Strona 7 z 8

Re: Ferplast Furet Tower

: śr sie 26, 2009 1:46 pm
autor: pin3ska
Babli, a jakiej uzywasz?

Re: Ferplast Furet Tower

: śr sie 26, 2009 1:48 pm
autor: Babli
pin, różnie. Czasami trotków chipsi, chipsi mais, tima natur, albo benka.. :)

Re: Ferplast Furet Tower

: śr sie 26, 2009 1:51 pm
autor: pin3ska
Trotki zasypałam wczoraj - cała paczka poszła. Chipsi tez szła cała paczka. Co do Benka to nie pamietam.

Re: Ferplast Furet Tower

: śr sie 26, 2009 1:51 pm
autor: pin3ska
Tzn. cała paczka poszła na jedno pięterko. Czyli w sumie dwie paczki. To samo z chipsi mais było.

Re: Ferplast Furet Tower

: śr sie 26, 2009 5:17 pm
autor: Nina
U mnie szło tak samo z Chipsi mais i trotkami. Benka idzie jakoś 20kg.
Warto przestawić szczury na załatwianie sie tylko do małych kocich kuwet ;) Duuuża oszczędność a przetarcie całej kuwety mokrą szmatką zajmuje dosłownie chwile.
Jeśli będziesz miała żwirek betonitowy to pamiętaj o zdjęciu kółek ;) U nas sie wyłamały ::)

Babli, jeśli z dostawą to cena dobra jak na obecny cennik we wszystkich polskich sklepach ::)


Nasz tower już troche ucierpiał... Pręty poobgryzane w paru miejscach. Będe chyba musiała pomyśleć o zaimpregnowaniu ich czymś.

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: ndz lut 14, 2010 9:28 pm
autor: susurrement
długo nie wiedziałam jaką strategię zastosować jeśli chodzi o ściółkę w towerze.
koniec końców wygląda to tak, że mam narożne kuwety do których sypię Pinio, a na pozostałej powierzchni nie ma nic.
i sprawdza się ta metoda najlepiej z dotychczasowych (chipsi mais/benek na całość i wygrzebywanie kupek. bardzo niewygodne przy 9 szczurkach, jak dla mnie).

w jaki sposób sprzątacie swoje towery?
ja początkowo rozkładałam całość i myłam wszystko oddzielnie. potem się zbuntowałam, bo zajmowało mi to ok 4-5 godzin i prętów nie rozkładałam tylko myłam je w pokoju, ale było to jeszcze bardziej praco- i czasochłonne (miska z wodą + płyn i mycie gąbeczką prętów, potem mokrą pieluchą co chwilę płukaną pod bieżącą wodą, żeby to spłukać).
obecnie wróciłam do rozkładania całości :/ i robię to raz na tydzień/dwa. ale jest to cholernie wyczerpujące prawdę mówiąc.
półki niby trochę przecieram w tygodniu, pręty też. ale i tak po tygodniu/półtora nie da się przejść obok klatki. echhhh.

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pn lut 15, 2010 10:25 am
autor: Naixinka
susu ja ostatnio robię tak, że kuwetę myję pod prysznicem, a prętów nie rozkładam tylko myję szmatką w pokoju. Natomiast całe wyposażenie (półki, rury, drabinki) idą z kuwetą pod prysznic. Jako żwirka używam takich drewnianych pałeczek, dostępnych na allegro za ok. 40zł - 60l i wystarcza mi na dość długo, a sypię na całość. Narożne kuwety się nie sprawdzają bo moje baby robią wszędzie, i do kuwety narożnej i normalnie w ściółkę, na półki itd., kiedyś próbowałam że tylko do narożnej sypałam żwirku ale nie wypaliło. A mycie całego towera, z rozkładaniem (bo wcześniej go całego rozkładałam) też zajmowało mi ok. 4-5h i byłam wyczerpana po tym. Teraz mam złożoną tylko połowę towera i mycie zajmuje mi 2h i mam spokój. Stadko się zmniejszyło, więc ciasno nie mają i póki co sprawdza się taka taktyka ;)

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pn lut 15, 2010 1:29 pm
autor: LaCoka
Co do ściółki to robię tak: na każdym z pięter stoi prostokątna kuwetka (trójkątne nie miały racji bytu bo wszystko było z nich wysypywane) wypełniona nie za wielką ilością (jak wsypuję dużo to szczury mają zabawę z rozsypywaniem tego :P) chipsi mais (czasami coś innego) i 98-99% bobów ląduje właśnie tam (moje genialne dziewczynki 8) ) przyznam, że znudziło mi się już wybieranie bobów więc kiedy maluchy napaskudzą wymieniam całą ściółkę.

