Strona 7 z 10

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: sob lut 06, 2010 8:59 pm
autor: krwiopij
Co tam u Was? Guzek Rolanda został zbadany? Benio uspokoił się trochę może? A jak dzikuśniczki - robią postępy? Ich brat zżył się mocno z innymi szczurami (głównie ze swoim przybranym braciszkiem, jedynym synem Sofry) i prawdę mówiąc nie jest szczególnie człekolubny... Bardzo był mną zainteresowany, obwąchiwał mnie i właził mi na kolana, ale głaskać się nie pozwalał - szybko i diabelnie zwinnie wywijał mi się spod ręki, kiedy próbowałam go dotknąć. Bardzo po nim widać dzikie pochodzenie. Mam nadzieję, że dziewczynki nie rozwinęły się w tę stronę...

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: ndz lut 07, 2010 1:58 pm
autor: *Delilah*
No własnie jak tam wyniki histopato?
Mam nadzieje, ze brzydki guz ,w mysl powiedzenia : "pozory mylą",okazał się czymś zupełnie niegroźnym..
Trzymam kciuki za udaną przeprowadzkę "nowosci" do szafy:)
Po sesji nastąpi próba połączenia panienek z resztą stada i przeprowadzka do szafy. Ciekawe jak reszta zniesie najazd wszędobylskiej młodzieży :P
hehe ,przeczytałam "wszechpolskiej"... niedobrze ze mna ;))

pozdrowienia dla "Szafowiczow"

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: pt lut 12, 2010 9:51 pm
autor: Berdog
Wybaczcie za zwłokę ale rozłożyło mnie zmutowane przeziębienie.

Wyników dziwnego guza jeszcze niema, doktor który miał go podziwiać i zidentyfikować najeźdźcę postanowił wziąć sobie urlop. Wróci w poniedziałek wiec wyniki pewnie poznamy koło środy.

Dziewczynki zamieszkały w szafie. Łączenie przebiegło gładko i bezproblemowo ale co ja się tu będę rozpisywał skoro zdjęcie zastępuje 1000 słów.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Misha i Maya nie omieszkały pokazać swojej indywidualności oraz po raz kolejny udowodnić ze prawo grawitacji ich nie obowiązuje. Chwile po zadomowieniu jedna z panienek wmeldowała się do filtra powietrza przeciskając się przez szczelinę wylotową.

Młodziaki aktualnie sypiają razem z Julią.

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: sob lut 13, 2010 10:31 am
autor: ol.
Takie obrazki http://img171.imageshack.us/i/pict0053e.jpg/ nie kłamią, dzikuski zyskały nie tylko akcepatcję od starszych kolegów, ale i pozwolenie na daleko posunięte swobody :D
Ale kto by one nie zawojowały !

Pozdowienia dla wszystkich mieszkańców szafy :) .

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: śr lut 17, 2010 9:12 pm
autor: malkasia
dzisiaj poznaliśmy wyniki badań Rolandowego guza, guz okazał się niegroźnym bliznowcem. Dziewczynki stanowią razem siłe niszczycielską - niszczą kazde wyposazenie szafy, jakie sie da zniszczyć. Obydwie są też oczarowane Rolandem, z wzajemnością z resztą. Benio miał dzisiaj spacer po pokoju razem z Rolandem, tak na próbę czy może przemyślał swoją postawę wobec kolegi. Dalej jednak uważa się za pana i władcę, mi równiez delikatnie zasugerował, że mam mu nie przeszkadzać. No cóż zbliża sie moment kiedy Benio zamieni się w Benedyktę.

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: pn mar 01, 2010 6:55 pm
autor: Berdog
Kontrolna wizyta Juli u kardiologa nie przyniosła dobrych wieści. Wet stwierdził niedotlenienie mięśnia sercowego i przepisał maść „NITROCARD” zawierająca nitroglicerynę. Ogólnie mówiąc stan Julii stopniowo się pogarsza.
Misza i Maya szybko zadomowiły się w szafie i nowym stadzie. Ich ulubieńcem stała się Julia za którą łażą jak cień i jeżeli nie są zajęte dziurawieniem kuwety, przerabiania szmatek na konfetti i ogólnie szeroko pojętą demolką, to razem z nią śpią w przedziwnych konfiguracjach.

Maya dalej pozostaje czujna i nieufna wystarczy szczęk otwieranego zamka w szafie aby była zwarta i gotowa do błyskawicznej ucieczki, podczas gdy Misha ze stoickim spokojem otwiera oko i obserwuje czego te ludzie znowu od nich chcą i czemu przerywają popołudniową drzemkę.

Podczas hasania po pokoju panienki mają dwa główne punkty programu:
Wspinanie się przecząc prawą grawitacji z wykorzystaniem tajemnej sztuki teleportacji oraz dewastacja wszelkich ograniczników utrudniających dostanie się do jakiegoś trudno dostępnego zakamarka.

Roland i Benio dalej nie mogą się ze sobą dogadać bez mordobicia.

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: pn mar 01, 2010 9:27 pm
autor: ol.
Czuję jak rośnie we mnie chrapka na te "przedziwne konfiguracje" i "sztukę teleportacji" :o
Jakieś zdjęcia będą ?

Julii życzę zdrowia, dwie nitroglicerynki przy sobie już ma, jak teraz trzecia dojdzie, musi być lepiej :)

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: wt mar 02, 2010 4:32 pm
autor: odmienna
Sokratesówny, oczywiście rozwalają centralnie (mogłoż by być inaczej? ;) ), ale reszcie też nic nie brakuje; choć...może niektórym ździebełko zdrowia. No i życzę , żeby ten niedobór się wyrównał :) .

