szczury.org

By doszło do miotu, rodziców musi zaakceptować Stowarzyszenie Hodowców Szczurów Rasowych.. biorąc wszystkie za i przeciw, oraz doszukując się choćby minimalnego ryzyka, że szczury urodzą się chore.

U psów też tak jest. Są wystawy, metryczki na cztery pokolenia wstecz, są badania weterynaryjne, badania pokrewieństwa genetycznego, wzorce rasowe - wszystko cacy, ale:
Mam w domu zwierzę rasy X. Jeśli chcę mieć potomstwo X, muszę je skrzyżować z innym zwierzęciem rasy X, bo inaczej młode nie dostaną metryczki. Jeśli pomieszam z Y, wyjdzie mieszaniec, który zostanie wykluczony z dalszej hodowli.
Czyli mamy dwie osobne linie: X i Y, które nie mieszają się ze sobą.
Jeśli w X pojawi się choroba, chore osobniki zostaną wykluczone, populacja się zmniejszy, ale dalej krzyżować będziemy same (zdrowe) X. Na razie nie są jeszcze blisko spokrewnione.
Znów pojawi się choroba i znów wykluczamy, jeszcze bardziej zmniejszając populację i tak kilka razy - pula genetyczna za każdym razem zawęża się.
Moglibyśmy domieszać krew Y, Z, F, B i jeszcze inne, ale nie zrobimy tego, bo potomstwo nie dostanie metryczki.
W skrajnym przypadku dojdziemy do sytuacji, gdzie większość zwierząt w obrębie rasy będzie nosicielem chorób genetycznych (patrz: cavalier king charles spaniel i Syndrom Arnolda-Chiari - można by było domieszać jakąś inną, zdrowszą rasę, np. papillona, ale nie, bo potomstwo nie dostanie metryczki ).

Może to się zmieni, ale póki jest dobrze, czemu myśleć asekuracyjnie?

Bo potem będzie za późno?

I nie, nie jestem przeciwko hodowlom rodowodowym, bo to najlepszy sposób kontroli rozrodu. Chciałabym tylko, żeby hodowle nie zamykały się we wzorcu, a pozwalały na krzyżówki międzyrasowe. Gdybym miała taką możliwość, wręcz bym je wymusiła.

Ale szczury NIE MAJĄ RAS!

Przez hodowanie szczurów dla odmian kolorystycznych bez jakiegokolwiek planu, długość życia szczura znacznie spadła. SHSR stara się to naprawić, dopuszczając tylko do miotów bezpiecznych. Hodowcom nie chodzi już o kolor, tylko przedłużenie życia i polepszenie zdrowia szczurów...

Zwierzęta z zoologa za to są krzyżowane na chybił - trafił, przez co rodzą się chore, niedorozwinięte, nieodporne, "wybrakowane", agresywne - z problemami psychicznymi ............ etc. Do tego rodzą się często w tragicznych warunkach a matka rodzi mioty jeden po drugim aż padnie z wycięczenia. Nie są socjalizowane ani dobrze karmione. Nie mają szans na rozwinięcie się układu odpornościowego....

U mnie w domu urodził się samczyk bez gałek ocznych... W hodowlach to się nie zdarza .. Dlaczego ? Ponieważ rodzice są dobrani tak, by młode rodziły się zdrowe.

I jeśli samiczka z miotu zachoruje na cokolwiek, co niesione jest przez geny, cały jej miot nie zostanie rozmnażany dalej. Chyba że ktoś udowodni, że choroba nie powstała przez wadę genetyczną.

Ty w ogóle na to forum przyszłaś tylko zamęt siać. Najpierw negowałaś umowy adopcyjne, później nie podobało Ci się stwierdzenie że szczur jest stadny, teraz masz problem z rodowodami ...

Nie mają ras, no to mają odmiany/ kolory/ cechy fenotypowe, czy jak to się tam nazywa, nie o tym piszę.

I jeśli samiczka z miotu zachoruje na cokolwiek, co niesione jest przez geny, cały jej miot nie zostanie rozmnażany dalej. Chyba że ktoś udowodni, że choroba nie powstała przez wadę genetyczną.

I w ten właśnie sposób doprowadzamy do pogłębienia efektu wąskiego gardła. Zamiast wykluczać i zastępować, tylko wykluczamy.

Do tego rodzą się często w tragicznych warunkach a matka rodzi mioty jeden po drugim aż padnie z wycięczenia. Nie są socjalizowane ani dobrze karmione. Nie mają szans na rozwinięcie się układu odpornościowego....

