Strona 7 z 30

Re: Borsuk i zakichaniec

: pn cze 25, 2012 8:34 pm
autor: Lilien
Teraz już wszystko jest dobrze, co prawda nadal słychać czasem piski ale to tylko dlatego, że maluszki wchodzą starszakom na głowę :) Wczoraj, Jay Jay oberwała tak od Lili, że kiedy ta poszła do kuwety mała bała się podejść, a im bliżej podchodziła tym bardziej piszczała w końcu alfa na nią fuknęła a ta uciekła czym prędzej na góre. Na ogół jednak panuje zgoda, obie miały rujki nawet. Zoski się dotknąć nie dało, ba podejść do niej nie można było, chodziła jak mała hrabianka po klatce powolutku i jak któraś obok niej przechodziła to Zosia wściekle piszczała :) W dzien jak w dzień, ale w nocy to było straszne. Wszyscy trzymalismy sie z daleka ;D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Próbowałam dziewczynom zrobić kolejną sesje, ale gdzie tam! Jak wyjmuje aparat to wszystkie zaczynają biegać ;)

Re: Borsuk i zakichaniec

: pn cze 25, 2012 10:33 pm
autor: Agusta
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/84b ... 97869.html -> omniommniom :P

Dobrze że wszystko się udało ;) Wygląda na to że poszło chyba nie najgorzej :)
Ja nie odróżniam Lili od Roxy :-\
Która to która? ;)

Re: Borsuk i zakichaniec

: wt cze 26, 2012 12:18 am
autor: Lilien
Na zdjęciach z maluchami jest Lili. Roxy w tym czasie drzemała i uchwyciłam ją tylko na dwóch w hamakowym - serku :) Ona nie miała ochoty pozować.

Re: Borsuk i zakichaniec

: wt cze 26, 2012 8:31 am
autor: Agusta
No bo już się bałam że dostałam oczomętliku ;)

Re: Borsuk i zakichaniec

: wt cze 26, 2012 3:43 pm
autor: xiao-he
Lilien pisze:Na ogół jednak panuje zgoda, obie miały rujki nawet.
No tak, bo jak rujkę miały, to znaczy że na ziemi zaistniał pokój :P ;D

Re: Borsuk i zakichaniec

: śr cze 27, 2012 4:21 pm
autor: Lilien
Laczenie mozna uznac wiec za zakonczone ;) Teraz trzeba je dobrze wychowac, ale zauwazylam od razu zmiane w nastawieniu starszakow sa bardziej...miziaste? ;)

Re: Borsuk i zakichaniec

: śr cze 27, 2012 5:19 pm
autor: Malachit
Jeeej, świetną masz teraz dzieciarnię... i faktycznie, jeszcze akurat czarnula i białaska brakuje ;D
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/84b ... 97869.html no i jakie stópki!
A jak tam haszczeją starsze panny? Może jakieś zdjęcie porównawcze z obydwoma? :P
No ale i tak panny to tam raj mają u was!

Re: Borsuk i zakichaniec

: śr cze 27, 2012 6:23 pm
autor: Agusta
Cieszę się że się łączenie udało ;)

Re: Borsuk i zakichaniec

: czw cze 28, 2012 3:41 am
autor: Lilien
Starszaki do tej pory mylą się nawet mojemu chłopakowi :) Jak tu ktoś stwierdził, wyglądają troche jak bliźniaczki może to dlatego ale wyraźną choć po trochu zacierającą się różnicą jest futerko. Roxy wychaszczała już zupełnie, jej futerko jest całe szare z wyjątkiem ciemniejszej (czarno -brązowej) plamki na karku, a Lili (achh) Ta księżniczka przepedziła precz zmiane futerka...do teraz :( Mój mały kameleon, z początku była cała czarna, później jej łepek stał się cały szary ale grzbiet pozostał czarny no cudna jest. Teraz niestety od strony ogona futerko zaczyna jej szarzeć więc niedługo będzie taka jak Roxy zapewne. Lili ma też węższy pyszczek. Ja się do nich tak już przyzyczaiłam, że nawet w nocy wiem która do mnie podchodzi. :) Postaram się o nową sesje porównywalną :D A tym czasem może tak wam to pokaże na starych zdjęciach :
Roxy Obrazek Obrazek



Lili:Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Borsuk i zakichaniec

: czw cze 28, 2012 5:22 am
autor: Agusta
No faktycznie Lili ciemniejsza ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/937 ... 49413.html => jaaakie słodkie spojrzenie ::)

Re: Borsuk i zakichaniec

: pt cze 29, 2012 2:21 pm
autor: Lilien
Ale już niedługo, chyba że futerko na nowo stanie się czarne ;) U niej sie to co chwile zmienia, po 2 tygodniach pobytu u nas wyjaśniała całkowicie tak jak Roxy a później znów zrobiła się czarna więc wszystko jest możliwe.

Re: Borsuk i zakichaniec

: ndz lip 01, 2012 10:40 pm
autor: Lilien
Na kolejnego ogonka nie ma szans. Kategoryczne NIE z nerwem zostało wypowiedziane ;D Zostajemy przy 4, i wychowujemy. Dziś z raportu wiem, że dziewczynki cierpiały z powodu upałów jakie w Polsce teraz panują, hamaki zostały opuszczone a cała czwórka przeniosła się na chłodniejszy plastik. Dostały schłodzone warzywa, ale nawet nie miały ochoty jeść. Rura PCV wróciła do klatki i raz dwa została zajęta, z każdej strony wystawał tylko ogon ;) Wepchnęły się we trzy i ucieły sobie drzemke bo co w taki upał innego robić ? :)

Re: Borsuk i zakichaniec

: pn lip 02, 2012 4:12 pm
autor: xiao-he
Nic się robić nie da, to prawda :D Ja Kawkom zrobiłam wybieg, ale nawet im się obudzić i wyjść z klatki nie chciało :D

Re: Borsuk i zakichaniec

: pn lip 02, 2012 9:49 pm
autor: Agusta
Moje to też leżą plackiem i ruszają się tylko po jedzenie ;)

Re: Borsuk i zakichaniec

: wt lip 03, 2012 9:14 pm
autor: Lilien
Chyba jednak powiem chłopakowi, żeby im wstawił basenik, może jak nikt nie będzie patrzył to dziewczynki zainteresują się wodą i pływającą w niej kukurydzą ;)