Natomiast jeśli chodzi o czyszczenie: kiedyś też się bawiłam z myciem prętów, kuwet i wszelkich innych elementów gąbeczką ale odkąd uświadomiłam sobie, iż mam dużą wannę sprzątanie wygląda tak, że rozkładam towera na 4części: dwie kuwety i dwie części druciane (nie odczepiam od nich pięterek ani koszyczków tylko wszystkie materiałowe elementy i rury bo lata to to) i każdą z tych 4 części wrzucam po kolei do wanny i myję jak najgorętszą wodą lecąca z prysznica pod największym możliwym ciśnieniem. Później tą samą techniką myję rury, pochylnie, miseczki, itd :) wszystko to zajmuje mi max 3h łącznie z urządzeniem klatki po sprzątaniu

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pn lut 15, 2010 4:00 pm
autor: Naixinka
LaCoka to tylko pozazdrościć Ci wanny, że tower się mieści. Choć prysznic mam spory, bo nie jest to zwykła kabina tylko zabudowa to jednak kuwetę muszę ustawiać pod lekkim ukosem, a prętów w całości za chiny bym nie wcisnęła bo przez wejście nie przejdą :P Do towera to marzy mi się domek z ogródkiem i żebym mogła sobie wystawić klatkę przed domem i myć tam wężem ogrodowym ;)

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pn lut 15, 2010 4:28 pm
autor: LaCoka
Naixinka pisze:LaCoka to tylko pozazdrościć Ci wanny, że tower się mieści.
Mam trójkątną wannę i jak ustawisz daną część pod odpowiednim kątem to się mieści ;)
Jak chciałam to wsadzić pod prysznic to prawie się zabiłam :D
Naixinka pisze:Do towera to marzy mi się domek z ogródkiem i żebym mogła sobie wystawić klatkę przed domem i myć tam wężem ogrodowym ;)
To to będę praktykowała latem i wiosną O0

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pn lut 15, 2010 4:32 pm
autor: klimejszyn
no, domek z ogródkiem gdzie można klatkę myć wężem ogrodowym mam. tylko wymarzonego fureta brakuje.. ::)

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pn lut 15, 2010 6:33 pm
autor: Nina
Ja, jak już pisałam, od dawna mam tylko małe kuwetki w towerze (we wszystkich klatkach w sumie). Na reszcie kuwet nie ma ściółki.
Dziewczyny sikają wszędzie, więc codziennie/co drugi dzień myje półki i dużą kuwete mocno mokrą szmatką i przesiewam żwirek.
Całość myje rzadko, raz na miesiąc/dwa miesiące. W międzyczasie przecieram tylko pręty mokrą szmatką.
Do mycia rozkładam całkowicie.
U mnie jest o tyle dobrze, że szczury mają swój pokój, więc zapach nikomu nie przeszkadza xD
Mycie towera i urządzanie go to dla mnie max 3 godziny - nabrałam wprawy :P

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: pt lut 19, 2010 1:05 pm
autor: StasiMalgosia
My odkąd usunęliśmy tarasy i przerzuciliśmy się na dużą ilość hamaków mamy spokój z myciem kratek. Jak były pułki baby traktowały je wyłącznie jako kuwety, a mocz spływał po prętach i wiecznie trzeba było rozkręcać klatkę i myć całość. Teraz wystarczy raz na jakiś czas przetrzeć kratki nawilżanymi chusteczkami typu dzidziuś i mamy spokój. Teraz mycie kuwet, rur i wymiana hamaków zajmuje nam ok godziny.

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: sob paź 23, 2010 11:20 pm
autor: xyzxyzxyz
Gdyby ktoś chciał kupić taką klatkę prosiłabym o kontakt e-mail: catalina.catalina@onet.eu , gdyż zamierzam sprzedać moją.
Kupiłam ją ok. 1/2 lata temu,planowałam mieć fretki,ale okazało się,że mam na nie alergię,więc przez jakiś czas mieszkały w niej 2 szczury. Klatka jest w idealnym stanie, z 2 dodatkowymi pólkami i miskami.

Re: [Klatka] Ferplast Furet Tower

: śr paź 27, 2010 8:14 pm
autor: kalusia2
http://allegro.pl/ferplast-furet-tower- ... 16939.html
za ok.850zł ferplast furet tower na allegro :)