Strona 7 z 12

Re: Strupki, dziwne rany

: ndz wrz 11, 2011 12:02 pm
autor: Blanny
Dodam jeszcze, że nigdy żadna ściółka mnie samej też nie uczulała jak to nieszczęsne Hugro..

Re: Strupki, dziwne rany

: ndz wrz 11, 2011 2:13 pm
autor: Paul_Julian
Hugro jest z konopii http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pod ... ano/190634 , ale pisze, ze to wysoce antyalergiczne i w ogóle...

Re: Strupki, dziwne rany

: ndz wrz 11, 2011 4:20 pm
autor: Blanny
Nie wiem, kto to pisał. Ja nie jestem uczulona na żadne trawy, żadne rośliny, a Hugro uczulał mnie tak, że nie spałam w pokoju, póki był w klatce.
Może i jest antyalergiczna, ale u mnie jakoś miało to odwrotny skutek.. I jak widać, u Zero też. A o pasożytach nie wspomnę.

Re: Strupki, dziwne rany

: ndz wrz 11, 2011 4:25 pm
autor: Paul_Julian
Na stronie zooplusa wychwalają, ze antyalergiczne :/ Moze to tak jak z kosmetykami antyalergicznymi, na które z reguły mam alergię.

No to dobrze wiedzieć, zeby nie brać Hugro. I oby odstawienie tej ściółki pomogło!

Re: Strupki, dziwne rany

: ndz wrz 11, 2011 5:42 pm
autor: Blanny
Też mam tak z kosmetykami antyalergicznymi! :D Szczególnie z płynami do kąpieli. ::)

Re: Strupki, dziwne rany

: pn wrz 12, 2011 9:23 am
autor: IHime
Kukinelka mi się drapie, porobiły jej się rany bardzo podobne do tych Humbaczka. Wetka nie wypatrzyła pasożytów ani grzyba, malutka dostała lek z oxycortem w składzie i zastrzyk przeciwświądowy. Ściółkę i tak miałam zmienić na Chipsi Mais, ale podejrzewam, że najprawdopodobniejsza jest alergia pokarmowa albo przebiałczenie. Chociaż to zawsze Beziuta reagowała na białko pierwsza i wiedziałam, że trzeba je troche ograniczyć, a teraz Beziuta bez żadnego strupka. ???

Re: Strupki, dziwne rany

: pn wrz 12, 2011 8:33 pm
autor: ol.
nie wiem czy to dzięki odstawieniu hugro, usunięciu siana, czy karmy z fistaszkami i słonecznikiem, czy może zasługa leków, ale dziś jest zdecydowanie lepiej Obrazek

jak się okazało Humbak ma jeszcze strupy z drugiej strony i za jednym uchem,te mogą nie zniknąć tak szybko bo miejsca są niewygolone i trudniej tam dotrzeć z lekami, ale wydaje mi się że się nie powiększają;
tymniemniej Humbak wciąż się drapie (choć to chyba jest tak że system immunologiczny musi mieć czas na uspokojenie się ?)

mam wielką nadzieję, że trafiliśmy w to co powodowało alergię
Blanny, dzięki za zdecydowany głos w sprawie hugro, bez tego trudno byłoby mi przyjąć do wiadomości, że ta akurat ściółka może szkodzić ...

Re: Strupki, dziwne rany

: pn wrz 12, 2011 8:59 pm
autor: Blanny
Nie ma sprawy, do końca życia będę mieć o niej najgorsze zdanie. :-X Nigdy nie widziałam takiego szajsu. Miało być fajnie - wyszło, jak wyszło. Musiałam całe stado leczyć, sama nie mogłam spać w pokoju, a Zero był jedną wielką raną.
Mam nadzieję, że cokolwiek pomogło Humbaczkowi, będzie pomagać dalej i chłopak będzie się już dobrze czuł. :)
Pozdrawiamy. :)

