[ŁAPKI] złamanie

W tym dziale napisz o problemach związanych z łapkami, czy ogonem Twojego pupila.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Bardzo boląca łapka.

Post autor: Entreen »

Złamanie (zamknięte) bądź stłuczenie praktycznie nie daje zagrożenia infekcji bakteryjnej. Otwarta rana to zupełnie coś innego. A jeśli by się pojawiło coś, co wskazuje na takąż - naprawdę da się zareagować odpowiednio wcześnie, by terapia odniosła skutki.
Nietoperrr, tak jak pisałam, po pierwsze, trzy dni to mało. Z mojej wciąż niedużej, ale jednak jakiejś( ;) ) wiedzy wynika, że naprawdę większośc antybiotyków powinna być dawana 7 dni. Poza tym - tu łapka. Potem jakieś przeziębienie. Potem cośtam. To się kumuluje. A potem szczurek ma niewydolność wątroby albo schrzaniony żołądek, jelita...
I jeszcze, klauduska - antybiotyk? Wydaje mi się to dziwaczne o tyle, że, z tego co wiem, grasował wirus. A na wirusy nie stosuje się antybiotyków. Jedyne wytłumaczenie, jakie widzę, to to, żeby ochronić organizm przed bakteriami, aby mógł skutecznie walczyć z wirusem... ???
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
zuzka-buzka
Posty: 2095
Rejestracja: pt maja 14, 2010 12:24 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Bardzo boląca łapka.

Post autor: zuzka-buzka »

Weterynarz powiedział, że ponoć nie ma złamania tylko mocne stłuczenie.
Dostał leki przeciwbólowe na 4 dni (+ dostał 1 w klinice).
Tak jak nigdy nie słyszałam jego pisków, nawet podczas drobnych sprzeczek, nawet jak go głaskałam gdy jadł, to teraz drze się jak nienormalny. W sumie to nie piszczy... Ma taką jakby.. chrypę? Nie wiem, no ale nie piszczy jak szczury tylko tak bardziej szumi. Biedak. Wczoraj cały dzień leżał na dole w "łóżku" (taka miska z szmatkami), a ja mu tylko słodkości pod pyszczek podsuwałam.

Dostał lek jakiś na T.. ale nie mogę sobie przypomnieć jaki.
Jeżeli mu nie przejdzie to chyba pójde do jakiegoś innego weta, bo co do tego to jakoś nie jestem pewna... Nie wiem czy zna się na szczurkach.
ObrazekObrazekObrazek
Alex [*][/color][/b] i Marty [*][/color][/b] u mnie od 09.10.10 Eldo od 11.11.10 Belusia [*][/color][/b] od 08.04.11 Jinxx od 24.05.12 Sykes i Danny od 25.09.12
Awatar użytkownika
klauduska
Posty: 2919
Rejestracja: wt gru 14, 2010 9:01 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Bardzo boląca łapka.

Post autor: klauduska »

pewnie tolfedynę. to przeciwzapalne i przeciwbólowe jest.
Awatar użytkownika
zuzka-buzka
Posty: 2095
Rejestracja: pt maja 14, 2010 12:24 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Bardzo boląca łapka.

Post autor: zuzka-buzka »

Wydaje mi się, że tak.
ObrazekObrazekObrazek
Alex [*][/color][/b] i Marty [*][/color][/b] u mnie od 09.10.10 Eldo od 11.11.10 Belusia [*][/color][/b] od 08.04.11 Jinxx od 24.05.12 Sykes i Danny od 25.09.12
Awatar użytkownika
AnkaES
Posty: 84
Rejestracja: czw cze 16, 2011 7:24 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: AnkaES »

