Strona 7 z 7

Re: najlepsza sztuczka

: sob sty 07, 2012 9:16 pm
autor: dusiaczek9
Ja mam dwa szczury 2-miesięczne i jednego nauczyłam, że wchodzi po mnie na ramię i gdy chce zejść to wchodzi mi poręce do końca i kładę go na podłogę.
Jak nauczyć: mój się sam wchodzić nauczył, a schodzić to tak; gdy wchodzi ci na rękę to obniżaj ją powoli, aż zejdzie.
A mój drugi zachowuje się trochę jak kot...

Re: najlepsza sztuczka

: śr sty 18, 2012 10:31 pm
autor: AoYuno
Mój ser biega w kółko po rękach/ramionach. xD To musi smiesznie wyglądac ;)
pozatym jak cos chce to sie kreci się w kólko koło tego ;)

Mały skubaniec kocha kopać w dywaniku z frendzelkami ^^

Re: najlepsza sztuczka

: pt sty 20, 2012 8:51 pm
autor: Fuzia
Moje reagują na cmokanie i otwieranie klatki .. Niezbyt ciekawe , ale pomocne .. : ) I jak chcę zawołać Mikę to reaguje na imię , jako jedyna ..

Re: najlepsza sztuczka

: pt paź 18, 2013 3:27 pm
autor: Majkelowa
emm a ja chcialam sie zapytac jak nauczyc szczurka aportowania.. wie ktos? ;-;

Re: najlepsza sztuczka

: pt paź 18, 2013 5:43 pm
autor: JozkaHilda
Hilda nie umie nic oprócz ciągłego przeszkadzania małżowi - ma we krwi. Mi nie zrobi nic, jego gryzie po palcach, włazi mu na laptopa (właśnie teraz), łazi po nim i gryzie go po uszach :D

Józka przybiega na pstryknięcia palcami albo cmokanie i oczywiście na dźwięk szeleszczącej reklamówki bo wie, że zawsze coś dostanie :)

Re: Sztuczki naszych szczurów

: ndz mar 02, 2014 2:31 pm
autor: Malachit
A propos szczurzych sztuczek polecam obejrzeć dwa filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=7g2rxtWu_FM
http://www.youtube.com/watch?v=0jo_EG7XqZQ
Aż mi się samej zachciało nauczyć Glukozę czegoś nowego ;)

Re: Sztuczki naszych szczurów

: pn mar 03, 2014 8:24 pm
autor: gosja1
Widziałam te filmiki już jakiś czas temu i jestem ciągle pod wrażeniem. Szczególnie cierpliwości i chęci poświęcenia czasu na naukę :)

Re: Sztuczki naszych szczurów

: śr mar 26, 2014 5:58 pm
autor: Kuma-chan
Ja co jakiś czas próbuję tresować moich chłopaków (żeby urozmaicić im czas na wybiegu), ale mam wrażenie, że to raczej oni mnie tresują. Na przykład Touruś, jak nie może zejść z kanapy albo z klatki (bo o dziwo boi się zeskakiwać, choć wcale nie jest wysoko (przynajmniej z kanapy)), to najpierw krąży tam i z powrotem, a potem zaczyna zgrzytać ząbkami, żebym zwróciła na niego uwagę i mu pomogła :D Jak tylko podstawię rękę, to od razu wchodzi i ma "windę" na podłogę.