szczury.org

MrsWetka89 pisze:Sardyna, super:) byłabym bardzo zainteresowana tym transportem do Bydgoszczy:)

Ok, to możemy tak zrobić, że dziewczyna weźmie ze sobą szczurka dla Ciebie, a Ty go już w Bydgoszczy odbierzesz Daj tylko znać Ayashikun, że do Łodzi, oprócz mojej dziewczynki, przyjedzie jeszcze Twój szczurek Potem ustalimy na PW szczegóły całej operacji

hej hej, jak coś to ja mogę po moich chłopców podjechać do Bydgoszczy! więc jakby dało radę to też będę chętna na DT w Łodzi i transport, jest to możliwe?

Kurcze, świetny łańcuszek transportowy ! to rozwiązywałoby wiele problemów ! a i ogonki na pewno byłyby mniej zestresowane Moja współlokatorka będzie w Łodzi najwcześniej 28 jakby to zgrać w czasie byłoby super

Ayashikun pisze:Kurcze, świetny łańcuszek transportowy ! to rozwiązywałoby wiele problemów ! a i ogonki na pewno byłyby mniej zestresowane Moja współlokatorka będzie w Łodzi najwcześniej 28 jakby to zgrać w czasie byłoby super

Do tego Szara, miałabyś bojowe zadanie, bo przekazałabym poprzez Łódź i Bydgoszcz chłopaków i ewentualnie dziewczyny dla Gdańska i Starogardu Gdańskiego

Słuchajcie, moja dziewczyna jedzie pociągiem, nie samochodem i będzie miała swój bagaż, więc nie wiadomo jak dużo może wziąć tych szczurków No i najważniejsze, żeby samce nie były z samiczkami. Jeśli ten problem da się jakoś rozwiązać, możemy dalej myśleć.

Współlokatorka Ayashikun będzie w Łodzi 28 i tego dnia odbiorę szczurki, bo dzień później moja dziewczyna jedzie do Łodzi. Z samcami jest ten problem, że oprócz swojej klatki mam tylko małą chorobówkę, więc nie wiem, co miałbym z nimi zrobić, zwłaszcza że docelowo chciałem tam na początku trzymać swoją samiczkę (bo łączenie na pewno nie przebiegnie tak szybko i nie ma opcji, żeby pierwszego dnia zamieszkała w dużej klatce z moim stadem, poza tym są za duże przerwy między prętami i może wyjść), a wolę, żeby w jednej klatce nie były samice z samcami. W tym jest cały problem.

A poza tym, tak jak mówiłem, dziewczyna jedzie pociągiem, więc ma miejsce dość ograniczone, a nie chcę, żeby przez 5 godzin podróży szczurki się kisiły w jakimś małym transporterze.

Fajnie macie z tym transportem nie to co ja na drugim końcu świata ale może i tu się coś uda wykombinować

cholera, czyli moje chłopaczki nie bardzo? szyt szyt szyt, muszę coś wykombinować. a co do odebrania szczurków dla Gdańska i Starogardu to nie ma problemu, mam dwa transportery więc można rozdzielić, no i jedzie się tylko 3h więc luuuz.

powiem tak, z mojego doświadczenia wiem, że z łączonym transportem nie powinno być problemów, zawsze staram się trzymać jak najdłużej młode przy matce, to jest do półtorej miesiąca ich życia i nigdy nie zdarzyło mi się by w tym czasie się rozmnożyły, w dniu 28 będą miały miesiąc i tydzień więc myślę że wspólny transport powinien przejść gładko, ale to Wasza decyzja

Powiedz mi jeszcze, ile szczurów ma jechać do Gdańska i okolic.

Ode mnie kilka informacji, żeby nikt nie myślał, że nie chcę pomóc, po prostu musicie wiedzieć, że nie mam zbytnio możliwości.

1. Moja dziewczyna jedzie pociągiem, nie samochodem, więc miejsce jest ograniczone, do tego będzie miała sporo swojego bagażu. Jeden, dwa czy nawet trzy szczurki to nie jest problem, ale jak będzie ich 6 czy 7, będzie już nieco trudniej z tej racji, że nie mamy transportera, a nie chcemy upychać po pudełkach po butach nie wiadomo jakich ilości szczurków.

2. Jeśli odbierzemy szczurki w Łodzi 28 marca, a moja dziewczyna wyjeżdża do Bydgoszczy 29, pozostaje kwestia przetrzymania gdzieś całego stadka. U siebie mam jedną dużą klatkę i chorobówkę. Duża odpada z tej racji, że mieszka w niej 5 dorosłych samic, a wolę bez łączenia nie wpuszczać tam nowych osobników, zwłaszcza, że przerwy między prętami są wystarczające, żeby mały szczur zwiał. Chorobówka natomiast jest malutka i na upartego zmieszczą się tam może ze 3 szczurki (młode).

Słuchajcie a wysyłki przez PKS ? czy konduktorskie? Może warto sprawdzić połączenia?

sisay pisze:Słuchajcie a wysyłki przez PKS ? czy konduktorskie? Może warto sprawdzić połączenia?

Tak się wtrącę - to raczej nie jest do końca pewny i bezpieczny sposób. Były już przypadki, że szczury były postawione zbyt blisko grzejnika i po prostu się udusiły... Lepiej chyba nie ryzykować.

OK, tego to nie wiedziałam, w takim razie nie ma co ryzykować.
Niedługo mam odebrać świnkę przez PKS ale może ta opcja jest lepsza bo jednak zwierzak podróżuje bardziej przy ludziach, niż w pociągu.

cholera, no dobra
właścicielko, czy osoby z Gdańska i Starogardu załatwiły jakiś transport?
najłatwiej będzie przetransportować wszystkie szczury naraz.
w sprawie tego, że mogę jechać jeśli się zrzucą na bilet nikt się do mnie nie odezwał.

zostały jeszcze jakieś ogonki? szukam koleżanki dla mojej półrocznej samiczki