Strona 7 z 27
Samca czy samiczke ?
: czw cze 15, 2006 10:31 am
autor: Katie
Ja mam aktualnie samca i samicę, żadne z nich nie jest wykastrowane (spokojnie, mieszkają w osobnych klatkach i wychodzą osobno), ale znaczą obydwoje :drap: To znaczy-samiec ma mocz o dosyć intensywnym zapachu, a u szczurzycy w ogóle prawie nie czuć, kiedy znaczy teren. Odkrywam to zwykle wtedy, kiedy w to wsadzę rękę :| Niuńka (kiedy jeszcze była zdrowa-teraz leży cały czas na posłaniu i schodzi tylko, żeby coś zjeść) była zawsze bardziej energiczna i żwawa (tzw.ADHD), ale jednocześnie lubiła przytulanie. Nie potrafiła usiedzieć minuty w jednym miejscu, jednak podbiegała, żeby ją podrapać i pocacać. Neo z kolei jest bardziej spokojny (jego brat, Śnieżek, był pod tym względem jeszcze mniej ruchliwy-wolał spać), taki duży misio (kocham wygląd samców...są niesamowite po prostu

:zakochany: to takie masywne i puchate pluszaki), ale trudno go pogłaskać. Lubi to, fakt. Mimo tego, nie potrafi siedzieć przy tym bezczynnie. On po prostu musi wtedy zacząć coś chrupać albo chować się pod czymś... Zwierzak woli po mnie biegać, siedzieć we włosach, albo np. włazić mi do rękawa czy nogawki i tam spać. Moje ukochane maleństwo

:zakochany:
Jeśli chodzi o gryzienie przedmiotów, to to jest chyba cecha indywidualna-Śnieżek gryzł tylko rzeczy z papieru, Neo je tylko materiały, a Niunia "tylko" kable... Na pasje Nea nie wydałam nic (musiałam tylko pozszywać tacie plecak), ale Niuńka kosztowała mnie już sporo-zeżarła mi połowę kabli i spowodowała zwarcie skanera :? ... Ale gdybym miała wybierać między płciami to... :drap: Musiałabym się moooocno zastanowić.
Acha, miesiąc temu Niunia miała operację guza sutka... To moja pierwsza samiczka, ale jeśli to jest u nich częste, to ja będę preferowała samce (Neo jeszcze NIGDY nie był chory, a ma 2,5 roku... Na choroby Niuni wydałam już ponad 100 zł, a mam ją dopiero 3 MIESIĄCE... :sciana2: )
Samca czy samiczke ?
: czw cze 15, 2006 11:18 am
autor: marcia
Ja od zawsze mam samiczki, kiedyś miałam jedną a teraz mam dwie słodkie dziewczynki Malutka i Gruszka. Jak czytałam wcześniejsze posty, o tym że samiczki są niezależne i bardziej interesuje je otoczenie niż właściciel u mnie się nie sprawdziło. Moje kochane ogonki reagują na imię, jak wychodzę z pokoju kiedy biegają po nim to biegną za mną, kiedy wracam przybiegają i wchodzą mi od stopy na ramię!!!jak biegają na wolności :lol: to cały czas przybiegają do mnie i liżą mi dłonie. Jest też tak, że włażą w jakieś zakamarki między książki ale to normalne, jakbyśmy siedzieli w klatce przez pół dnia to też byśmy się tak zachowywali - cieszyli wolnością :khihi: Nie chce byc stronnicza, moim zdaniem każdy ogonek czy chłopiec czy dziewczynka jak będziesz traktowac go/ją dobrze, przelewac swoje uczucie to odwdzięczy Ci się tym samy :przytul:
Samca czy samiczke ?
: czw cze 15, 2006 12:10 pm
autor: Mada
Nie wiem czy to nie zabrzmi jak dyskryminacja samic, ale zdecydowanie wole samce ze względu na posiadane narządy rozrodcze. Prawda jest niestety taka że tak samo jak u kobiet tak i u szczurzyc mogą się zdarzyć różne problemy związane z typowo kobiecymi sprawami. (ropomacicza, guzy, w ogóle sprawy hormonalne). Natomiast u chłopaków nie ma tego aź tyle. Owszem nie twierdzę że są super zdrowi, bo każdemy może się coś przytrafić ale jest mniejsze prawdopodobieństwo.
A poza tym dochodzi jeszcze aspekt mianowicie taki że dla mnie chłopaki są spokojniejsze i bardziej misiowate niż dziewczyny. Jednak to nie jest regułąbo sama wiem że czasem się zdarzaja takie przytulaśne szczurzynki.
Samca czy samiczke ?
: pt cze 16, 2006 10:55 pm
autor: Vella
Ja chcę mieć samiczkę. Zdecydowanie.
I ładniejsza (mnie akurat te duże klejnoty sie nie podobają, fe) i mądrzejsza
Spoko, spoko, drodzy opiekunowie i opiekunki szczurzych panów, nie oburzać mi się tu

