Strona 7 z 100

Re: Moje panieneczki :)

: pn mar 04, 2013 6:54 pm
autor: Megi_82
Dziękujemy :)
Ja nie wiem, czy to ja mam akrobatki... dopóki właziła tylko Tula, to tak myślałam, ale wczoraj na górę wlazła też pierdołowata Kluska... kurde no tyle czasu se była rurka, dopóki ta młoda wiercipięta nie wlazła... a teraz Tula pokazuje Klusce wejście na blat. Kurczę no... teraz muszę posprzątać z blatu potencjalnie niebezpieczne rzeczy, bo niepodobna co 2 minuty latać i je zdejmować :)

Re: Moje panieneczki :)

: śr mar 06, 2013 10:34 pm
autor: natalka999
Mega słodkie ;D moje baby kochają szafę i również wspinają się na samą górę. Z tym, że one raczej lubują się we wspinaczce po ubraniach, a nie po rurach ::) myślałam, że to dla nich świetna zabawa do czasu aż odkryłam dziurkę w jednym z ciuchów :'( no cóż - teraz szafa podczas wybiegów jest definitywnie zamknięta O0 mimo tego, że laski ciągle sprawdzają czy też przypadkiem pańcia nie otworzyła ;D Boskie masz te wariatki, takie podobne do mojej Antoniny :D wymiziaj :D

Re: Moje panieneczki :)

: pt mar 08, 2013 2:56 pm
autor: xiao-he
Moje tak samo... na początku była tylko podłoga, a teraz w takich miejscach je widze że mam wrażenie że latają sobie po pokoju jak ja wychodzę, bo jak nie, to ja nie wiem jak one na sufit włażą ::)

Re: Moje panieneczki :)

: ndz mar 10, 2013 9:00 am
autor: nawalonych7krasnali
Nasza Tula to Spidermenka - chodzi po ścianach. Nie mogliśmy przyuważyć jak dostaje się na blat w kuchni - teraz już wiemy :-D
A potem musieliśmy to sfilmować,he,he,,he


Re: Moje panieneczki :)

: ndz mar 10, 2013 7:11 pm
autor: Magdonald
Haha, jaka wariatka ;D Nie zdziwię się, jak niedługo będzie chodzić po suficie!

Re: Moje panieneczki :)

: pn mar 11, 2013 2:10 pm
autor: fidusiowa
O skubana :D

Re: Moje panieneczki :)

: pn mar 11, 2013 10:08 pm
autor: krwiopij
Niesamowita! :D W ogóle całkiem spora z niej bestia, większa chyba od jasnych siostrzyczek. I jednak zwinniejsza, choć im też sprytu i fantazji do wspinaczki nie brakuje... :P

Re: Moje panieneczki :)

: czw mar 14, 2013 1:05 am
autor: Megi_82
No właśnie... i weź se tu, człowieku, zabezpiecz mieszkanie - przyjdzie taka Tula i zaśmieje się w nos :D Kable? A niech se leżą, co ją jakieś kable obchodzą, można się po nich co najwyżej powspinać, o!
Dziś znów złapałam skubaną na kradzieży ciastka, tym razem owsianego z orzechami. Wczoraj zabezpieczyliśmy wejście kawałkiem płyty meblowej, zablokowanej moim kubłem do herbaty, no ale kubeł był potrzebny, płytę zdjęliśmy, to se panna poszła poszukać czegoś na ząb. Z blatu zniknęły już wszelkie leki, saszetki z kawą i noże (z mojej pięknej, poręcznej, niedawno przymocowanej listwy magnetycznej... futryny do drzwi kuchennych też się pozbyliśmy niedługo przez szczurami, ekhem, ekhem). Dostała kawałek tego ciacha, choć trochę się wkurzyła, bo już miała w zębach całe. Przyleciała Liwia, to też kawałek dostała. Żeby nie było draki, to i Kluska z Czarną dostały po kawałeczku, ale panny starsze ciacha zakłuły w ząbki, bo nie zjadły, wyobrażacie sobie? Dropsy nieee, ciastka owsiane nieee... najlepsze chrupki kukurydziane, i moje kanapki oczywiście.