Podpinam się. Tym razem problem z Migotką...
Zauważyłam, że w tylnej łapce ma jakby skręcony jeden paluszek- leży on bokiem w stosunku do pozostałych. Jednak nie przeszkadza jej to w niczym, jak zwykle harcuje i bawi się. Dotykałam - nie piszczy. Czy coś z tym robić?
Dr. Całus zrobiła mi bardzo niemiłą niespodziankę wyjeżdżając na 3tygodniowy urlop nie uprzedzając mnie o tym, tym samym zostawiając nas bez lekarza specjalisty w mieście (klinika Pod Czaplami też zamknięta na cztery spusty)... Nie mam pojęcia co z tym począć.
Mała Mi & Migotka
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: noovaa »

Jeśli nie boli, to nie robi się nic. Nie dasz gipsu ;). Jak dr próbował usztywnić złamaną łapkę mojego tymczasa, to skończyło się na gryzieniu opatrunku. Kości szczurków zwykle ładnie się goją i jeśli nic nie boli to nie ma sensu niczym szprycować :). Po za tym jeśli dotykasz i nie zwraca uwagi, to może nie jest złamana tylko krzywa ? Albo była kiedyś złamana i tak się zrosła ..
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
AnkaES
Posty: 84
Rejestracja: czw cze 16, 2011 7:24 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: AnkaES »

Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź, uspokoiłaś mnie :) Co za ulga. Obdzwoniłam już wszystkie lecznice w BB i wszyscy przekierowują do Całus - a Całus dzielnie pojechała na urlop. :/
Mała Mi & Migotka
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: tahtimittari »

Tak, jak noovaa pisze, a jeśli by bolało, to jakiś lek przeciwbólowy może podać też inny lekarz.
Nyssa
Posty: 22
Rejestracja: wt cze 21, 2011 6:59 pm

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: Nyssa »

Moja Nana bardzo lubi spędzać czas za postawionym przy ścianie materacem. Kiedy nie słyszę stamtąd żadnych odgłosów i potwora nie przybiega do mnie na "kicikici" to znaczy, że tam śpi. Dzisiaj w trakcie takiej drzemki postanowiłam wyjść do sklepu i zostawiłam w pokoju siostrę żeby ewentualnie przypilnowała aniołka, jak wstanie. Nanusia jednak cały czas spała, długo nie wychodziła, co mnie w końcu zaniepokoiło dlatego postanowiłam zobaczyć, co u niej. Prawie serce mi stanęło, kiedy zobaczyłam, że moja królewna leży na boczku z łapkami wyciągniętymi przed siebie. Pomyślałam, że nie żyje. Jednak, kiedy ją podniosłam okazało się, że po prostu coś stało jej się z łapką. Kuleje, czasem na nią delikatnie stanie, podkuli pod siebie, a czasem ciągnie ją za sobą... Nóżka nie jest spuchnięta, nie boli przy dotyku, jedynie kiedy Nana na nią "pewnie" stanie. Nie mam pojęcia, co się stało. Za materacem nie miała ani jak, ani czym zrobić sobie krzywdy, siostra twierdzi, że w czasie mojej nieobecności potwora cały czas spała (i tak się nie przyzna nawet jeśli wie co się stało). Dlatego mam pytanie czy bardziej prawdopodobne (patrząc na objawy) jest, że jest to złamanie, czy może moje słoneczko przygniotło sobie czymś nóżkę, albo skręciło? Oczywiście jutro wybieramy się do weterynarza, jednak nie dam rady iść popołudniu kiedy przyjmuje lekarz do którego zwykle chodzimy, a nie wiem szczerze mówiąc, jakie są kompetencje drugiego jeśli chodzi o szczurki (nasz pan doktor naprawił nóżkę nawet chomiczkowi, który "zawisnął" na niej w klatce i wydawało się, że łapkę można jedynie usunąć), więc wolałabym mieć jakiekolwiek przypuszczenia, co to może być żeby nie narazić potwory na niewłaściwe leczenie. Nie chcę też żeby się męczyła dłużej niż to konieczne albo żeby stan łapki się pogorszył, więc nie mogę czekać do poniedziałku, chyba, że będzie to konieczne. Bardzo proszę o jakieś opinie
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: tahtimittari »

