Strona 7 z 50
Re: Nasza brygada
: pn sty 11, 2010 10:03 pm
autor: unipaks
denewa pisze:
Daję słowo
sr-ola nie szukałam tej dziury w całym, odkryłam ją niechcący...
Teraz trochę żałuję, bo bym sobie żyła w błogiej nieświadomości...
a szczurki i szukały jej , i znalazły!
Ja ostatnio w nocy dziwiłam się , że marznę okryta dodatkowo kocykiem - póki po przebudzeniu się nie stwierdziłam , że koca to właściwie bardziej nie ma niż jest - takie miał wygryzione dziury!

Całej brygadzie proszę złożyć moje uszanowanie

Re: Nasza brygada
: wt sty 12, 2010 10:45 pm
autor: sssouzie
denewa pisze:Szczurki notorycznie wspinały się po metalowych nogach biurka, żeby dostać się do zabezpieczonych tam kabli, posmarowaliśmy je więc olejem jadalnym...

Teraz mamy fajne akcje...
toż to pod znęcanie się nad zwierzętami podchodzi!
zabierać im jeszcze główny składnik diety codziennej-
kable- ej Denewa, ja bym się na forum nawet nie przyznawała
ja to nie wiem skąd wy te wszystkie dziury w pościeli znajdujecie- u mnie nie ma ANI JEDNEJ. nawet jakbym prosiła-
za to boję się do szafy zaglądać...i nie wiem czemu zawsze te zęby trafią na coś, co nie jest moje a znalazło się w szafie przypadkiem
miziańska dla panien (od sołzy i kleptomanek, żeby anonimowo nie bylo

)
Re: Nasza brygada
: pt sty 15, 2010 12:17 am
autor: denewa
Ale się uśmiałam
unipaks pisze:Ja ostatnio w nocy dziwiłam się , że marznę okryta dodatkowo kocykiem - póki po przebudzeniu się nie stwierdziłam , że koca to właściwie bardziej nie ma niż jest - takie miał wygryzione dziury!

Ano widzisz Uni podczas gdy Ty śpisz, szczurki nie próżnują...
Syzyfowa praca można powiedzieć, ledwo podziurawią jeden koc, Wy już wyjmujecie nowy....
sssouzie pisze:ja to nie wiem skąd wy te wszystkie dziury w pościeli znajdujecie- u mnie nie ma ANI JEDNEJ. nawet jakbym prosiła
Sssouzie wymień się ze mną na szczurki na jakiś czas, a zaprawdę poznasz co to dziura w pościeli...

Powiem więcej - poznasz co to pogryzione drzwi od balkonu (nie wiem co ona ma do tych drzwi

)
Re: Nasza brygada
: pt sty 15, 2010 12:33 am
autor: unipaks
ty to nazywasz spaniem?!

Poza tym one nie próżnują nawet gdy nie śpię, zupełnie nie przejmując się tym że nie śpię i wyczyniając rzeczy niewyobrażalne. Teraz znęcają się w łóżku nad moim mężem ,pozwalając mi pozostać w złudnej nadziei , że jak "powolutku się położę, żeby nie ujrzały mnie", to może będzie tym razem inaczej
A wracając do tych fajnych akcji z nogami od biurka , to fajne też być później muszą takie szczurkowe łapeczki utytłane w spożywczym oleju , wspinające się po waszych spodniach w górę w celu sprawdzenia , czy aby nie urośliście od wczoraj...
Czyż nie?

Re: Nasza brygada
: pt sty 15, 2010 1:15 pm
autor: *Delilah*
Ee, ja tam mysle, ze nieglupie by bylo sprzedawac takie koce/posciele z adnotacją : " niepowtarzalne, oddychające koce:)
Nowosc na ekologicznym rynku

!":D
Re: Nasza brygada
: pt sty 15, 2010 8:05 pm
autor: denewa
unipaks pisze:A wracając do tych fajnych akcji z nogami od biurka , to fajne też być później muszą takie szczurkowe łapeczki utytłane w spożywczym oleju , wspinające się po waszych spodniach w górę w celu sprawdzenia , czy aby nie urośliście od wczoraj...
Czyż nie?