Następny filmik będzie pt. Jak podrasować mopa :D Szmatki są fajne, ale tylko te, których aktualnie potrzebuję użyć – zajumać mi mokre chusteczki, kiedy sprzątam klatkę – oł jeee, to jest zabawa! Zabawy zorganizowane...? Legalne szarpanie szmatek...? Eeeeee, to dla cieniasów! Najlepszy fan jest, jak można pomóc w myciu podłogi, złapać się zębami mopa i jeździć na nim w kółko, czad! :D Ganiać za ścierką, kiedy wycieram dno klatki – nooo, to też jest fajne!

Moje szczury wczoraj wykazały nadzwyczajną troskę o mnie. Wróciłam z pracy z paskudnym samopoczuciem i nikczemnym ciśnieniem, wykąpałam się więc od razu i zaległam na kanapie, co mi się raczej nie zdarza. No zdziwienie było nie z tej ziemi – jedna przyszła, pochodziła koło mnie ostrożniutko: A co Tobie? A po co leżysz, a na co? A poganiaj ze mną... nieee...? Nie poganiasz... Eeeeej, laaaaaskiiiiiiiii, Megi leży, chora chyba, jak nie ona do nas, to my do niej!
I tak chodziły koło mnie, zaglądały, wąchały, żadnych psot, tylko nienachalne towarzystwo. Już tak kiedyś było, też wróciłam czując się fatalnie, wypuściłam ogony – i jakby wiedziały, że dziś nie ma żartów, że nie mam siły ganiać za nimi i co chwilę skądś ściągać, ale też nie chcę ich zamykać – siedziały ze mną spokojnie i nie rozrabiały.

Kiedy wracamy do domu, dziewczyny cieszą się jak dzikie. Tula wręcz potrafi latać w kółko nie wiedząc, co ma zrobić, żeby w końcu na pełnym gazie wpaść mi na ręce :) Ogólnie panny są przyzwyczajone, że musimy chodzić do pracy, natomiast nie lubią, kiedy już się wróci i jeszcze trzeba gdzieś wyjść, np. czasem koło północy odbieram chłopa z pracy. Nie ma mnie godzinę, ale jak po tej godzinie wracamy, to wszystkie, oprócz powściągliwej Kluchy, mamy natychmiast pod kurtkami, swetrami – stęsknione...?

Re: Moje panieneczki :)

: czw mar 14, 2013 11:50 pm
autor: harleyquinn
Hahaha jaki SPIDERSZCZUR!

Re: Moje panieneczki :)

: pt mar 15, 2013 7:19 pm
autor: unipaks
Megi_82 pisze: Dostała kawałek tego ciacha, choć trochę się wkurzyła, bo już miała w zębach całe.
Dziwna jakaś ;)
Megi_82 pisze: Przyleciała Liwia, to też kawałek dostała.
;D
Megi_82 pisze: Żeby nie było draki, to i Kluska z Czarną dostały po kawałeczku
;D ;D
Megi_82 pisze:ale panny starsze ciacha zakłuły w ząbki, bo nie zjadły, wyobrażacie sobie? Dropsy nieee, ciastka owsiane nieee...
I to jest dopiero szok! :D ;D

Ach, te rozrabiary... Ja tu teraz piszę, a tam w kuchni Mika przewraca butelki po piwie... :P
Za to witać rzeczywiście potrafią cudnie, i wyczuwać potrzebę pociechy czy ukojenia w odpoczynku, nieodmiennie mnie zachwycają :)
Wygłaszcz swoje ogonki ode mnie :-*

Re: Moje panieneczki :)

: ndz mar 24, 2013 7:19 pm
autor: kaka958
Jeju jak Ty fajnie piszesz. To pierwszy wątek który ma tyle stron i przeczytałam cały :P Dziewczyny masz śliczne wymiziaj :D Szkoda że u mnie nie jest tak ciekawie :P

