbo - a holender w przeciwienstwie do Quinna nie jest DC wiec to potwierdza ze on, kolejne potwierdzenie - kolory i znaczenia. Quinn nie niesie znaczen a=za to niesie silne rozjasnienie. Za to holender jak najbardziej znaczenia niesie i w miocie z Gejsza powinien dac bez rozjasnien i takie wyszly. A tylko oni dwaj mogli byc ojcami poniewaz tylko oni maja na tyle szerokie prety klatki zeby mogla Gejsza wejsc. Nie ma innej mozliwosci.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 1:14 am
autor: Ayumi
czyli to znaczy, ze nie bedzie husky?

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 9:25 am
autor: gijane
sabeena, ja nie twierdze, ze to quinn jest ojcem. tylko mowie, ze tego nigdy nie bedziemy wiedziec na pewno. tak bylo najprawdopodobniej- ale krycia nikt nie widzial, sytuacja, w ktorej gejsha wlazla do nich tez jest dosc nietypowa.
gdyby pewnosc byla absolutna, to dzieciaki dostalyby chyba rodowod,prawda? a go nie dostana.bo istnieje jednak pewien cien watpliwosci.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 12:44 pm
autor: Sheila
A ja pragne sie popochwalac, ze Bee jest moja wspollokatorka ^^ i ze nowa kluska bedzie zyla z moja kluska ^^ jesli wszystko sie uda :) ojeeeeeej jaka ja jestem szczesliwa! ze nie moglam wytrzymac i napisac :) :) :) :) :)

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 1:38 pm
autor: yss
może to głupie pytanie, ale czy można zrobić szczurowi jakies badanie ojcostwa? :) nie twierdzę, że to konieczne w tym wypadku, ale się nagle zaciekawiłam.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 2:14 pm
autor: Nisia
Gijane, yss, po co badanie ojcostwa?
Obaj panowie nie są jednakowi, są znacząco różni i niosą różne geny.
Dopóki dziewczynka była w ciąży, to nie można było mieć pewności. Ale jak już urodziła - pewność jest 100%, że to Holender.
Ani Gejsha, ani chłopcy nie są ze sklepu, sa z hodowli, znane są rodowody. I wiadomo, jakie geny one przenoszą. Na tej podstawie mozna powiedzieć, kto jest tatą.

Pozwolę sobie zacytować Nezu. Wywód nt. czemu to Holender jest tatą.
Po Quinnie urodzilyby sie dumbo, black, american blue, silver, moze beige. Moze mink. Jedyne znaczenie ktore ewentualnie mogloby sie pojawic to berkshire i husky.

Po Holendrze mialy prawo urodzic sie tylko uszne standardy w sporej grupie znaczen, wszystkie czarne(holender jest standard black capped i nie niesie nic poza blackiem).

I takie wlasnie maluchy sie urodzily. Czarne i z roznorakimi znaczeniami.
Standardy uszne i sierstne.

Tak wiec kochani. Watpliwosci co do ojcostwa nie ma.
Nie ma tez podejrzen.
Jest pewnosc. Ojcem jest Holender.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 2:18 pm
autor: sabeena
Gijane, mamy PEWNOSC. Ja ci wytlumacze jeszcze raz, moze jasniej....
Genetyka !! Okreslony osobnik niesie okreslone cechy, jesli znamy jego przodkow, mozemy okreslic wiele rzeczy, a takze wykluczyc. Przykladowo ty nie moglas sie urodzic murzynka po swoich rodzicach, a po Quinnie nie mogly sie urodzic znaczone szczury, za to musialyby urodzic sie inne kolorystycznie poniewaz niesie silne rozjasnienie red eye dilute. Natomiast jak najbardziej maluszki moga dostac wypis przodkow i zostac wpisane do KW. Nie odstaja rodowodow poniewaz samiczka byla za mloda na porod i jednak jest to miot wpadkowy.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 5:47 pm
autor: gijane
sabeena, genetyki nie musisz mi tlumaczyc, wierz mi...
chodzi mi o to, ze pewnosc wynosi, dajmy na to, 99%. bo krycia nikt nie widzial. istnieje minimalna szansa, ze do samiczki dobral sie jakis inny samiec. np chlopiec cucumberek.
wiem ze quinn ojcem byc nie moze ( zawsze istenieje jednak prawdopodobienstwo przenoszenia sie recesywow gdzies z 10756475634785 pokolenia, a takze minimalne, podkreslam, minimalne prawdopodobienstwo, ze po dumbo x dumbo gen nie urodzi sie zaden dumbus; jesli chodzi o genetyke znaczen- tutaj akurat sie nie wypowiem, bo jeszcze nie zglebialam.).
i tylko o to mi chodzi.
a jesli chodzi o murzynka po rodzicach bialych- byl taki przypadek: urodzil sie bialy chlopiec z czarnych rodzicow. przeprowadzono testy - ojcem byl czarny maz czarnej mamy.w genetyce opieramy sie na statystyce, prawdopodobienstwie. ale czasem bywa to zawodne.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 6:58 pm
autor: Serika
hmm jesli tak do tego podejsc to NIGDY nie mozemy byc pewni ojcostwa - no do krycia doszlo z tym ale skad wiemy czy w miedzyczasie nie doszlo z innym a ze podobne do tetusia to czysty przypaDEK... nie przesadzajmy. Male sa Holendra u cucumberek nie moglo sie to stac - bo zwyczajnie mala nie wychodzila z transportera- mozliwe WYLACZNIE ze mogl ja pokryc holender albo quin a ze dzieci maja cechy po |Holendrze a nie po Quinie to sprawa jasna. Nie wiedze tu miejsca na watrpliwosci.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 8:12 pm
autor: Serika
Ajajaj .. nikt malych nie chcial i nagloe chcetnych wiecej niz malcow. Bardzzo proszilabym by wszyscy, ktorzy rezerwowali maluszka potwierdzili chce wziecia go i podali forme transportu. Maluszki beda do odbioru za 2 tygodnie. To na prawde niewiele czasu ^^.

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: śr lut 21, 2007 9:40 pm
autor: Ayumi
ja potwierdzam :)
Agacia kiedy jedziesz do Poznania w okresie najbliższym oddania maluszków?

RE: OMG.. sa MALUSZKI....

: czw lut 22, 2007 12:41 am
autor: martusia7377
A czy Geysha ma rodowód? Mogłabyś zrobić fotkę i pokazać go w temacie? Napewno wszyscy chcieliby wiedzieć o przodkach:) A ja znalazłam temat o genetyce szczurów i mnie to zaciekawiło acz wydaje mi się to za trudne jak dla mnie:)