A zdjęcia również wieczorkiem bo zaraz wychodzę (a dopiero co wróciłam). Ale będą już, będą. Obiecuję
Kander i Hugo!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Wieczorem jeszcze postaram się je do czegoś włożyć i zważę. Zobaczymy.
A zdjęcia również wieczorkiem bo zaraz wychodzę (a dopiero co wróciłam). Ale będą już, będą. Obiecuję
A zdjęcia również wieczorkiem bo zaraz wychodzę (a dopiero co wróciłam). Ale będą już, będą. Obiecuję
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Jednak nigdzie nie poszłam, to coś dodam
Najpierw Laboni:



I Lamja:


to są zdjęcia z dnia pierwszego i drugiego u mnie.
No to ich dodałam
nie nie! dodam więcej. tylko że imageschack pracuje tak szybko, że od 15 minut zgrały mi się na niego aż, uwaga! 3 zdjęcia ze 178 więc coś czuje że jeszcze trochę poczekam
ale do wieczora będzie więcej 
Najpierw Laboni:



I Lamja:


to są zdjęcia z dnia pierwszego i drugiego u mnie.
No to ich dodałam
Re: Moje Pierdoły kochane;D
No dobra trochę się tego pozgrywało, wiec wrzucę:
Tu, pierwsze chwile z Szajbą na biurku:






Po upadku Laboni z biurka (nikt jej nie zepchnął, po prostu była ciekawa co tam jest, a wtedy spuściłam je dosłownie na 3 sek z oczu a ta już na ziemi
ale nic się nie stało, nawet się nie przestraszyła spokojnie mogłam do niej podejść i ją wziąć, nie to co by było z Szajbą, przez godzinę bym jej nie znalazła
), stwierdziłam że przeniesiemy się z tym całym tałatajstwem do łazienki:
























to jest z pierwszego, drugiego dnia w łazience bodajże, reszta się nie zgrała bo mi połączenie przerwało, ale kiedyś przybędą
No może nie tak piękne zdjęcia, jak np. arve, no ale są.. no!
Tu, pierwsze chwile z Szajbą na biurku:






Po upadku Laboni z biurka (nikt jej nie zepchnął, po prostu była ciekawa co tam jest, a wtedy spuściłam je dosłownie na 3 sek z oczu a ta już na ziemi
