Hehehehehe

Jaka fajna złośliwość
Ale nie - przebiliśmy siebie samych sprytem i po wysmarowaniu metalowych nóg wytarliśmy je lekko ręcznikiem papierowym

Niestety szczurki przestały dostarczać nam uciech wchodząc tamtędy. Za to znalazły inną drogę

ale tam nie zastosujemy olejowego antidotum, bo mogłyby zrobić sobie krzywdę...
unipaks pisze:ty to nazywasz spaniem?!
No dobra - przesadziłam
unipaks pisze:Teraz znęcają się w łóżku nad moim mężem
Tego bym nie darowała - mąż to jednak istota dość wrażliwa...
Deli pewnie jakby dobrze zareklamować, to by szły jak świeże bułeczki

I te naturalne ślady szczurzych zębów... a jaki niski koszt produkcji...

Re: Nasza brygada
: ndz sty 17, 2010 11:24 am
autor: ol.
denewa pisze:Właśnie się zalewamy z Diesel, która zjeżdża po metalowej nodze biurka jak tancerka klubu nocnego
Wczoraj, gdy założyłam spodenki od piżamy odkryłam w nich 3 dziury

zasilaczem do laptopa (...) odkryłam na nim ślady zębów i wygryzienia aż do druta...
Wasze szczurzyce to kobiety pracujące, które żadnej pracy się nie boją: tancerka, krawcowa, elektryk, kaskader ...
Brygada się spisuje

Nie narzekaj, na czarną godzinę fach będą miały w ręku a w dzisiejszych czasach to się ceni
sssouzie pisze:
ja to nie wiem skąd wy te wszystkie dziury w pościeli znajdujecie- u mnie nie ma ANI JEDNEJ. nawet jakbym prosiła-
Ssouzie, a Ty na pewno masz szczury ?
Pościel jest miejscem rozrywek wszelakich, a dobra pościel to pościel dziurawa. O ileż więcej powierzchni, poziomów do zwiedzania, zakładki jakie się piękne tworzą, norki przecudowne, kanały niezmierzone ! Ach !
Powiedzmy, że pościel to taki szczurzy ser szwajcarski
No chyba, że Twoje panny mają to wszytsko w Szflandii
Denewa, pozdrów szczurki: niech Febra goni skoro tak jej natura dyktuje, tylko niech zawsze spada bezpieczenie na cztery łapy, Diesel niech rządzi łagodnie i miłościwie, a Deli przytul i powiedz, że mocno bije tylko ten, kto mocno kocha .. albo nie, to głupie powiedzenie, przytul ją po prostu i szepnij co Ci serce dyktuje

Re: Nasza brygada
: ndz sty 17, 2010 1:08 pm
autor: sr-ola
A może by tak jakieś nowe focie? Ostatnie były dwie strony temu, protestuję!
Re: Nasza brygada
: ndz sty 17, 2010 6:47 pm
autor: denewa
Dzięki ol.

Życzenia od serca są najcenniejsze.
Właśnie Deli jest teraz takim moim miziakiem. Nigdy nie była bardzo za człowiekiem... ale jak trwoga to do Boga. Siedzi mi na ramieniu albo trzyma się blisko bo boi się Diesel. A Diesel jest strasznie złośliwa... Ostatnio mnie znów parę razy lekko capnęła.
Febrak skacze i się rozbija jak zawsze. Czasem reaguje na moje krzyki "nie! nieeeee!", a czasem bezczelnie udaje, że nie słyszy. Potem się rozbija i tylko słychać nasze współczujące jęki... W felernym miejscu na podłodze położyliśmy nawet poduszkę, ale czasem... w nią nie trafia...
Zaraz będę sprzątać klatkę, zainstaluję domek od Aniuś i będę mogła obudzonym szczurasom porobić trochę fotek... bo rzeczywiście dwie strony temu...

