Strona 7 z 21

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: ndz maja 29, 2011 7:51 am
autor: tahtimittari
Poszedł w kimono, ale po uprzednim uraczeniu nas swym donośnym falsecikiem :P
A tu proszę, z piskałki zmienił się w całkiem poważnego, milczącego pana.

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: pt cze 03, 2011 11:13 am
autor: Licho
Przyjemnie się patrzy na Muffinak, widać, ze mu dobrze i że znalazł przyjaciół :)
To była dobra decyzja oddanie go pod Twoją opiekę ;D

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: pt cze 03, 2011 10:05 pm
autor: Sky
oj Licho, gloryfikujesz mnie :) Ja się ciesze, że trafił mi się Muffin, a on się cieszy, że trafiłam mu się ja :)
Z racji tego, że aparat wyjechał z siostrą do Włoch, parę opisów.

Maluszki z dnia na dzień się aklimatyzują. Biegają po klatce, choć najbardziej upodobały sobie kartonową rurę. Jedzą w zastraszającym tempie. Mają miskę wielką jak dla średniego psa, a codziennie muszę im dosypywać żarełka - na szczęście nie sypie całej, bo prawie pół kilo się w niej mieści ;p
Nawet Muffinek nie boi się już z kryjówek wychodzić, bo bracia to biegają czasem jak szaleni. Kavi tylko by jadł, Anouk zaczepiał, a Muffin biegał jak szalony. Gdy tylko wkładam rękę do klatki, wszystkie rzucają się na nią do iskania. Otwieram drzwiczki - szał ciał i każdy się po mnie wspina :)

Zrobiłam też ważenie porównawcze.

Tydzień temu:
Anouk - 145g
Kavi - 120g
Muffin - 90g

Wczoraj:
Anouk - 185g
Kavi - 150g
Muffin - 120g
Biscuit - 750g (hudnie moja biedaczynka :(

Szczuraki coraz bardziej kochane, wygłaskane, najedzone i po prostu nacieszyć się nimi nie można :) Okropnie rozpieszczone i z socjalizowane przez poprzednie opiekunki.

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 04, 2011 7:03 am
autor: Szeliza
O jezuniu! Ja ja bym chciała takie maluchii :D Takie małe skaczące, biegające, latające maluchy ;)
Widać, że je dobrze karmisz ::) ;D Lubie grubaski :)

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: czw cze 09, 2011 5:43 pm
autor: Sky
Dziś tylko kilka zdań, ale niosące wiele szczęścia.
Kavi i Anouk kończą dzisiaj swoje pierwsze dwa miesiące! Wszystkiego dobrego dla moich dwóch tłustych malców :) Z tej okazji dostały mieszankę świeżych warzyw i inne smakołyki (a gratis wymontowanie tekturowej rury z klatki, duży mężczyźni już nie mogą się chować :D).

Obrazek

Anouk rośnie na kolejnego wielkoszczura, zaraz będzie ważenie. Na zdjęciu z kaczką w rozmiarze XXXL, co ma prawie metr długości.

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: czw cze 09, 2011 11:17 pm
autor: Sky
I odbyło się ważenie :)
Anouk waży już ponad 200g, z jakimiś groszami, kręcił się i ciężko było dokładnie określić.
Kavi już 185-190g;
Muffin 160-170g i goni chłopaków :)

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: ndz cze 12, 2011 6:49 pm
autor: Sky
No tak, oczywiście, jak jest ok, to coś musi stanąć na drodze.
Biscuit od wczoraj ma biegunkę. Nie wiem, czy nie wystąpiła od kawałka nektaryny z pestką, którą dałam mu dzień wcześniej. Wczoraj kupka była bardzo rzadka, chodziłam za chłopem i podcierałam mu tyłek ::) Dostał węgiel. Myślałam, że sytuacja się ustabilizowała, ale dziś wracając do domu zobaczyłam, że prócz ciemnego wałeczka(zapewne po-węglowego) i jednej kupy o regularnym kształcie, panoszą się takie posklejane biegunką trociny(wczoraj sprzątałam, więc muszą być dzisiejsze). Forum oczywiście przyszło z pomocą, dałam Biscuitowi Lakcid, który chętnie wyżłopał i wieczorem dam mu jeszcze w drugim poidełku Smectę, żeby miał. Najgorsze, że tydzień mam tak zawalony, że nie mam kiedy podjechać z nim do weterynarza do dr Piaseckiego, szczególnie teraz, gdy Legnicka rozkopana i sam dojazd zajmuje mi godzinę. Mam nadzieję, że biegunka minie po lekach i rzeczywiście to tylko lekkie zatrucie owocem(małe nie dostały, więc może to się zgadza). W razie czego jednak myje dokładnie ręce pomiędzy 'wymianą szczurów'.

