Strona 7 z 10

Re: krew (!) z moczem

: pt cze 05, 2009 2:35 pm
autor: merch
Niestety musisz sie udac do weta, nawet jesli jest w odleglosci powyzej 70 km, warto by bylo zlapac troche tego moczu np wsadzajac szczurcie do swiezo umytej i wysuszonej klatki bez sciolki, jak zsika sie to wez strykawke ( kup w aptece ) i zassij ta krople/ plame moczu do strzykawki , no i oddaj do analizy. Wizyta u weta ciebie nie ominie. Krew w moczu moze byc przy zapaleniu( pecherza lub nerek)a to trzeba jak najszybciej leczyc odpowiednim antybiotykiem.

Re: krew (!) z moczem

: pt cze 05, 2009 3:09 pm
autor: untruth-lie
wlaśnie tak się zastanawiałam jeszcze że to nie koniecznie musi być krew w moczu.. nigdy nie udało mi się jej przyłapać na sikaniu tą krwią (ale ponoć osikała moją siostrę)... może to wymiociny... jestem tylko pewna że to krew... tylko teraz straciłam pewność czy Misiu sika krwią czy nią wymiotuje... właśnie też zauważyłam że ma problemy z utrzymaniem równowagi podczas mycia... zaczyna mi to wyglądać coraz poważniej :( :( :(

Re: krew (!) z moczem

: pt cze 05, 2009 3:58 pm
autor: szpaczek
untruth-lie pisze: tylko teraz straciłam pewność czy Misiu sika krwią czy nią wymiotuje...
z tego co sie orientuje szuczry nie wymiotują..

Re: krew (!) z moczem

: pt cze 05, 2009 4:04 pm
autor: Nina
Tak, szczury nie wymiotują.
Krew w moczu może być zwykłym zapaleniem pęcherza, które można łatwo wyleczyć. Niestety nieleczone robi sie poważne i groźne dla życia.
Problemy z trzymaniem równowagi mogą być pierwszymi objawami choroby neurologicznej. To już jest bardzo poważne i wymaga odpowiedniego leczenia, kierowanego przez doświadczonego w leczeniu szczurów weta.
Zabierz ogona jak najszybciej na wizyte.

Re: krew (!) z moczem

: pt cze 05, 2009 5:07 pm
autor: untruth-lie
tyaa... wiem że muszę ... i mam już pewność że to z moczem krew idzie... mam tylko nadzieję że ten problem z równowaga to tylko lekkie powikłanie tego problemu z pecherzem... pytanie tylko skąd to się wzieło z dnia na dzień? bo do dzisiaj rana (noc z wczoraj na dzisiaj) nic jej nie było.. wszystko było git

Re: krew (!) z moczem

: pt cze 05, 2009 8:17 pm
autor: *Delilah*
No, u szczurkow niestety przewaznie cos sie dzieje " z dnia na dzien".
Taka ich specyfika... Im szybciej zareagujemy, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze szczurek z tego wyjdzie. Tym bardziej, ze 2 latka to pokazny wiek i nie powinnas zwlekac z wizytą u weta. Rownie dobrze mogą to byc zmiany nowotworowe albo jakies inne cuda, niekoniecznie problemy z nerkami... Tym bardziej, szczura na pewno cierpi (sama mialam pare razy zapalenie pecherza i naprawde nikomu nie polecam...:/)

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 10:01 am
autor: untruth-lie
Delilah.. skoro miałaś już podobne problemy to moze powiedz czym leczyłaś? wiem że muszę iść do weta ale do poniedziałku nie mam szans tego załatwić... wiem że na własną rękę leczyć też nie powinnam ... ale może... przynajmniej do poniedziałku

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 11:14 am
autor: smeg
Wydaje mi się, że Delilah miała na myśli to, że ona miała zapalenie pęcherza, a nie jej szczurek :> Ja też często miewam, ale nigdy nie miałam krwiomoczu - to już jest bardzo poważne stadium tej choroby i mogło już objąć nerki. Jak najszybciej idź do weta, w wielu miastach są całodobowe lecznice.
Łagodne zapalenie pęcherza u ludzi leczy się przez spożywanie jak największej ilości płynów i zakwaszanie moczu - np. biorąc witaminę C albo tabletki z wyciągiem z żurawiny. Jeśli nie przechodzi, to potrzebny jest antybiotyk. Wydaje mi się, że możesz tylko zachęcać szczurka do picia jak najwięcej, żeby wypłukiwał bakterie z pęcherza. O ile to w ogóle zapalenie pęcherza, bo weterynarzem nie jestem.