to jest z pierwszego, drugiego dnia w łazience bodajże, reszta się nie zgrała bo mi połączenie przerwało, ale kiedyś przybędą
No może nie tak piękne zdjęcia, jak np. arve, no ale są.. no!
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Świetne maluchy, kolor Laboni wprost prześliczny 
Wimiziaj
Wimiziaj
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=24563 <-- moje mordeczki kochane 
Re: Moje Pierdoły kochane;D
No dobra. Siostrzyczkom od wczoraj "się przytyło"
Wygląda tak:
*Laboni - 186g
*Lamja - 191g
Ale głowy nie dam że jest dobra waga na 100%
A dzisiaj dostały "zblenderowaną" obiadokolację w skład którego wchodził: ryż, jajo na twardo, groszek, marchewka, pomidor, brokuły, biały serek, a to wszystko doprawione koperkiem i skropione oliwą z oliwek
*Laboni - 186g
*Lamja - 191g
Ale głowy nie dam że jest dobra waga na 100%
A dzisiaj dostały "zblenderowaną" obiadokolację w skład którego wchodził: ryż, jajo na twardo, groszek, marchewka, pomidor, brokuły, biały serek, a to wszystko doprawione koperkiem i skropione oliwą z oliwek
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Ojoj to panienkom sie powodzi , a smakowalo ?
Re: Moje Pierdoły kochane;D
sliczne sa 
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Moje Pierdoły kochane;D
smakowało, smakowało. Ale zrobiło się jakoś dziwnie tego dużo, że część poszła czekać na czarną godzinę do zamrażalki 
Dziękujemy za zachwyty
Dziękujemy za zachwyty
Re: Moje Pierdoły kochane;D
No to po dzisiejszym wyrzuceniu dziewuch z klatki wiem co jest ich powołaniem
Kopanie, kopanie i jeszcze raz kopanie! Lamja jak tam dotarła to wyjść nie chciała, powolutku jadła sobie trawkę pogrzebała łapkami w ziemi i dalej jadła i jadła. Wtem nadleciała Szajba! O zgrozo! jak to to tam wpadło, to łażąc po niczemu winnym zielsku - wszystko zagniotło. Trochę podjadła i poszła. Nadeszła Laboni no tu zainteresowanie było znikome, ale jak Szajba dwójkę towarzyszek tam znalazła, w tym Lamiśkę która dokopała się do dna akwarium nadleciała, wszystko staranowała, zabiła po drodze karego konia, podeptała i zaczęła wpychać się do dołku Miśki. Kopały zawzięcie razem, a w tym czasie Laboni poszła do szuflady z kartkami i tam kopała... No a kopiarki się o dołek pokłóciły, poprzepychały i zaczęły kopać w dwóch kątach po przekątnej. Tym sposobem zasypywały się nawzajem. Szajba tak zawzięcie kopała, że zanim zdążyłam zrobić zasłonkę z przyklejonego sprawdzianu z historii, wszystko było już na zewnątrz. Takie to ja baby mam!
A jutro postaram się pokazać jak to one stopniowo doprowadziły do "zniszczeniaśrodowiskapólnaturalnego".
Re: Moje Pierdoły kochane;D
pewnie były na tropie jakiegoś niezmiernie ważnego odkrycia archeologicznego 
Girls: Gallifrey Charmerie & Charlotte, Gallifrey Black Rose & Black Angel
[*]Sky, [*]Bess i [/color][/b][*]Graphi[/color][/b] - merchowe czapeczniki
[*]Cleo - jedyna w swoim rodzaju pani ambasador szczurzego raju[/color]
[*]Sky, [*]Bess i [/color][/b][*]Graphi[/color][/b] - merchowe czapeczniki
[*]Cleo - jedyna w swoim rodzaju pani ambasador szczurzego raju[/color]
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Szajba mi wydoroślała!
Taka spokojna się zrobiła, mamuśkuje dziewuchom, pozwala na główkę sobie wchodzić i się tarmosić. Nie szaleje juz tak, chyba sądzi że starsza już tak bawić z młodzieżą się nie może
No a tą młodzieżą to ja się cały czas zachwycam! Cudne takie, piekne, wielkie, mądre, biega radośnie, wszędzie "tego" pełnooo! Ale wybredne są co do jedzenia
Laboni to się mi w kleptomankę zamienia. Kradnie wszystko jak popadnie. Świetny widok - szczur z "wielką", czerwoną kredką bambino w puszczku, załapaną dokładnie na środku i ucieka ile sił w czterech łapkach
Kradnie też gumki do mazania (moją jedyną zwykłą gdzieś schowała i nie mogę znaleźć...). Świetna zabawa jest też gdy może popatrzeć (i uciekać przede mną) na przerażąną mnie widząc gdy ona leci z ostro zakończoną pineską w puszczku uprzednio wyjętą z tablicy korkowej
No a Lamiśka to raczej woli pospać, podreptać, znów pospać, przebiec się, pospać, pokopać w ziemi i znów pospać
Koresławowi "toto" co miał na glówcę zaczęlo rosnąć
Dopóki nie rosło, nie bolało to wet stwierdził że można ale nie warto podejmować się wycięcia (miał od zawsze)... Teraz to urooslo, zaczyna lecieć jakaś ropna ciecz... Koszmarnie
Po świętach do weta...
Zdjęcia by były ale image schack on durny jakiś
Wgrywałam odr azu wszystko to szedł szedł ale dojść nie mógł. Wgrywałam po około 10 to owszem - wgrało - tylko że 10 kopii pierwszego zdjędcia
Ale kilka jest. Spróbuję, może uda mi się zaraz wiecej tego włozyć. Narazie kilka (jak jeszcze same w klatce były).




