Strona 7 z 24

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: czw maja 21, 2009 10:36 am
autor: merch
Piekne chlopaczki, gratuluje doszczurzenia :)

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: czw maja 21, 2009 11:09 am
autor: RattaAna
przede wszystkim gratuluję udanej, sprawnej akcji przekazania ciurów :D oraz pomyślnego expresowego łączenia! a skoro kawalery są już na swych włościach, bezpieczne i zaakceptowane, pora najwyższa nadać im jeno imiona :) a że imiona rzecz istotna, nie zasugeruję nic bez namysłu :)

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: czw maja 21, 2009 1:56 pm
autor: Czerwonaona
RattaAna tak co racja to racja liczne na jakieś podpowiedzi co do imionek bo jakoś wena mnie opuścila:)
Aaaa jestem zachwycona:)A jeszcze bardziej będe jak ciurki od Nakashy wkońcu dotrą i będe miala moje stadko w komplecie:) ;D

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: czw maja 21, 2009 2:06 pm
autor: Babli
"Co zrobiłeś z moim szczurem?! Mów! Gdzie ONA jest?"
'Co ja zrobiłem z Twoim szczurem? Co zrobiłaś z moimi szczurami! '
Tak mi się to przedstawiło w mojej chorej wyobraźni.... ;D

Panowie piękni! :-*

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: pt maja 22, 2009 7:44 am
autor: Czerwonaona
Uśmialam się strasznie bo jak widać odbiór szczurków czasami bywa skomplikowany:)
Maluchy biegaly wczoraj po biurku a starszyzna gdzie się da.Pani poszla szykować do kuchni jedzonko dla brygady i nagle Pisssssk!serce mi stanelo i lecę biegiem malo nie wpadlam we framuge i patrze gdzie jest krew i latające futerko.Nie bylo ale male tyle paniki narobily bo Fart wskoczyl na biurko i chcąc wywąchać malego podrzucil go co nieco w góre.
Są w 2 klateczkach narazie bo boję sie ich tak np na noc zostawić samych więc poznajemy się powoli i na neutralnym terenie ale i tak mam nadzieje,że w efekcie zamieszkają razem.Ja panikara jestem straszna i nie chce przez to moje przewrażliwienie mieć 3 osobnych klatke jak mam jedną wileeelką:)
No nie macie żadnych propozycji na imionka ....ja wczoraj myślalam nad Mustafą dla Agutka,może coś od kawy bo on taki kawowy delikatnie ale żadna mądra nazwa nie przyszla mi do glowy.Niebieskie kojarzy mi się z Blue Curacao ale przecież nie dam mu tak na imie.
Pomocy!
Poranne focenie maluchów...zapoznajemy się:)
Obrazek
Obrazek
Panowie pozwiedzali biurko:)
Obrazek
Obrazek
Laptop?a dlaczego nie przecież to tyle atrakcji.Zostal zmonitorowany z każdej strony:)
Na koniec dwie fotki ,które mnie rozczulily straszliwie:)
Pierwsza:Każdy zna swoje miejsce:)
Obrazek
Drugie:Taki jestem malutki jak ten paluszek(w roli glównej palunio mojej Olisi)
Obrazek

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: pt maja 22, 2009 9:53 am
autor: Nue
Jejku, jakie śliczne :)
Nie psują Ci laptopa ;) ? Ja muszę zasłaniać przy moich klawiaturę, bo Mokka nauczyła się wyciągać przyciski... Że o sikaniu na niego nie wspomnę.

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: pt maja 22, 2009 11:41 am
autor: Czerwonaona
Nue co do zniszczeń od przybycia a to zaledwie jeden dzień pozbylam się foto-tapety zdobiącej akwarium i kalendarze wiszącego na ścianie.Kawalek tapety to mala strata zresztą to zajęcie moich starszych panów też absorbuje.
Glupio zabrzmi po tym akcie wandalizmu ale uwielbiam te smrodki:)
Imiona dajcie propozycje na imiona wkońcu to dwie glowy (w przypadku forum nawet więcej)to nie jedna.