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: czw cze 16, 2011 6:55 pm
autor: Agatow
Biedulek! Mam nadzieję, że szybko wróci do formy i poczuje się lepiej. Tak, forum potrafi zdziałać cuda i ja się często zastanawiam skąd oni to wszystko wiedzą ??? Bezcenna pomoc :) Niech się Biscuit trzyma ;)

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 3:39 pm
autor: Sky
Więc mała aktualizacja...
Biegunka nie minęła od niedzieli. Od środy Biscuit dostawał Baytril, bo było podejrzenie, że to infekcja bakteryjna. Zauważyłam poprawę, bo i odchody lepszy kolor miały i kształt. Ale wczoraj wieczorem było pogorszenie. Biscuit chciał w panice wyjść z klatki, chował się w pościel(jak Cookie). Miał lekki niedowład tylnych łapek, zataczał się, ogólnie strasznie osłabiony. Zaczął podgryzać ścianę, jakby brakowało mu czegoś. Był tak słaby, że nie mógł nawet wskoczyć na niziutką półeczkę, żeby napić się wody z poidła. Pojechaliśmy na kliniki. Dostał tam płyny, ale nic więcej wskórać nie mogli. Dzisiaj więc musiałam jechać do kogoś, kto na szczurach się zna. Rano Biscuit czuł się odrobinę lepiej, wypił sporo wody. Jednak jadł niemrawo, w dodatku silniejsza biegunka powróciła z niewielką ilością krwi. Dr Piasecki jest dziś po za Wrocławiem, byłam więc u dr Strugały... I potwierdziły się obawy. Biscuit ma guza, w okolicy nerek lub żołądka, może nachodzić na jelita. Jest wielkości małego orzecha włoskiego, kalafiorowaty. Możliwe, że nieoperacyjny. Skonsultowałam z doktor, co zrobić. Stwierdziłyśmy, że warto pojechać jeszcze do doktora Piaseckiego w poniedziałek, by podjął decyzję, czy da radę go usunąć, czy nie. Na razie szczurek dostał leki przeciwbólowe - Adamon i na biegunkę Nifuroksazyd. Jeżeli dr Piasecki powie, że nie da się wykonać zabiegu, to od razu się pożegnamy...

Okropnie się z tym czuje. Biscuit był zawsze okazem zdrowia. A tu nagle, cicho i niespodziewanie pokazał się guz. Boje się, że znów będę musiała się żegnać ze szczurkiem. Za dużo na raz, jeszcze nie pogodziłam się z odejściem Cookiego u beztroskiego Manu...

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 3:46 pm
autor: Sky
Dziś dodatkowo Biscuit kończy równo 2 latka. 100 lat Biscuit...

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 3:57 pm
autor: Entreen
Tak strasznie, strasznie mi przykro :( Trzymam kciuki, żeby jednak coś się dało zrobić, ciężko mi na serduszku... Miejcie się tam ciepło.

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 6:02 pm
autor: Agatow
100 lat dla Biscuita!!!! To jego urodziny więc jestem pewna, że mu się poprawi i trzymam za to mocno kciuki :)

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 6:15 pm
autor: valhalla
Zdrówka dla Biscuita! I 100 lat!

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 6:45 pm
autor: Szeliza
stoo lat, stoo lat niech żyje żyje nam ! :)
Dużo zdrówka życzę ^-^

Trzymaj się sky, będzie dobrze :)

Re: Ciasteczkowe Potwory. Biscuit vs. nowe pokolenie.

: sob cze 18, 2011 7:39 pm
autor: zocha
:( przykro mi, mam nadzieję, że jednak będzie można operować i wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki

Życzę mu jeszcze wielu lat w zdrowiu spędzonych z Tobą :-*