Czy Ty chcesz wzbudzić we mnie ludzkie odruchy? We mnie?

U mnie w domu urodził się samczyk bez gałek ocznych... W hodowlach to się nie zdarza .. Dlaczego ? Ponieważ rodzice są dobrani tak, by młode rodziły się zdrowe.

Zdarza się. Inaczej skąd by wiedzieli, że dana krzyżówka jest zła?

Ty w ogóle na to forum przyszłaś tylko zamęt siać. Najpierw negowałaś umowy adopcyjne, później nie podobało Ci się stwierdzenie że szczur jest stadny, teraz masz problem z rodowodami ...

Sieję zamęt, bo myślę inaczej? Po prostu chcę wiedzieć dlaczego mój tok myślenia jest błędny. Nie przyjmę czyjegoś poglądu tylko dlatego, że ten ktoś jest w większości, muszę wiedzieć dlaczego. I chociaż do umów zaczynam się przekonywać, to na resztę pytań odpowiadacie mi wyciskaczami łez .

odmiany/ kolory/ cechy

Ale nie rasy. A odmiany są krzyżowane między sobą, jeśli nie niesie to za sobą negatywnych skutków (choroby sphinxów czy megacolon).

I w ten właśnie sposób doprowadzamy do pogłębienia efektu wąskiego gardła. Zamiast wykluczać i zastępować, tylko wykluczamy.

Nie, w ten sposób kończy się linie, niosącą ze sobą choroby genetyczne, które powodują że średnia życia szczura to 2.5 roku.

Zdarza się. Inaczej skąd by wiedzieli, że dana krzyżówka jest zła?

W hodowlach się nie zdarza, ponieważ wiele lat nauki pozwala temu zapobiec .

Sieję zamęt, bo myślę inaczej?

Ale Ty myślisz inaczej od wszystkich.. też tych zajmujących się genetyką i psychiką szczura od lat. A do tego siejesz na forum herezje, które mogą wprowadzić w błąd innych użytkowników, nie mających doświadczenia.

Pecilia, jak nie masz ludzkich odruchów to może się nie zajmuj zwierzetami, a w szczególności forami miłośników zwierząt, tylko idź może zatrudnij się w pseudohodowli, rzeźni czy innym miejscu gdzie potrzebują takich bez odruchów. Tak serio, trolle nas już nudzą.

W hodowlach szczurów rasowych nie wolno krzyżować ze sobą spokrewnionych osobników.

Oczywiście, że są krzyżowane ze sobą najróżniejsze odmiany, oprócz takich, które dają cechy letalne lub choroby genetyczne. Głównym celem jest zdrowie i charakter. Nie, nie zdarza się, aby w hodowlach rodziły się szczury z wadami ciała - to jest prawie zawsze efekt głębokiego inbredu.

Gdy linia jest blokowana, są na jej miejsce sprowadzane inne z całego świata - nawet z USA. Hodowcy szczurów współpracują z innymi, mieszkającymi w różnych krajach. Nie ma zawężenia genetycznego, bo jest stały dopływ świeżej krwi ze sprawdzonych, zdrowych linii.

Pecillia89

większość dobrych hodowców (SHSR i niewielka grupka tych którzy są znani i uznawani ma forum) stosuje outsorcing raz na jakiś czas wprowadza do swoich lini jakieś bardzo odległe geny import, dzikus itp. ma to na celu właśnie uniknięcie pułapki waskiego gardła.

Nasza walka o nie kupowanie z zoologików i pseudohodowli, nie wynika z tego że wszyscy kochamy SHSR i uważamy że tylko oni mają prawo hodowac szczury. Wynika to ze skandalicznych warunków w których są rozmnażane szczury w pseudo i "hurtowniach. Poza tym uważamy (ja przynajmniej) że świadomy plan jest lepszy niż żaden plan, albo plan nastawiony tylko na wychodowanie ładnych kolorków. Zrozum to właśnie prawdziwe hodowle śledzą losy swoich potomków i zamykają linie jeśli dzieje się w nich coś złego. Sklepy pseudo po sprzedaniu szczurka nie interesują się jego losem i dalej rozmnażają linie , jak się szybko przekręci to tym lepiej frajer kupi nastepnego.

Zresztą nikt nie mówi że musisz kupować rasowe ciury, na forum zawsze są jakieś bidy z wpadek (sklepowych głównie kolejny powód aby tam nie kupować), interwencji z pseudo (napisz do SPS niech ci podeślą zdjęcia), albo złapane bo ktoś znudził się szczurkiem. Nie chce wyciskać łez chce ci powiedzieć nie chcesz kupować z hodowli nie kupuj poprostu adoptuj przez SPS.