Kazdy szczur jest inny, jak ludzie zresztą.
Miałam ich juz wiele, i jakos tak wyszło, ze same panienki i ostatni, jeden jedyny rodzynek.
I tylko on jeden nie potrafił sobie klatki otworzyć. A dziewczynkom klatkę musiałam nawet drutem zabezpieczać bo i z agrafką i kłódką sobie radziły.
Ha!
No dobra, wiem, że to nie jest argument za wyższością płci, po prostu Prozac był akurat typem leniwca i domatora a nie bystrzaka.
Po prostu facet (hihihi, nie mogłam się oprzeć

)
Samca czy samiczke ?
: sob cze 17, 2006 7:36 am
autor: Fatty
[quote="Vella"]No dobra, wiem, że to nie jest argument za wyższością płci, po prostu Prozac był akurat typem leniwca i domatora a nie bystrzaka.[/quote]
A ja właśnie lubię takie trochę leniwe i przytulaśne szczury,a wśród samiczek na okaz takowy trafić jest ciężko. No to jeśli chodzi o te cechy to trafiłam pół na pół : Ikon wielki,przytulasty leniuch, wielbiący drapanie za uchem(och,jakże on wtedy mruży oczyska,jak się płaszczy

) i Fabik-równiez samiec,ale malutki,niezależny z napędem turbo w za.dku
:jezor2: ]
Dla kazdego coś miłego

W przyszłości planuję samiczkę,bo jak na razie nie mam porównania,choć nie ukrywam,że wielki,'ciapowaty' samcol również mi się marzy

Samca czy samiczke ?
: sob cze 17, 2006 3:34 pm
autor: mataforgana
u mnie przez długi czas były same dziewczyki, niezależne, szalone, jedynie nieco ciapowata Triss przypomina stereotypowego samca.
później zamieszkali u mnie dwaj chlopcy -obaj mlodzi i zwariowani, zdecydowanie nie w typie pieszczochow...
dopiero od wczoraj mam przyjemnosc goscic na swoich kolanach stado Zamtuza - i - uwierzcie, zakochałam sie w misiowatych i przytulastych chlopakach... Skaven i Bielasek spia od ladnych parunastu minut na moich kolanach... rozpływam sie z czułosci :zakochany:
jak widac na powyższym przykładzie, wszystko zalezy od charakteru - bo można trafić na dosyć przytulastą Triss, jak i na szalonego Regisa... :jezor2:
a co do zapachów itp. - ja nie widze roznicy. klatki sprzatam i chlopakom i dziewczyna, zawsze w tym samym czasie...
posikiwanie - moim skromnym zdaniem równie intensywne jest u obu płci

Samca czy samiczke ?
: ndz cze 18, 2006 11:56 pm
autor: Elly
Hmm ja jak na razie mam dwie samiczki ;] w srodę wybieram się do Wawy po samczyka z Oazy. Samca jeszcze nie miałam więc sie nie wypowiadam. Ale faktycznie wszystko zalezy od charakteru, jak u czlowieka

