Re: Majaki Nocne
: ndz cze 06, 2010 5:56 pm
Świetne te prasowane szczury w tym wypadku ilość stworzyła nową jakość
.

:: Forum miłośników szczurów ::
https://szczury.org/
Ja się nawet nie zabieram za smycze - jak sobie wyobrażę zakładanie ustrojstwa Stefanowi, to mi się kompletnie odechciewa (przypuszczalny efekt: absolutna panika, pisk i szybkość odrzutowca przy uciekaniu + ciężkie podrapania).IHime pisze:Niedziela była fajna. Najpierw zabrałam starsze dziewczynki na spacer połączony z testowaniem smyczek.
....
A dzisiaj powiesiłam nowe hamaczki, tunel i domek w klatce. Dziewczyny na razie są trochę niepewne, ale może dzięki temu dłużej wszystko powisi, zanim zgryzą na koronki.
ahhh zobaczyć zobaczyć na własne oczy chcęIHime pisze: Gadzinka już miała do czynienia z basenem, więc odważnie właziła, żeby wyciągnąć swoje ukochane chrupki. Po jakimś czasie znudziło jej się włażenie, ładowanie do pyszczka, ile się da i uciekanie za kanapę, więc po prostu klapnęła w wodzie i pożerała nadpływające chrupki.
Szczurzo-nielegalne, ale bardzo przez nie pożądane Cheerios. Z tym, że Morelka nie przepada za Cheerios i czeka na Nesquick. Dostają je wyłącznie przy okazji kąpieli. Niestety, po dłuższej zabawie w basenie jest breja z rozdeptanych płatków i wszystkiego, co szczurcie tam wymoczyły.sssouzie pisze:ahhh zobaczyć zobaczyć na własne oczy chcęIHime pisze: Gadzinka już miała do czynienia z basenem, więc odważnie właziła, żeby wyciągnąć swoje ukochane chrupki. Po jakimś czasie znudziło jej się włażenie, ładowanie do pyszczka, ile się da i uciekanie za kanapę, więc po prostu klapnęła w wodzie i pożerała nadpływające chrupki.![]()
a zdradzisz mi, co ty za przysmaki do wody wrzucasz? bo ja nie wiem czym dziewczęta moje zachęcić...
gotowanej kaszy i brokuła wrzucać nie będę, bo mi się zupa ze szczura zrobi tylko
no. historia lubi się powtarzać, masz przecież siostrzycę Kamizelki mojej, jakżeby Cookie miała być inna?IHime pisze:
Do niedawna żyłam w przeświadczeniu, że Cookie mnie nie lubi. Panicznie boi się łapania. Lubi sobie po mnie połazić, kiedy siedzę na kanapie czy podłodze, ale wystarczy drobny ruch dłonią w jej stronę, a ucieka, aż się kurzy. Do tego okropnie mnie gryzie. To nie jest gryzienie ze strachu czy złości, tylko takie "bezinteresowne" dziaby, kiedy koło mnie chodzi, po których zostają siniaki i rozcięcia na skórze. Za nic nie mogę jej zrozumieć.
tu też się zgadza..ale wiesz...może to te upały? szczurkom też na główkę upał padaIHime pisze:Wczoraj wieczorem siedziałam na kanapie i czytałam na kompie. Usłyszałam, że jakaś szczurka skrobie się na oparcie i za chwilę poczułam, że ktoś sadowi mi się na karku i zaczyna iskać. Tylko Blondyś to robi, więc uznałam, że to ona i postanowiłam się nie odwracać, żeby nie psuć tej rzadkiej chwili, kiedy to JA jestem w centrum zainteresowania mojej szczury. Ale za chwilę zsunęło mi się na ramię więcej ciemnego, niż się spodziewałam i spojrzało z zadziorną minką. COOKIE MNIE ISKAŁA. Nadal jestem w szoku.![]()
![]()