....
kurczę- moja Wetka mówi, że NITROCARD to bardzo dobry lek, ale można go używać bardzo krótko- po jakichś sześciu razach następuje przyzwyczajenie organizmu i trzeba dawkę zwiększać. Ona stosuje go u szczurków w stanie totalnego „oklapnięcia” wymagających praktycznie reanimacji...

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: śr mar 03, 2010 7:52 am
autor: Astry
Piękne szczury, a ta szafa.. toż to raj dla szczurów :D. Życzę zdrowia Julii :)

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: czw mar 04, 2010 10:15 pm
autor: Berdog
odmienna pisze: kurczę- moja Wetka mówi, że NITROCARD to bardzo dobry lek, ale można go używać bardzo krótko- po jakichś sześciu razach następuje przyzwyczajenie organizmu i trzeba dawkę zwiększać. Ona stosuje go u szczurków w stanie totalnego „oklapnięcia” wymagających praktycznie reanimacji...
Kardiolog konsultował się z vetem w sprawie Julii ??? , z drugiej strony jej stan nie należy do najlepszych. Bidula często pomaga sobie w oddychaniu japą i jest taka lekko osowiała. :(
Jutro idziemy do weta na kontrole i konsultacje.

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: pt mar 05, 2010 5:05 am
autor: odmienna
Berdog pisze: Bidula często pomaga sobie w oddychaniu japą i jest taka lekko osowiała. :(
No właśnie; mojemu Gacusiowi też to się zdarza :'( . Mam tę maść, do stosowania doraźnego; nie bardzo mam jak stosować ją by zapobiec napadowi duszności, bo jak zacznę smarować, to Straszydełko z samego stresu duszności dostanie, no i boję się, że to zliże, a mocno drażniące jest... najgorsze, że leczenie szczurzego serduszka, to w zasadzie działanie na oślep- ani EKG, ani koronografii – u nas stan się w miarę ustabilizował po Digoxinie i ciągle w sercu przeliczam, że dla niego miesiąc, to jak dla mnie trzy lata.
Trzymam kciuki za wynik konsultacji pięknej blondyny, a dla całej „pe(t)ciarni” czochranko :)

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: śr mar 10, 2010 10:56 pm
autor: Berdog
Stan Julii uległ poprawie. Po antybiotyku przestała oddychać paszczęką, osłuchowo także brzmi lepiej. Powoli odzyskuje swoją dawną rezolutność i zadziorność.

Misza i Maya opracowały nową zabawę pod tytułem „złap mnie jeśli zdążysz” Do gry potrzebna jest miska z jedzonkiem, szafa i przynajmniej jeden ludz. Gra polega na nie postrzeżonym wykradzeni smakołyka z szafy i błyskawicznej ucieczce do pobliskiego zakamarka pokoju tam gdzie ręka ludzia niema dostępu. Gra zazwyczaj odbywa się pod koniec spaceru kiedy starsza część stada postanawia wrócić i oczekuje na kolacje w szafie.

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: czw mar 11, 2010 12:23 am
autor: Arve
Berdog pisze:Stan Julii uległ poprawie. Po antybiotyku przestała oddychać paszczęką, osłuchowo także brzmi lepiej. Powoli odzyskuje swoją dawną rezolutność i zadziorność.
to dobre wieści, wiosna idzie - będzie lepiej!

a zabawa na pewno przednia, a potem jakie fajne zapasy żywności będą utworzone w różnych zakamarkach :D

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: czw kwie 08, 2010 9:29 pm
autor: Berdog
Święta, święta i po świętach.
W tym roku nie mogliśmy narzekać na nudę podczas świąt. Otóż:

Julii na prawej stronie szyj urósł guz który okazał się ropniem, dodatkowo ma ropne zmiany w okolicy płuc i ropo macicze a jej problemy z sercem uniemożliwiają interwencje chirurgiczną .

Wioli urósł guz na wysokości obojczyków (pogranicze klatki piersiowej i szyi).

Eryk zaczął gwałtownie tracić na wadze ok. 100g w ciągu 2 tygodni co jest najprawdopodobniej skutkiem stanu zapalnego spowodowanego zmianami w jego prawym płucu, oraz pojawił się u niego starczy zanik mięśni objawiający się osłabieniem i częściowym niedowładem tylnich łapek.

Ja wiem że w każdym stadzie przychodzi taka chwila w której stado zaczyna się powoli kurczyć ale miałem nadzieje że do tego momentu mam jeszcze przynajmniej pół roku a kurczenie będzie przebiegać raczej powoli i w miarę bezbolesny sposób, ale w życiu nie przypuszczałem że przybierze to tak dramatyczny obrót.

Całe szczęście reszta stada ma się dobrze, nawet chłopcy się pogodzili i kimają wtuleni jeden w drugiego.

Re: Czarci pomiot z otchłani szafy czyli pet- WARDROBE

: czw kwie 08, 2010 10:55 pm
autor: Arve
na pewne rzeczy nie mamy wpływu... czasu nie zatrzymasz, młodości ogonkom nie zwrócisz, ale możesz zrobić wszystko aby miały szczęśliwą starość :) i nie wątpię, że tak będzie...

ja Cleo smarowałam końską maścią, fajnie pomagała na łapki z niedowładem i ogonek, dodatkowo dostawała vit B12 i B Complex