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 5:46 pm
autor: untruth-lie
problem w tym że do najbliższej DOBREJ lecznicy mam jakies 70 km ... do tego nie posiadam jeszcze ani prawa jazdy ani własnego auta.. ale skonsultowałam się dzisiaj z wetem który pasjonuje się gryzoniami i dostałam nazwe antybiotyku który muszę podać Misiowi i zalecenie żeby podawać jej wit. C... mam tylko nadzieję że to coś pomoże

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 5:57 pm
autor: *Delilah*
Tak, wlasnie to mialam na mysli, ze nie szczurek, a ja mialam zapalenie pecherza...( krwiomoczu tez doswiadczylam) Naprawde to CHOLERNIE boli.
Wiec mimo tych 70 km polecalabym nadal jazde do weta (są jeszcze pociagi, autobusy), zeby przynajmniej oberzal szczurke, obmacał ją porządnie.
Bo przeciez przez kabel trudno cokolwiek stwierdzic ,mozna tylko przypuszczac.
Nie wiem czy szczurasom mozna podawac rozkurczowe srodki typu no-spa, ale na Twoim miejscu, skoro na razie nie masz antybiotyku ,to od razu podalabym cos typu nurofen dla dzieci/panadol albo inne tego typu srodki, zeby zlagodzic chociaz bol i dyskomfort...
Do tego wode Jan albo sok z żurawiny...
A jaki antybiotyk Ci polecil ten wet?

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 7:53 pm
autor: alken
A to na pewno nie była porfiryna?
Moja szczurcia, gdy sikała krwią, robiła pojedyncze, jasnoczerwone plamki które raczej nie ciemniały mocno gdy wysychały, łatwo też było ją przyłapać na tym sikaniu.
Leczona była antybiotykiem, dostawała też witaminę K na wzmocnienie naczyń krwionośnych. Leczenie odniosło skutek.

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 8:40 pm
autor: untruth-lie
moja szczurowatość też zostawia kropki... ale jak raz się ssika to porządnie... i widać że bordowe aż... to może być wina tego że jej klatka stoi przy oknie? mogła przeziębić się?

Re: krew (!) z moczem

: sob cze 06, 2009 8:50 pm
autor: alken
Może być przeziębiona (sama w pierwszym poście pisałaś że kicha i ma czkawkę a owa czkawka może być nie czkawką tylko problemem z układem oddechowym), po pierwsze przestaw klatkę w cieplejsze miejsce.
Ja dalej na Twoim miejscu zastanowiłabym się, czy to na pewno jest krew (zaobserwowałaś jak sika?), bo Twoje opisy przywodzą mi na myśl raczej porfirynę a nie krew. No i bez weta się raczej nie obejdzie, nawet takiego, który nie specjalizuje się w gryzoniach. Niech się skonsultuje z tamtym o którym pisałaś, że zna się na gryzoniach.

Re: krew (!) z moczem

: ndz cze 07, 2009 9:49 am
autor: untruth-lie
cieplejszego miejsca niż kaloryfer nie znajduję (również przy oknie)... może na początek zamknę okno... z tą "czkawką" i kichaniem to juz prawie od początku jest knyf... ale owy wet od gryzoni kazał podawać wit. c i przepisał antybiotyk... jutro jeszcze raz do niego przedzwonię... mam nadzieję że ta wit i antybiotyk pomogą... przyłapałam ją na sikaniu... to nie jest brunatne... to na pewno krew... jest czerwona jak pomidor... zaczyna mnie to coraz bardziej martwić :'(

Re: krew (!) z moczem

: ndz cze 07, 2009 12:02 pm
autor: Nakasha
W sytuacji awaryjnej idź do jakiegokolwiek weta - na wszelki wypadek weź ze sobą numery tel do polecanych klinik, może Twój miastowy wet łaskawie zadzwoni i się skonsultuje, jeśli sam nie będzie wiedzieć co zrobić.

Tka czy siak wydaje mi się, że to najwyższa pora, żeby reagować...