Strona 7 z 9

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: sob cze 05, 2010 2:00 pm
autor: LaCoka
Vito_Corleone_Lbn pisze:to fantastycznie!
jak długo łepki mają zostać z mamusią?
17czerwca skończą 5tygodni i będą już mogły powędrować do nowych domków :)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: ndz cze 06, 2010 11:31 pm
autor: Ptaszica
Witam.
Wróciłam z Bieszczad, milczałam z powodu braku dostępu do internetu. (Tak poza tym, bawiłam się świetnie, ale zgubiłam telefon :( )
LaCoka, jest coś dla mnie? :D Ostało się jakieś XY?
Bo jak tak... Chcę miziaka(8) i którąś dziewczynkę do towarzystwa (nie umiem się zdecydować ;( ).
A jak nie, to będę udawać, że się zabijam :)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 07, 2010 11:28 am
autor: LaCoka
Ptaszica pisze:Witam.
Wróciłam z Bieszczad, milczałam z powodu braku dostępu do internetu. (Tak poza tym, bawiłam się świetnie, ale zgubiłam telefon :( )
LaCoka, jest coś dla mnie? :D Ostało się jakieś XY?
Bo jak tak... Chcę miziaka(8) i którąś dziewczynkę do towarzystwa (nie umiem się zdecydować ;( ).
A jak nie, to będę udawać, że się zabijam :)
Po PW widzę, że już się zdecydowałaś ;)
Panie 5 i 8 zarezerwowane dla Ptasznicy!
Wysłałam Ci wiadomość na gg ;)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 07, 2010 5:41 pm
autor: Vito_Corleone_Lbn
jak tam moje wąsate szczęścia dwa? ;D

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 07, 2010 5:45 pm
autor: LaCoka
Vito_Corleone_Lbn pisze:jak tam moje wąsate szczęścia dwa? ;D
Obecnie śpią ;) pan Ę walczył rano z mamusią o kawałek mięska a skoczek włazi w takie miejsca, że ze stanem przedzawałowym go z nich wyciągam ku jego uciesze :P

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 07, 2010 5:47 pm
autor: Vito_Corleone_Lbn
czyli nie dość że ma wielkie jaja to jeszcze totalny świr ;D już go kocham :D

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 07, 2010 6:55 pm
autor: LaCoka
Vito_Corleone_Lbn pisze:czyli nie dość że ma wielkie jaja to jeszcze totalny świr ;D już go kocham :D
No włazi mi non stop pod kołowrotek, który jest zamontowany tak, że maluchy mają z niego legowisko i ja się cały czas boję, że on spod niego nie wyjdzie :P

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: śr cze 09, 2010 11:13 pm
autor: Nakasha
A wrzuciłabyś fotkę mamusi :)?

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: śr cze 09, 2010 11:25 pm
autor: LaCoka
Nakasha pisze:A wrzuciłabyś fotkę mamusi :)?
Na pierwszej stronie tematu jakieś są ale jutro mamy sprzątanie klatki to przy okazji zrobię jej jakieś aktualne :)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: śr cze 09, 2010 11:36 pm
autor: Nakasha
Są, ale ciemne i nie widać grzbietu ani brzuszka O0 A w ogóle jak się miewa :)?

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: śr cze 09, 2010 11:59 pm
autor: LaCoka
Brzuszek jest przyozdobiony mega sutami ;D Baccarka właśnie otworzyła sobie klatkę bo chciało się na rączki i musiałam ją ponosić :)
Maluchy rosną, dzisiaj pierwszy raz jadły kukurydzę, bardzo im zasmakowała ;)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: czw cze 10, 2010 10:13 pm
autor: Ptaszica
Widzę, że jednak Boccarą ktoś się interesuje :)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 14, 2010 4:15 pm
autor: Babli
Co tam u maluszków? :)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 14, 2010 4:24 pm
autor: LaCoka
Mamy jakiegoś pasożyta paskudnego :( tzn na razie są same jajeczka więc w środę lecimy do weta coby utłuc w zarodku ów wytwór.
Jak Baccara do mnie przyjechała to już je miała i najwyraźniej środek, który dostała nie zadziałał bo maluchy też są objajczone :( ale bez obaw, damy radę i dzielnie pozbędziemy się tych paskudztw :)

Re: Mieliśmy zostać karmą dla węża

: pn cze 14, 2010 5:44 pm
autor: Ptaszica
Dbaj o nie tam, niech będą dzielne, trzeba się pozbyć tych pasażerów na gapę.