szczury.org

Ale fajne gzuby! Masz teraz wesoło
No i ten ich zbawienny wpływ na starszych - to się szczególnie chwali

Okropna ze mnie Babcia. Zaganiana tak straszliwie że nie złożyłam życzeń wnuczkowi. A tu minął 9 września już
Spóźnione ale najszczersze życzenia, zdrówka szcześcia pomyślności i dłuugiego życia w towarzystwie rozbieganej ferajny.

No widzisz Mal, ja też napisałam dopiero po 9... Zabierałam się pięć razy do napisania tego posta bo albo czasu brakowało, albo wirus na kompie mi nie pozwalał wstawiać zdjęć wczoraj musiałam ściągnąć program, który całą noc usuwał wszystkie syfy

Bobek dzień swoich urodzin miał nieciekawy bo część czasu spędził w podróży, w transporterze.

Odnośnie malutów to one są niezniszczalne, potrafią biegać kilka godzin bez przerwy, kiedy Bazyl z Bobkiem już po pół godziny śpią w swoich kątach

Ja też składam spóźnione, lecz szczere życzenia dla Bobka
Mizianko dla całego stadka

Wszystkiego dobrego dla Bobka (na tej nowej drodze życia, chciało by się dorzucić )
wygląda tutaj jakby siedział nad wielkim prezentem http://imageshack.us/photo/my-images/820/dsc01422o.jpg/
i zastanawiał się czy może go już otoworzyć

http://imageshack.us/photo/my-images/202/dsc01473h.jpg/ Bazylku ....

ale najazd ! http://imageshack.us/photo/my-images/21 ... 452tt.jpg/
super maluchy (i super zdjęcie), czy jest wśród nich jakiś Cyrylek ?
http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... 564tk.jpg/ tutaj aż czuć ten młody wiatr, który Wam do domu wpadł

Duzi panowie wiedzą, że muszą tworzyć jeden front, bo im maluchy po głowach będa latać
Bardzo się cieszę, że wszystko tak pomyślnie się u Was ułożyło

http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 432ec.jpg/ A na miniaturce tego zdjęcia wygląda jakby Bobek siedział przy nakrytym stole i właśnie rozpakowywał urodzinowy prezent

Dziękujemy ślicznie za życzenia do tej pory Bobek był zawsze okazem zdrowia, niech to się nadal nie zmienia.
On przy tym worku z zakupami był taki szczęśliwy i tak w nim przebierał, że nie miałam sumienia mu go zabierać. Połowę opakowań rozszarpał w drobny mak, po czym dostał się do swoich ukochanych płatków owsianych i napychał się nimi tak, że myślałam, iż zaraz pęknie.

ol. tak, jest Cyryl! Trochę nie chciałam tak nazywać maluta, bo przecież to imię było zarezerwowane dla bombardziaka... Ale jakoś mi nic innego do głowy nie przychodziło. Humbak już pewnie nie pamięta, że to on miał być Cyrylem, więc myślę, że nie powinien się obrazić
Tak więc agutkowi mają na imię Cyryl i Cyprian, są do siebie bardzo podobni więc dostali też podobne imiona- to będzie wyższa szkoła jazdy, by się nie pomylić a czarnuszek nazywa się Rupert (po misiu z bajki )

Super imionka cieszę się bardzo, że łączeie poszło tak sprawnie. Maluchy każdego potrafią w sobie rozkochać i oby tak pozostało tęsknie za nimi troszeczkę więc poproszę zdjęcia zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia

moje cudenka

a Lulson przesyła bratu urodzinowe buziole

zyberka gdzie są zdjęcia maluchów ja sie pytam. Ja tu tęsknie miejże litość dawaj foty

No właśnie Czekamy na zdjęcia!!!!

zyberka pisze: ol. tak, jest Cyryl! Trochę nie chciałam tak nazywać maluta, bo przecież to imię było zarezerwowane dla bombardziaka... Ale jakoś mi nic innego do głowy nie przychodziło. Humbak już pewnie nie pamięta, że to on miał być Cyrylem, więc myślę, że nie powinien się obrazić
Tak więc agutkowi mają na imię Cyryl i Cyprian, są do siebie bardzo podobni więc dostali też podobne imiona- to będzie wyższa szkoła jazdy, by się nie pomylić a czarnuszek nazywa się Rupert (po misiu z bajki )

Humbak może się tylko cieszyć, że takie fajne imię nie poszło w niepamięć

a co do tego drugiego to ja zwracając się do panów Hu-Hu bardzo często się przejęzyczam, tym bardziej że oprócz imion mają też sporo zdrobień i przydomków ale im jest chyba i tak obojętnie kogo wołam, bo Humbak przybiega na wszytskie imiona (jeśli oczywiście już ma przybiec ), a Hugo na żadne

Oto nowe zdjęcia dla Szanownych Państwa, którzy są podburzeni przez swój niedosyt i mi tu bunt w wątku wszczynają
Zacznę od tego, że znów mamy nieustanny FIGHT CLUB, z tym wyjątkiem, że jest niegroźny i bezkrwawy bo obejmuje młodsze pokolenie smrodów

bitwa o Corny




koszulkowiec
smakosz Bazyl kosztuje ścianę. Z tą ścianą związana jest pewna anegdotka- Bazyl pewnego pięknego dnia postanowił sprawdzić jak smakuje, a maluty przyglądały mu się z zaciekawieniem AŻ CAŁE 5 SEKUND, po czym postanowiły mu pomóc w dewastacji narożnika małe papugi!



klaciocha z lekkim przemeblowaniem

I myszor Maniek + jego kompromitujące zdjęcie (trzymajcie się krzesła czy na czym tam siedzicie)


Królik Bugs

Jednym słowem jest cudownie

http://imageshack.us/photo/my-images/5/dsc01688nk.jpg/ akuku !
królik Bugs rządzi

a w klatce zamontowałabym jakąś rurę

ano jeszcze tego południa właśnie gadaliśmy w domu o polarowym tunelu
no na razie niestety w klatce bieda bo i w kieszeni bieda i tak udało nam się poprawić wystrój , bo przybył nam nowy koszyczek i hamak. Z drugiej strony muszę się przyznać, że mnie samej nie kwapi się do ulepszania wyposażenia, bo co 4dni muszę całą klatkę demontować, składać i jechać z nią 100km a drugiej klatki dorobić się nie mogę...