Re: Moje panieneczki :)

: sob mar 30, 2013 11:58 pm
autor: Megi_82
kaka958 pisze:Jeju jak Ty fajnie piszesz. To pierwszy wątek który ma tyle stron i przeczytałam cały :P
Oj, dziękuję :) Miło mi :) Dziewczyny wymiziane :)
Ostatnio nas trochę nie ma, foty fajne nie wychodzą, panny nie chcą pozować ;)
Donoszę tylko, że jakiś czas temu Klucha straciła pazurka na stopie - ale o ile udało mi się obejrzeć - odrasta :)

Mój małżonek zbudował już szczuroodporne biurka, o których pisałam gdzieś wyżej - aczkolwiek paru rzeczy i tak nie przewidzieliśmy - na przykład krzywe ściany nas pokonały ;) Oraz fakt, że osłony na kable są zdecydowanie bardziej interesujące niż same kable, w związku z czym służą bardziej za wczesne, dźwiękowe ostrzeganie ;)

A spidemenka Tula - hm... jak tu żyć ze szczurem, który jest cwańszy niż jego opiekunowie...? Ja się czasem przy niej głupia czuję, serio ;)

Re: Moje panieneczki :)

: czw kwie 04, 2013 9:14 pm
autor: krwiopij
Cały czas się nacieszyć nie mogę, że spider-szczur to ta mała Tulia, gładkowłosa i czarno-biała, "najzwyklejszy" szczurek z miotu. Martwiłam się, kto ją będzie chciał, a tu proszę - nie dość, że trafiła FANTASTYCZNIE, to jeszcze jest gwiazdą internetu i na kadym krok zachwyca swoją pomysłowością i małpim sprytem. ;D

Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn z okazji Światowego Dnia Szczura! :D

Re: Moje panieneczki :)

: śr kwie 10, 2013 8:23 am
autor: Sardyna
Świetnie się wasz temat czyta, dziewczyny macie cudowne :) Super zdjęcia, rewelacyjne nagrania - prosimy o więcej ;D A panny proszę ode mnie i mojego stadka pozdrowić i wymiziać ;)

Re: Moje panieneczki :)

: śr kwie 10, 2013 6:57 pm
autor: Megi_82
krwiopij pisze:Cały czas się nacieszyć nie mogę, że spider-szczur to ta mała Tulia, gładkowłosa i czarno-biała, "najzwyklejszy" szczurek z miotu. Martwiłam się, kto ją będzie chciał, a tu proszę - nie dość, że trafiła FANTASTYCZNIE, to jeszcze jest gwiazdą internetu i na kadym krok zachwyca swoją pomysłowością i małpim sprytem. ;D
Dziękujemy :-*
Co do spider-szczurów - wczoraj złapałam Liwię łażącą po rurce od szafy. Tyle, że... W DÓŁ. Do niedawna panny musiałam z góry ściągać, a teraz, proszzzz - wchodzę do przedpokoju, a potargana panna powoli, dostojnie, najspokojniej w świecie złazi sobie w dół, do samej podłogi :D Także obie są udane :D
Liwcia jest strasznie kochanym szczurkiem. Nie to, żeby inne dziewczyny nie były, ale ona jest takim cudakiem do wytarmoszenia, a jak usłyszy swoje imię, leci na złamanie karku - nawet, jeśli mówi się o niej, a niekoniecznie ją woła :D Reszta panien często tylko wystawia pychole, żeby nie było, że nie słyszą, ale czy chce im się ruszyć tyłki, to całkiem inna sprawa ;)
Sardyna pisze:Świetnie się wasz temat czyta, dziewczyny macie cudowne Super zdjęcia, rewelacyjne nagrania - prosimy o więcej A panny proszę ode mnie i mojego stadka pozdrowić i wymiziać
Dziękujemy :) Tylko jakoś się ostatnio właśnie nie składa do tych fotek i filmików... lenia mamy, przyznaję :( Ale niedługo coś wrzucimy :)