Re: Nasza brygada
: pt sty 22, 2010 5:09 pm
autor: sssouzie
denewa pisze:Febrak skacze i się rozbija jak zawsze. Czasem reaguje na moje krzyki "nie! nieeeee!", a czasem bezczelnie udaje, że nie słyszy. Potem się rozbija i tylko słychać nasze współczujące jęki... W felernym miejscu na podłodze położyliśmy nawet poduszkę, ale czasem... w nią nie trafia...
Kaskaderzy ćwiczyć dużo muszą, na filmach nie widać ile razy nos na próbach rozbili
ale jak miło usłyszeć owy współczujący jęk- dowód, że ktoś jednak kocha małego szubrawca
denewa pisze:i będę mogła obudzonym szczurasom porobić trochę fotek... bo rzeczywiście dwie strony temu...

strony może i nie drgnęły, ale kartki w kalendarzu tak- czekamy na foty

Re: Nasza brygada
: pt sty 22, 2010 6:49 pm
autor: denewa
sssouzie pisze:strony może i nie drgnęły, ale kartki w kalendarzu tak- czekamy na foty

Hehehehe

no tak wiedziałam, że w końcu odpowiem za swoje obiecanki bez pokrycia.
Główna przyczyna opóźnienia jest związana ze szczurkami. Na szczęście jest już prawie wszystko ok, ale kilka dni temu przeżywałam koszmar. Dwa szczurki spadły z dużej wysokości, weszły do pustej miski, która przechyliła się pod ich ciężarem

Miałam straszne wyrzuty sumienia... naprawdę trzeba ich bardzo pilnować i przewidywać różne sytuacje
Powoli nadrabiam zaległości z fotkami, ale u nas niestety nie da się zrobić sesji. Nie da się nawet usiąść na chwilę bo co 3 min trzeba zdejmować szczura z niedozwolonego miejsca
Pozostaje więc korzystać z różnych nadarzających się okazji, a te czasem długo nie przychodzą...
Re: Nasza brygada
: pt sty 22, 2010 9:15 pm
autor: sssouzie
denewa pisze:Na szczęście jest już prawie wszystko ok, ale kilka dni temu przeżywałam koszmar. Dwa szczurki spadły z dużej wysokości, weszły do pustej miski, która przechyliła się pod ich ciężarem

Miałam straszne wyrzuty sumienia... naprawdę trzeba ich bardzo pilnować i przewidywać różne sytuacje
a jednocześnie przecież nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć..
panny wszędobylskie nie raz nas zaskakują pozytywnie, no ale zdarza się też, że się zastanawiamy, jak w takiej małej główce rodzą się te przegłupie i karkołomne pomysły i przedsięwzięcia.
i jeszcze jedno- co znaczy to:
denewa pisze:Na szczęście jest już prawie wszystko ok
?
nie strasz, co się IM stało?
denewa pisze:Pozostaje więc korzystać z różnych nadarzających się okazji, a te czasem długo nie przychodzą...
ale u was jak już ta okazja przyjdzie to zdjęcia są naprawdę warte czasu oczekiwania
bardzo lubię wracać do waszych zdjęć :]
Re: Nasza brygada
: pt sty 22, 2010 9:44 pm
autor: denewa
Dzięki sssouzie
Wiesz co ja byłam przerażona ale u weta okazało się, że nie mają złamań, czyli tylko obicia. Febrakowi nic nie jest - jak zwykle szaleje. Wczoraj było ok ale dziś widzę, że Diesel chodzi jedną nóżkę trzymając w górze. Wydaje mi się jednak, że ją po prostu oszczędza.
Trzy starsze zdjęcia: Deli zaglądająca do butelki, Febraczek z jęzorem na wierzchu i Diesel jedząca słonecznika

Re: Nasza brygada
: pt sty 22, 2010 9:46 pm
autor: LaCoka
Re: Nasza brygada
: pt sty 22, 2010 9:58 pm
autor: denewa
LaCoka pisze:alkoholik!

Tylko ją podsadzić i dać słomkę