Moje dziewczyny nie są jakies misiowate, ale lubią głaskanie, Pysia jak lezy w klatce i odpoczywa, to jak zaczynam ją glaskac, to ona az sie rozpłaszcza i oczka jej skaczą :] Jak biega sobie to tez czasem lubi sie ze mną pobawic, ale nie jest taka zeby sie polozyc i lezec na kolanach :] Mary jest bardziej płochliwa, czasem jak sie gwaltownie porusze, to ucieka, ale czesto gdy siedze przy kompie pakuje mi sie na kolana i łazi po mnie ;] Głaskanie lubi ale nie tak jak Pysia.
Co do znaczenia to nie ma chyba reguły. U mnie znaczą i to czasem mocno. Przyzwyczailam sie juz do tego. Jak przechodzą mi po rękach to często zostawiają smuzke moczu, czasem sie wkurzam, ale ogolnie mi to nie przeszkadza
Jak to z samcami jest, nie wiem, ale niedlugo sie dowiem

Samca czy samiczke ?
: pn cze 19, 2006 10:08 am
autor: violet
a ja mam dwoch chlopakow i jestem zachwycona

zwlaszcza Speedem, ktory zachowuje sie jak kociak bardziej, niz jak szczur

lasi sie, wpycha pod reke zeby go glaskac i uwielbia spac mi na kolanach

Drops nie jest az tak przytulasny, chyba przyjal obowiazki starszego , powaznego szczura

tylko moze czasem do szalu doprowadza mnie to, ze po gruntownym wyczyszczeniu klatki i wszystkich polek, panowie robia rundke po wszystkich pieterkach zasikujac je

No ale wtedy od razu wycieram i jest spokoj

Samca czy samiczke ?
: śr cze 28, 2006 11:12 am
autor: matizol
Wez na początek samiczkę bo mogą cie troche bżydzić jego... jajca ;p
Samca czy samiczke ?
: śr cze 28, 2006 11:22 am
autor: Fatty
[quote="matizol"]Wez na początek samiczkę bo mogą cie troche bżydzić jego... jajca ;p[/quote]
:drap:
a to ciekawe stwierdzenie :jezor2:
Samca czy samiczke ?
: pt cze 30, 2006 4:46 pm
autor: sachma
jajka wcale nie sa takie straszne

i nie wiem co w nich obzydliwego

ja mialam samce, takie 100procentowe i jakos nie widzialam ze sa takie wielkie do poki nie mialam samiczek

Samca czy samiczke ?
: pt cze 30, 2006 4:51 pm
autor: Vella
Straszne nie są. Brzydzić też się nie ma czego.
Ale i mnie te klejoty jakoś się nie podobają. :roll:
A może to dlatego, ze przypomina mi się Cleo i jej guz? Akurat w tym miejscu odrósł za ostatnim razem... :-(
Samca czy samiczke ?
: pt cze 30, 2006 4:53 pm
autor: Fatty
Ja do końca życia zapamiętam pierwsze słowa pani wet. gdy przyszłam do niej z poszkodowanym Fabio i gdy wyjęłam go z pudełka,a mianowicie "Atrybuty męskości, to on ma imponujące" :jezor2: ...
Samca czy samiczke ?
: pt cze 30, 2006 5:48 pm
autor: Katie
No cóż, mój Neo też ma spore co-nieco, ale jakoś mi to nie przeszkadza... :drap:
Mam jedno pytanie-czy szczurom zdarza się depilować sobie to miejsce? Bo mój misiak wygryzł sobie stamtąd włoski :shock:
A tak poza tym, to stwierdzam aktualnie (wróciłam od koleżanki która ma same dziewczynki), że wolę samce :zakochany: . Dopóki nie trafi mi się jakaś fajna samiczka to będę stała murem za szczurzymi facetami. Samiczki są takie szczuplutkie na pyszczkach, mają takie drobne łapki i uszka (przynajmniej standardy :roll: ). A samce są mocno zbudowane, mają grubszą sierść i większe łapki. Takie miiiisieee :przytul: I z wyglądu i, przynajmniej u mnie, z zachowania

Samca czy samiczke ?
: pt cze 30, 2006 6:10 pm
autor: Pudzianica
Ja przyzwyczaiłam się do "ozdób" mojego szatanka.
Samce intensywniej pachną i to jest duży minus. Ale jak samiczka ma ruję, to kopuluje ze wszystkim i wszystkimi. Przynajmniej u mnie tak było...Radziłabym jednak samiczkę, ze względu na zapach ale jeżeli nie lubisz mieć podrapanych paluszków to oczywiście, że bierz samca.