Strona 7 z 10

Re: Kawowy miot Mokaty

: śr wrz 17, 2008 3:36 pm
autor: Babli
4?! ??? :'( [*]
Za dużo tego. Dość! Niech to się już skończy!

Re: Kawowy miot Mokaty

: śr wrz 17, 2008 5:50 pm
autor: grzesia
szok!!!! aż 4 [*][*][*][*] :'( takie słodziaki..

Re: Kawowy miot Mokaty

: śr wrz 17, 2008 6:04 pm
autor: Hanyou
wpółczuje ; ( a maluchy takie slodkie ; /

Re: Kawowy miot Mokaty

: śr wrz 17, 2008 6:47 pm
autor: Caati
ja się 5 doliczyłam! Straszne, takie szkraby :( (') ['] {'} [*] - 4 róźne żnicze dla maleństw, mam nadzieje, że jednak tych 5 sie niedoliczyłąm i że już więcej nie odejdzie.... :'(

Re: Kawowy miot Mokaty

: śr wrz 17, 2008 7:14 pm
autor: nikami
Tak mi przykro...Kochane Maluszki... :( [*]

Trzymam mocno kciuki za resztę...

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 12:08 pm
autor: Shortusia
5 ;(

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 12:38 pm
autor: Hanyou
Bardzo współczuje [*][*][*][*][*]

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 12:48 pm
autor: limba
Boziu.... :'(

Dla maluszków... [']['][']['][']...

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 1:54 pm
autor: Asiulec
Przykro mi... ['] dla maluszków.

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 1:57 pm
autor: limba
Shortusia podkarmiaj mame zdrowo i duzo.. Moze ma za malo pokarmu...

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 2:12 pm
autor: Babli
[*] Dla maluszka. To straszne.. :'(

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 5:51 pm
autor: Rudaa
Ehh, to została tylko szóstka? :-\

[*] [*] [*] [*] [*]

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 6:50 pm
autor: Shortusia
szóstka... trzech chłopaków i trzy dziewczyny...
Mam nadzieje, że żaden pyszczek już nie odejdzie za tęczowy most... Dzisiejszy widok był okropny...
Porobiłam zdjęcia maluchom... dodam jak dodam... nawet dałam imiona...

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 7:19 pm
autor: igig
Boże, tego już za wiele. [*][*][*][*][*][*]

Idź do maleństw i powiedz im że mają zdrowo rosnąć i że to jest rozkaz!

Re: Kawowy miot Mokaty

: czw wrz 18, 2008 7:20 pm
autor: zalbi
karm.. próbuj, może akurat zechcą..

byłaś z nimi u weta?




trzymam kciuki za maleństwa, chociaż nie bardzo mam siłę.. =.)