I walka ze sznurówką;)


No a tą młodzieżą to ja się cały czas zachwycam! Cudne takie, piekne, wielkie, mądre, biega radośnie, wszędzie "tego" pełnooo! Ale wybredne są co do jedzenia
Koresławowi "toto" co miał na glówcę zaczęlo rosnąć
Zdjęcia by były ale image schack on durny jakiś




I walka ze sznurówką;)


Re: Moje Pierdoły kochane;D
Laboni przyprawi mnie o zawał
Jak nie ucieka z pineską, to za szafę mi się chowa. Pierwszy szczur co mi tam wlazł... Bo szafa wygląda tak: Przylega do ściany, naokoło od podłogi jest zasłonięta - żadnej szparki. Są tylko dwie dziury: na przechodzącą za szafą listwę, ale listwa mniejsza od dziurki więc otwór pozostaje... Otwory zasłonięte, ale ta małpa popsuła zabezpieczenie
No i ja tak sobie siedzę i słyszę że ktoś coś gryzie... idę w miejsce gdzie słyszę te zgrzyty patrze a tam szczura nie ma. Szukam, cmokam - nie ma, a hałasuje
Szajba zaciekawiona podleciała i też szuka "niewidocznej towarzyszki". Myślę, myślę... Jest w szufladzie! Szuflada zamknięta... Myślę... Za szafą?
Przebiegło mi 1000 myśli, może nie może wyjść, może nie chce wyjść? Trzeba szafę odstawić, a by to zrobić potrzebuję tatę bo ona ciężka i od góry przykręcona... I już widzę tatę który się wydziera i awanturuje, a na koniec szczurów nie pozwala mi wypuszczać! Musze je oddać jak nie mogę wypuszczać! I co ja teraz zrobię. Jak ja powiem merch że nie mogę mieć dziewczyn? itd
I tak myśląc patrze - jeden otwór- zamknięty! Drugi otwór zamknięty! Nie, nie! uchylony! Patrze... czy ja widzę Labonisiowy pychol? I patrzy na mnie: "A ty co chcesz? Czy ja naprawdę nie powinnam tutaj być? Naprawdę mi nie wolno??? Szkoda..." Wywalam rzeczy które były wokoło na środek pokoju, biorę kaszkę manną z bananikiem (ich obiadek) na palucha przysuwam do dziurki i cmokam. Zainteresowana Bonisia wystawia pychol, potem łapkę i drugą i już jest cała poza szafą. Ja ją chap w łapę (ubabrałam oczywiście kaszką
) I ją uspokajam - potem patrze, ze ona w cale nie zestresowana, wszystko na luzie, zadowolona z nowej kryjówki
Dobrze że maluchy przyzwyczajam do cmokania. Muszę zabezpieczenia antyszczurowe poprawić 
Re: Moje Pierdoły kochane;D
Maszka na pocieszenie powiem Ci, ze kiedys przezylam cos bardzo podobnego z Brysia z Helmi , ja nie mialam zadnych szans aby szafe odsunać, na szczęście zadziałał tuńczyk , szafe tez juz póżniej zabezpieczyłam lepiej, a co sie na denerwowalam to , moje , Brysia oduczyła mnie tez brania szczurow na spacery , ale to inna historia i opisana juz gdzies na forum.
Wygłaskaj Pannice wszystkie 3
Wygłaskaj Pannice wszystkie 3
Re: Moje Pierdoły kochane;D
eLeczki wygłaskane od babci merch będą oczywiście, a Szajba nie wiem czy zadowolona z tego powodu będzie
No ja właśnie myślę jakby tą dziurkę zabezpieczyć
Dorosły szczur się nie wciśnie ale maludy to bez problemu. Ale też uczepiły się tej jednej dziury, Szabra też się jej czepiała ale nie miała szans i tak się tam wcisnąć (teraz zrozumiałam że dziura była na nie za mała jednak
)
No ja właśnie myślę jakby tą dziurkę zabezpieczyć