Re: Strupki, dziwne rany

: śr wrz 14, 2011 7:03 pm
autor: olka_p
witam, to mój pierwszy post na forum. ;)
zacznę tak... mam 3 ogoniastych chłopaków: rocznego Dextera oraz Coreya i Ciapka - dwaj 3,5 miesięczni bracia. ostatnio u Ciapka wyczułam strupek, jednak stwierdziłam że to nic wielkiego, pewnie dorosły go za mocno poiskał i tyle. wczoraj okazało się, że maluch ma liczne ranki i strupki po obu bokach, mniej więcej nad przednimi łapkami, wyglądające całkiem świeżo. drapie się po nich. dziś dowiedziałam się, że tatuś szczurzych braci miał podobny problem skórny, który okazał się alergią. dodam, że obaj - i ojciec i syn, są ubarwienia american blue. dowiedziałam się również, że niebieskie szczury są bardziej podatne na problemy ze skórą. zabrałam Coreya wraz ze starszym kolegą Dexterem (żeby mu było raźniej) do weterynarza. po zbadaniu okazało się, że nie są to pogryzienia, tylko alergia skórna, która już została rozdrapana. Dexter też został obejrzany, ale z nim wszystko ok (później przeczesałam też futerko Coreya i nie zauważyłam żadnych strupków czy ranek). Dexter jest zwykłym czarno-białym kapturkiem, Corey to mink irish velveeten.
karmione są Versele Laga rat complete a jako ściółka żwirek Hiltona drewniany - ten sam zestaw mają od małego. smakołyki dostają, ale nie w jakichś ogromnych ilościach... może trafił się jakiś niefortunny smakołyk. w tej chwili trudno powiedzieć.
oczywiście dostałam listę zaleceń co do Ciapka: ma być w oddzielnej klatce, zamiast żwirku to ręczniki papierowe, wystrzyc futerko tam gdzie są ranki, 2x dziennie odkazić skórę Octeniseptem, potem posmarować Oxycortem. żadnych smakołyków. zmienić karmę na taką, która ma jak najmniej składników (raczej zostanę dalej przy rat complete). w przypadku ojca Ciapka i Coreya oprócz zastrzyków i maści wystarczyło odstawienie białka. za tydzień mamy kontrolę u weta.
będę wdzięczna za wszelkie rady i uwagi, jeśli ktoś miał już podobny problem. :)

Re: Strupki, dziwne rany

: śr wrz 14, 2011 8:35 pm
autor: L'urine-Boruta
ja mam american blue [lurka, tak mis ie wydaje, że jest nim] i też od niedawna ma mega strupa na karku. wet powiedział, że to od drapania się, ale jest niegroźne. nie sieję więc paniki.:))

za to Paira [Guziczek- ta co ma guza] ma na guzie małą rankę z ropką.. to może być od guza?

Re: Strupki, dziwne rany

: śr wrz 14, 2011 9:09 pm
autor: Blanny
Może tego guza z ropą powinien zobaczyć weterynarz..?

Re: Strupki, dziwne rany

: śr wrz 14, 2011 9:45 pm
autor: L'urine-Boruta
ogólnie to guza weterynarz widział i powiedział, że nie jest konieczne jego usuwanie więc daliśmy sobie spokój. dziś wróciłam z gór i zobaczyłam, że ma ranę, ale góz nadal w postaci m&msa . Dopiero później zobaczyłam, że guz się sppłaszczył, dlatgeo jutro jadę do weterynarza z rana i dowiem się co dalej. Guziczka przygarnęłam od faceta, który chciał je uśpić.. miałabym szansę na ewentualną zrzutę na forum na operację??

Re: Strupki, dziwne rany

: czw wrz 15, 2011 12:25 am
autor: Blanny
Zawsze możesz próbować. :)
Skoro się spłaszczył i ropieje - jesteś pewna, że to guz, a nie po prostu ropień?

Re: Strupki, dziwne rany

: czw wrz 15, 2011 7:07 am
autor: nausicaa
jeśli to ropień, to jest szansa, że nie będzie potrzebny zabieg.

Re: Strupki, dziwne rany

: czw wrz 15, 2011 8:50 am
autor: L'urine-Boruta
wet powiedzial ze to guz jak byłam z nim kiedyś. był twardy, jakby przyczepiony, nie jak u Lurki, a ona miała ropień. dzisiaj idę, więc się okaże. :)