szczury.org

A ja moge poprosic o zdjecie wnusi , i jak z Wilkiem przestal depilowac pannice? Mala omega juz ze stadem? Udalo się ją zwazyć ?

Gajki zdjęcie miałam, ale z Maćkiem w pół-negliżu w tle Siłą rzeczy nie mogłam go wrzucić

Ważenia póki co nie robiliśmy, ale dziś się tym zajmę - w końcu będzie trochę czasu. Zdjęcia też chętnie porobię.

Co do golenia - niestety już nie tylko Wilk zajmuje się zmianami fryzur u innych. Sam też padł ofiarą tego procederu ze strony którejś z bab - ma łyse placki po obu stronach w okolicach stawu żuchwowego (czy jak on tam się zwie).

Co do łączenia - idzie równie opornie jak z Gajką. Nie możemy żadnego szczura zostawić na dłużej z małą w jej klatce, bo się zaczynają ataki. Tak, jakby starsze szczury irytowały zaczepki i żywiołowość malucha. O wrzuceniu do dużej klatki nie ma mowy, bo jest jeszcze gorzej.

Coś na ten temat wiem, bo sama to właśnie przechodzę. Moje baby nie akceptują malucha, a byłam pewna że szczurze dzieciątko przyjmą od razu. Nie wiem zresztą czemu tak na nią reagują, ale w takiej sytuacji adoptowałam drugiego malucha i teraz razem brykają, biją się i ogólnie rozrabiają jak na dzieciaki przystało. Póki co są w klatce tylko z 2 dorosłymi samicami, które je akceptują. Powoli będę dołączać kolejne i może w ten sposób się uda? Może u Was też by się to sprawdziło, a koleżanka dla małej w jej wieku na pewno sprawi wiele radości

Dzięki za radę Naixinka, ale są dwa problemy:

1. Niestety nie mamy miejsca dla 6 szczurów - wg kalkulatora samoróbka pomieści max. 5 sztuk.
2. Maciek się nie zgadza na więcej zwierzaków

Cóż zrobić.

Jeśli chodzi o wagę maluty, wyszło nam 112g z tolerancją 2g. A obiecane zdjęcia wesołej gromadki wrzucam poniżej

Hanka&Medyk pisze:Nie możemy żadnego szczura zostawić na dłużej z małą w jej klatce, bo się zaczynają ataki. Tak, jakby starsze szczury irytowały zaczepki i żywiołowość malucha.

skąd ja to znam..
na szczęście mogę wziąć jeszcze jednego malucha, więc moje maleństwo lada moment dostanie podobną wiekiem koleżankę.

trzymam kciuki za Wasze łączenie! oby wszystko się z czasem ułożyło.

a szczurasy macie po prosu prześliczne!

Sytuacja powolutku się poprawia. Gaja została z małą na noc w jednej klatce - wykorzystaliśmy okazję w postaci gajkowej rujki Nie było żadnych pisków ani problemów, ale rano obie usilnie próbowały uciec z klatki.

Dziś pociągniemy dalej tę taktykę. Zobaczymy, co to da.

A teraz pytanie z innej beczki - zdarzało Wam się, żeby alfa chodziła wściekła, gdy inne samice miały rujkę? Dziunia po prostu przechodzi samą siebie ostatnio, rzuca się na rujkowiczki, wściekle wyrywa nam z rąk smakołyki, przepycha się, atakuje też Wilka...

Trzymam kciuki za łączenie

A Orinoko - wypłoszek pozdrawia siostrzyczkę

Tak, ja tak miałam z Balaji - alfa, która w pewnym momencie zaczęła być agresywna do innych samic, szczególnie jak miały rujkę. Ale przeszło jej po jakichś 2 miesiącach, podejrzewamy, że miała burzę hormonalną (samiczki też ją mogą przechodzić, tylko mniej intensywnie niż samce).

Haniu , a moze przejdz sie do dr Wojtys z tym lysymi placami - jakies one podejrzane dla mnie....

Gajkowe łyse placki zaczęły pięknie zarastać futerkiem, gdy mieszkała z Omegą, więc to ewidentnie działanie któregoś ze staruchów...

A teraz porcja zdjęć maluchów Omegi i jej nowej koleżanki ze Szczecina - Amigi.

mmm jakie ślicznoty

Śliczne są, piękne.. a nowiutka jak ma na imię? Nie doczytałam... ?

Babli, Amiga . W poście przed najnowszymi fotkami pisze .


Piękna jest . Huskulka?

ah tak.. Amiga. Nie patrzę, przepraszam..

Amigo, niech Ci imię służy