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: sob maja 23, 2009 12:39 pm
autor: *Delilah*
Przystojniachy:)
A co do imion ,to moze Niebieski - Zefirek ;)?
a Agutkowiec Espresso ? To takie moje typy :)

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: sob maja 23, 2009 2:04 pm
autor: odmienna
Gratuluję ślicznych chłopaków (a i im gratuluję) :)

Jeśli o kawowe imiona chodzi, to usiłowałam kiedyś nazwać mojego Cholerka – Pedros. Bo taki temperamentny i podobny do ziarenka kawusi był. Kawę Pedros lubię, a wtedy była taka reklama: „taki jest Pedros, o nim ta piosenka...słońce ma w ziarenkach...” podobało m sę i do dziś kojarzę ten gatunek kawy z moim Wielkim Czarnym Sercem- Cholernym Cholerkiem :-* . Ale cóż, imię jak widać każdy ma i nawet jak coś wymyślisz, nie jest pewne, że trafisz.
Natomiast takie wdzięczne jest to zdjęcie z olisinym palusiem, że nazwałabym malucha na cześć tego: Paluszek albo coś od paluszka ( Tomcio, Finger...)

........
ale, w tym momencie to ja testuję prawdomówność Goździkowej, więc mogę mieć głupie pomysły
:-\

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: pn maja 25, 2009 12:30 am
autor: Cyklotymia
Cudne zdjęcia :D Moje paskudki mają zakaz zbliżania się do laptopa (i komórki), bo kąpiele w moczu niezbyt służą tym urządzeniom :)

Hmm, a imiona... Ostatnio chodzą mi po głowie nazwy winiarskie, w stylu Pinot, Merlot czy Tokaj... :) Z Merlotem mi się też kojarzy Merlin - ładne imię dla Niebieskiego. Z kolei z Merlinem - Gandalf (też imię czarodzieja).

Ech, im później w nocy tym dziwniejsze pomysły przychodzą do głowy ;)

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: pn maja 25, 2009 9:18 am
autor: unipaks
Znowu muszę się przyznać do zazdrości : prześliczni są ,a na dodatek tacy fotogeniczni :D
Wygłaszcz ogony ode mnie i moich panienek ! :)

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: śr maja 27, 2009 8:01 pm
autor: Czerwonaona
Tak ktoś tutaj wspominał,że połączenie laptop plus szczur wypada niezbyt dobrze dla tego pierwszego.Stąd właśnie moja nie obecność...kabel został pokonany:)
No ale nie o tym miałam pisać przecież tyle nowościu u nas a ja ględze nad jakimś kablem.
Sama nie wiem od czego by tu zacząć..hmm może od starszyzny,która dokazuje bardziej niż zazwyczaj i stara się zawładnąć pokoleniem młodszym co nie wychodzi im tak do końca bo młode się nie dają no i wiadomo ile z tego pisków a biorąc pod uwage moje przewrażliwienie panowie starsi siedzą sobie w swojej klatuchnie.Mam nadzieje,że sytuacja ulegnie zmienie i będą mogli wszyscy wspólnie zamieszkać a wszystko wskazuje na to,że tak się stanie gdyż Fuks i Fart na wybiegach zachowują się w stosunku do młodych całkiem okej(gorzej przy spotkaniach wewnątrz klatkowych).

Co do małolatów to małe szaro-niebieskie dostało imie Spidi bo motorek w dupce to za mało,żeby tak szybko biegać.Agutek natomiast początkowo dostał imie Mustafa bo jest bardzo spokojny i taaki dostoojny:)Jednak w życiu to tak nie bardzo się sprawdza i wołam go poprostu Cofi(Kofi).
No więc Spidi jest indywidualnością w każdym calu i nie daje sobie w kasze dmuchać.Agutek to taki pieszczoch jest i jeśli chodzi o ich relacje między sobą to wiadome było kto jest alfą:)
Tak wszystko pięknie było poukładane aż do przyjazdu reszty ferajny.

