Strona 7 z 114
Re: Moje babole przebrzydłe :)
: śr sie 12, 2009 7:07 pm
autor: arrisum

mam nadzieje , ze moje dziady tam nie wlezą

jak na razie walczę z włażeniem na parapet... a ta mała bestia Forrest na mnie kwiczy! jak chce ją wziąść

, tak samo jak chciał za łóżko wleść ( wejście zostało zaksiążkowane

)
Re: Moje babole przebrzydłe :)
: śr sie 12, 2009 7:12 pm
autor: Telimenka
Sliczne szczurzyska

... hehe i najprawdopodobniej zostaniemy rodzina!!

ale to przyjemne uczucie
Re: Moje babole przebrzydłe :)
: śr sie 12, 2009 9:53 pm
autor: *Delilah*
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c3 ... 6f055.html
Piękna klatucha i jeszcze piękniejsze hamaczki
Ja zaprzęgłam Rodzicielkę do uszycia jednego, opisałam (wg mnie baaardzo dokladnie co i jak, ale odleglosc zrobiła swoje), no i uszyła hamaczek...i owszem, ale taki ze zapewne jedynie mysz by się w nim zmiesciła

))
Poza tym mam obawy, że ona jakiegoś zawału mi dostanie. Jak się ja trzyma to sztywnieje i głośno oddycha- takie sapanie, coś jak fukanie.
U mnie jest to samo z Masumi, wiec wnioskuje ,ze to normalne. Niedotykalska się zrobiła i na kazdą probę ucisnienia jej (niedobrą i paskudną dłonią, a fe!), też reaguje takim "sapaniem".
Mizanstwa dla DZiewuszek...

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: czw sie 13, 2009 6:31 pm
autor: alken
http://www.youtube.com/watch?v=kS3WQ2OwXOI zwierzęta u wodopoju.
nie, ja ich nie suszę
Ziuta na przykład "zapomina" przez dwa dni, że miała się napić, a potem jak się dossie to pół butli wypija

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: czw sie 13, 2009 6:39 pm
autor: susurrement
hahaha skąd ja to znam

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: czw sie 13, 2009 9:08 pm
autor: arrisum
hahaha jakie spragnione... ciekawe o czym

może gdzieś na uboczu prowadzą fermentacje zboża :>

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: czw sie 13, 2009 9:18 pm
autor: Rhenata
heh dobre, moje tez tak robią przy okazji odpychając się od poidła łapkami i zryty beret jest

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: czw sie 13, 2009 9:21 pm
autor: yss
czy to klatka pt Tom?
wydaje mi się, że pojnik jest za nisko. kapturkowy szczurasek musi się trochę przygarbić do picia [niezależnie od tego, że stoi na drugim spragnionym]

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: pt sie 14, 2009 8:26 am
autor: alken
tak, to Tom, a wisi już teraz trochę wyżej, ale za wysoko też nie może bo one wtedy mają tendencje do wypychania dziubka poza klatkę no i wtedy już się napić nie mogą

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: pt sie 14, 2009 11:34 am
autor: Nue
Hym hym... alken, będziemy rodziną

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: pn sie 17, 2009 12:47 pm
autor: Nue
Chciałam spytać o efekty kuracji Bactrimem - lepiej coś? Bo ciągle noszę w torebce receptę i nie wiem - warto wykupywać w ogóle

?
Re: Moje babole przebrzydłe :)
: pn sie 17, 2009 1:32 pm
autor: alken
Zero efektów
a kuracja dobiegła już końca, bo dawałam wg. zaleceń z forum- tydzień, dwa razy dziennie po jednej kropelce.
Najgorsze jest to, że obawiam się, że może coś też przeleźć na nowego malucha (nie wiem w sumie czy Lilka zaraziła się od Ziuty czy to jej swoiste chrapanie, bo właściwie mają inne objawy). Kurde. Już nie wiem co z tym zrobić. Chyba po prostu będę kontrolować u weta czy nić nie rzuciło się na płuca. Albo pospisuję z forum jakieś nazwy leków (np. tego co dostawał Herman od ol. ) i pójdę to pokazać wetce- może coś będzie miała- bo ostatnio twierdziła, że nie posiada żadnego antybiotyku, który można dawać dopyszcznie- może ona nie wie, jakie to mogą być...
Ale możesz spróbować ten bactrim to nie jest jakiś silny antybiotyk więc z lakcidem nie powinien zaszkodzić.
Re: Moje babole przebrzydłe :)
: wt sie 18, 2009 9:23 pm
autor: alken
oto biały wampir i koleżanka tofik

mam nadzieję, że dwa śmierdziele też nie moga się doczekać nowej towarzyszki życia. hm. nie wiem komu będę przedstawiać najpierw malucha. bo w sumie to alfy wyraźnej tu nie ma. jak dzieciaczek będzie odważny to rzucę go na pożarcie obu na raz

. a jak się będzie maleństwo bało to lileczkę podrzucę pierwszą, wyszarpie, obsika i chyba będzie ok, ziuta raczej problemów sprawiać nie będzie.
Re: Moje babole przebrzydłe :)
: śr sie 19, 2009 8:27 am
autor: unipaks
Alken, nie łudź się , że o was zapomniałam
Hmm , coś mi się wydaje , że wcale nie będę się musiała rozmijać z prawem – zwyczajnie zastosuję przyspieszoną procedurę przekazania rodzinie zastępczej :
Albo są zmuszane do jedzenia jak w jakimś sierocińcu:
http://www.fotosik.pl/video/ed085109054af9bd.html
Albo muszą walczyć o każdy kęs i kroplę wody:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d49 ... 0f4cf.html
http://www.youtube.com/watch?v=kS3WQ2OwXOI
Zachodzi też poważne podejrzenie znęcania się fizycznego i psychicznego:
alken pisze:Uwierzyłam potworom, zaufałam, i co? Lileczka zjadła mi pościel i dwie książki, grrr.

A wiem że to ona bo ją przyłapałam

Co za paskuda okropna jedna. Normalnie zakleję jej tą nienażartą paszczękę. Kagańce dla szczurów, to byłby biznes

Szanse na przywrócenie praw do opieki masz nikłe.
Ale sama tego chciałaś. Chyba nikt nie powie , że cię nie ostrzegałam.

Re: Moje babole przebrzydłe :)
: śr sie 19, 2009 8:41 am
autor: alken
zbieraj dowody, zbieraj, potem będziesz prosić, żebym ją od Ciebie zabrała

będziesz sobie chciała w spokoju posiedzieć, zjeść coś albo poczytać a Lileczka będzie Cię szarpać, gryźć, wygryzać dziury w ubraniu, kopać we włosach i sikać smrodliwie na odsłonięte częsci ciała. natomiast jak będziesz chciała posprzątać to ona Ci nie da, będzie Ci kradła papier toaletowy, szmatkę, będzie skakać po głowie, wchodzić do nogawek, zjeżdżać pazurami po plecach i takie tam różne. chyba, że lubisz