Jeśli nie jest opuchnięta, oraz szczurka nie wykazuje, że ją przy dotykaniu boli, to raczej to nie jest złamanie. Mogło się zdarzyć, że w jakiś sposób sobie łapeczkę nadciągneła :)
Nyssa
Posty: 22
Rejestracja: wt cze 21, 2011 6:59 pm

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: Nyssa »

Dziękuję za szybką odpowiedź ;) Rano potwora nadal utykała jednak z nóżki "korzystała" już normalnie (żadnego podkulania czy ciągnięcia jej za sobą) :) Weterynarz stwierdził, że kości są całe i najprawdopodobniej nóżka została nadwyrężona czy coś podobnego i biorąc pod uwagę fakt, że jej stan szybko się poprawił w ciągu paru dni wszystko powinno wrócić do normy. Jeśli za tydzień nadal będzie utykać mamy zgłosić się ponownie. A z siostry przed chwilą wydusiłam, że spadła jej książka, którą położyłam na parapecie i wtedy Nana zapiszczała, więc prawdopodobnie spała w miejscu upadku i tomik przygniótł jej nóżkę. Eh, ostatnio moje potworki mają strasznego pecha (Gigi, która niedawno zmarła na rana jakoś miesiąc przed śmiercią uszkodziła sobie rogówkę - a raczej Nana w czasie zabawy przypadkiem wbiła jej pazurka i ledwo udało nam się to wyleczyć, kiedy księżniczka odeszła), tak więc cieszę się, że to nic poważnego. Nie wiem tylko czy odizolować od niej małe dziewczynki żeby jej nie męczyły? Są strasznie żywe i uwielbiają obskakiwać Nanicę.
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: tahtimittari »

Jeśli szczurka nie wykazuje oznak tego,że jej przeszkadzają, to nie ma sensu ich rozdzielać.
Niech zdrowieje :)
Nyssa
Posty: 22
Rejestracja: wt cze 21, 2011 6:59 pm

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: Nyssa »

Dziękuję :) Dzisiaj jest już o wiele lepiej. Nana stwierdziła, że ciągłe głaskanie na dłuższą metę jest upierdliwe i trzeba korzystać z wolności, więc wybrała się na spacer po pokoju :) Zaś, kiedy uznała, że dziewczynki również robią się męczące wdrapała się na hamaczek. Bałam się, że z zejściem może być gorzej, ale nóżka chyba "dochodzi do siebie" :) Tak więc, jeszcze raz dziękuję za pomoc :)
Awatar użytkownika
Wilczocha
Posty: 357
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 3:58 pm
Lokalizacja: Gdańsk, Bytów

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: Wilczocha »

Dzikusia wspięła się dzisiaj na wysoki mebel i spadła z samej góry a ja nawet nie zdążyłam jej powstrzymać. Teraz ma coś z tylną łapką. Nie staje na niej. Trzyma ją w powietrzu. Dotykałam tą łapkę, próbowałam wyczuć jakieś złamanie, ale nic nie wyczułam. łapka nie jest napuchnięta wydaje się być ok, ale trzyma ją w powietrzu i na niej nie staje. Odizolowałam ją od innych szczurów. Dałam do małej klaki bez możliwości wspinania i ją obserwuje.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: [ŁAPKI] złamanie

Post autor: nausicaa »

jeśli łapka nie puchnie, to powinno za 1-2dni wrócić samo do normy. jeśli nie będzie stawać na łapce i spuchnie, to idź do weta. nie wiem, czy ma sens ją oddzielać od innych szczurów, ja jestem prawie zawsze temu przeciwna, bo to dodatkowy stres dla szczura. możesz co najwyżej pozdejmować im półki albo dać chociaż jedną towarzyszkę, żeby sama nie była (jeśli masz więcej szczurów).
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łapki i ogon”