A tak na marginesie sama napisałaś że do umów adopcyjnych zaczynasz się przekonywać, pomyśl ktoś odrazu powiedział ci że to dobry pomysł, ktoś kto ma większe doświadczenie niż ty. Tym razem też możesz się mylić więc zamiast krytykować a potem myśleć najpierw pomyś, poznaj temat a potem jak będziesz miała jakieś mocne argumenty krytykuj.

większość dobrych hodowców (SHSR i niewielka grupka tych którzy są znani i uznawani ma forum) stosuje outsorcing, raz na jakiś czas wprowadza do swoich linii jakieś bardzo odległe geny import, dzikus itp. ma to na celu właśnie uniknięcie pułapki waskiego gardła./quote]
Tego nie wiedziałam, ale martwi mnie, że nie jest to obowiązkiem, choć powinno.

Tym razem też możesz się mylić więc zamiast krytykować, a potem myśleć najpierw pomyśl, poznaj temat, a potem jak będziesz miała jakieś mocne argumenty krytykuj.

Nie krytykuję, a wzbudzam dyskusję, z której wyłapuję brakujące informacje. Gotowe teksty o hodowli próbowałam czytać. Są dopieszczone i podkolorowane. Te pisane przez "żywych" ludzi - prawdziwe. Nie mam ugruntowanego poglądu, dlatego staram się poznać obie strony medalu. Problem polega na tym, że wasz świat jest czarno-biały (papiery - dobrze, bez papierów - źle), a mój - szary. Mogłabym dla świętego spokoju przyznać wam rację, ale moje wątpliwości by pozostały i byłoby to bez sensu.
Fakt, nie siedzę w genetyce szczurów, siedzę w genetyce w ogóle i dlatego napisałam, co niepokoi mnie w modzie na "hodowanie zwierząt". Jak wychwyciłam z kilobitów krzyczenia na mnie, u szczurzych hodowców zachowała się maniera krzyżowania odległych genetycznie osobników, ale nie jest to prawny nakaz, więc tyczy się tylko "zapaleńców" - i to jest złe.

Głównym celem jest zdrowie i charakter. Nie, nie zdarza się, aby w hodowlach rodziły się szczury z wadami ciała - to jest prawie zawsze efekt głębokiego inbredu

Wad genetycznych nie da się uniknąć. Trzeba by było zwierząt nie karmić, pozbawić dostępu powietrza i światła

Nasza walka o nie kupowanie z zoologików i pseudohodowli, nie wynika z tego że wszyscy kochamy SHSR i uważamy że tylko oni mają prawo hodowac szczury.

Dla człowieka z zewnątrz niestety tak właśnie brzmicie.

Pecillia89 pisze:Jak wychwyciłam z kilobitów krzyczenia na mnie, u szczurzych hodowców zachowała się maniera krzyżowania odległych genetycznie osobników, ale nie jest to prawny nakaz, więc tyczy się tylko "zapaleńców" - i to jest złe.

Nie jest to prawny nakaz w Polsce - i to jest złe. Ale jest to nakaz w regulaminie SHSRP i wszyscy zrzeszeni hodowcy mają OBOWIĄZEK się do tego stosować, albo wylecą ze stowarzyszenia. Pozostali mogą sobie rozmnażać jak popadnie. Jak więc wynika z Twojej wypowiedzi - polityka SHSRP jest dobra.

Pecillia89 pisze:Wad genetycznych nie da się uniknąć. Trzeba by było zwierząt nie karmić, pozbawić dostępu powietrza i światła

Da się je stopniowo eliminować, zaprzestając rozmnażania linii, w których te wady się pojawiły. A żeby móc to robić, trzeba mieć stały kontakt z właścicielami wszystkich szczurów ze wszystkich miotów w hodowli, tak jest w porządnych hodowlach. Pseudohodowca sprzeda szczura i więcej go nie obchodzi.

Mogę dostać link do strony z regulaminem?

Dziękuję, a teraz gdyby ktoś mógłby znaleźć wzmiankę o:
- obowiązku krzyżowania dalekospokrewnionych osobników (zasada cztery pokolenia wstecz dotyczy wszystkich zwierząt, chodzi mi o te dzikie domieszki)
- możliwości krzyżowania pomiędzy odmianami

Ja myślę że nie ma sensu żeby zaśmiecać tutaj temat. Jeśli masz pytania, napisz do jakiegoś hodowcy z SHRP.. Np. Nakasha . Ona chętnie na pytania odpowiada .