Poniedziałek wspaniały dzień odebrałam z dworca brakującą reszte mojego docelowego stadka.
Darkon i Frost...i tutaj zastanawiam się czy wszystkie niebieskie dupki mają takie dopalacze?bo Fros w niczym nie jest gorszy od Spidiego a już w prędnokości to nie jednokrotnie bije go na głowe.Darkon to przytulak więc mam biorąc pod uwage młodych pół na pół.
Nie było łatwo i już się bałam,że 3 klatki będe musiała mieć rozstawione w pokoju przy jedno-płuciowym stadku.Sytuacja mianowcie wyglądała tak,że Spidi za nic nie mógł dogadać się z Frostem i gdzie by się nie spotkali tak była wojna.Spokojny Cofi atakował straszliwie Darkona.Następnie Spidi zaczą meczyć Darkona i na koniec wszyscy go męczyli a ta klusie sie wcale nie broni tylko bach na plecki i niech się dzieje wola nieba.Jak napastnik odszedł on jeszcze poleżał..poczekal czy może jeszcze ktoś zechce go wywalić bo po co ma się wywalac na te plecy jak może tak zostać.Rozumiecie zatem,że bałam się niesamowicie co to z tego będzie i stwierdziłam,że chyba 3 klatki mi są pisane i tyle a ja chciałam jedno wielkie stado.Pomyślałam,że jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma i zaczełam kombinować gdzie to i jak te klaty poukładać,żeby było dobrze.Dzisiaj zmieniałam w klatkach,robiłam nowe huśtawki(z miseczek od stanika-prosze się nie śmiać)no i takie tam inne duperele i chłopaków zostawiłam na biurku i jedną otwartą klatke.Troche mi zajeło przytwierdzanie tych moich wynalazków...kukam...i oczym nie wierze:o te małe smrodki zasneły w jednym hamaku wszystkie razem.Matko co to był za widok,że ja aparatu nie miałam.Tak więc na tą chwile panowie 4 mieszkają od dziś rana razem i czasem się jeszcze powywracają na plecki i piski co jakiś czas są ale rozlweu krwi nie ma,futro nie lata więc to chyba normalne ustalanie kto w tym stadzie będzie górą.
Poradzcie cosik czy mam je rozdzielić czy już zostawić czy jak do tej pory cały dzien są razem i nic się nie stało to już chyba się nie stanie???
Łączyłam tyllko samiczki i nie miałam problemu ale one wydawały mi się jakoś mniej terytorialne i nie walczyły tak długo.
Dobra w oczekiwaniu na rady fotki ...mało ale tylko tyle udało się cyknąć zanim się aparat nie rozładował.Złośliwość rzeczy martwych jak widać ostatnio mnie prześladuje:)
1Obrazek
2Obrazek
Zdjęcie 1 i 2 to Frościk(mały terrorysta).
3Obrazek
4Obrazek
Zdjęcia 3 i 4 to Darkon(miziak nad miaziaki).
5Obrazek
Zdjęcie 5 Darkon i Frost i kawałek mojej starszej córy:)
6Obrazek
Zdjęcie 6 przedstawia Spidiego i Cofiego w stanie sennym...jakoś nie mieli ochoty pozować i pewnie zwlekła bym ich do sesji z tego hamaka gdyby się aparat nie rozładował.
Na dziś tyle....:)Postaram się być częściej i kupić wkońcu ten kabel.

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: śr maja 27, 2009 8:16 pm
autor: Cyklotymia
Jakie one są KOCHANE!!!! Wymiziaj je ode mnie bardzo intensywnie :D
A miseczki od stanika w klatce - świetny pomysł, na pewno tam wygodnie szczurkom będzie :D

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: śr maja 27, 2009 8:22 pm
autor: Babli
Łoo! Żądam więcej zdjęć! :P Co Ty na to, żebym kiedyś się wprosiła, coby pięknych mężczyzn obejrzeć ;D ?

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...

: śr maja 27, 2009 8:41 pm
autor: Czerwonaona
babli ja serdecznie zapraszam:)
Fotek będzie więcej jak tylko naładuje ten aparat i znowu dorwe laptopa:)
Chłopaków wymiziałam..tych co nie zwiali:)