Strona 7 z 8

Re: Łobuzy

: pn sie 26, 2013 7:17 pm
autor: Magdonald
Łaaa! Zazdrość! ;) To kiedy robisz z chłopakami parapetówę? :D Zabieram baby i jedziemy, wszyscy się zmieścimy, nawet my ;D
Megi_82 pisze:A co to za fajne półeczki i schodki? Już gdzieś takie widziałam...
To są oryginalne do tridoora, dołączone razem z klatką :)

Re: Łobuzy

: pn sie 26, 2013 10:43 pm
autor: sztefyn
Aaaaa nienawidzę Cię za wolierę! I pomyśleć że to ja miałam ją kupić dla lotopałanki!
Nie no cieszę się Twoim i szurków szczęściem :-*

Re: Łobuzy

: pn sie 26, 2013 10:50 pm
autor: gattaca
klatka marzen :)

Re: Łobuzy

: wt wrz 03, 2013 8:57 pm
autor: Megi_82
No a co tam u Was? :)

Re: Łobuzy

: czw paź 03, 2013 7:06 pm
autor: Megi_82
No pani kochana, ponad miesiąc bez wieści...:) Mam nadzieję, że wszystko gra...

Re: Łobuzy

: sob paź 05, 2013 3:28 am
autor: nff
żyjemy wszyscy, aktualnie trwa remont mieszkania, mnie porwał wir pracy, laptop umarł śmiercią naturalną, więc mam baardzo ograniczony dostęp do sieci; gdy tylko sytuacja się ustabilizuje powrócę na forum i nadrobię zaległości obiecuję!

tymczasem buziaki i uściski dla wszystkich ciotek i Waszych pyszczków :D

see you soon!

Re: Łobuzy

: sob paź 05, 2013 2:03 pm
autor: Megi_82
Noooooooo :D Tak czekałam :)
Cieszę się, że wszystko gra :) I wyrażam nieśmiałą nadzieję, że aparat pozostał sprawny i będzie jaka fotorelacja z tego czasu ;D
Trzymam kciuki za remont, jestem, że tak powiem, w miarę na bieżąco ;)
Wycałuj ogony :-*

Re: Łobuzy

: pt paź 11, 2013 3:43 pm
autor: nff

Re: Łobuzy

: ndz paź 13, 2013 7:21 am
autor: nff
Wracamy po dłuższej nieobecności. ;)

Czasu na forum ostatnio zabrakło. Ledwo znajdowałam czas na remont, dwie klatki. pracę i szkołę, a co dopiero na internetowanie. Wskrzesiliśmy wczoraj jednak mojego laptopa, więc mogę napisać coś więcej.

Czas ten niestety nie minął bez wycieczki do weta. ::)
Puchatemu na pleckach pojawił się guz, który zaczął minimalnie wzrastać. Na szczęście okazał się zwykłym kaszakiem, którego wystarczyło naciąć, wycisnąć, zaantybiotykować i po problemie. :)
Drugim panem z problemami zdrowotnymi jest, w sumie nadal, Gruby. Zaczęło mu dosyć obficie zalewać się porfiryną tylko jedno oko, dookoła było zaróżowione. Badanie zewnętrznej części oka nic nie wykazało, podejrzewamy uraz soczewki wewnętrznej, jednak z tym nie można nic już zrobić, bo szczurze oczko jest po prostu za małe, jak na dostępną aparaturę. Na szczęście Grubemu nic nie przeszkadza i co najważniejsze - nic go nie boli, więc aktualnie, po zastosowaniu kropli, które sytuacji nie zmieniły, czekamy na ewentualny rozwój wydarzeń i będziemy myśleć jakie kroki podjąć o ile w ogóle.

Poza tym reszta stada ma się dobrze, niszczą, demolują co popadnie, pchają się na ręce i są najukochańsi jak zawsze. 8)

Trochę zdjęć, żeby ciotki nacieszyć oczy mogły!

Misiu
robi się z niego taki miziak, że ja pierdziu! ^-^ poza klatką nadal explorer pierwszy, moja kochana rozsądna alfa (śmiem podejrzewać, że gdyby nie on i jego stoicki spokój, stado nigdy nie doszłoby do porozumienia)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gruby
marudzenie mu już zostało, ale mogę robić z nim wszystko, tak bardzo się kochamy!

wersja strasząca
Obrazek

wersja urocza
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Puchaty
każdy kto go poznał, pokochał, szczur-pluszak, podbija serca nawet największych przeciwników gryzoni; nadal uparcie obala przekonanie o szczurzej inteligencji ::)

Obrazek
Obrazek

Mały
ostatnio coś wojuje i powoduje spory, zachowuje się i wygląda jak dzieciak, mimo, że roczek już stuknął, nic nie mądrzeje ::) pcha się na ręce każdemu, od pierwszej chwili już ufa, wariat

Obrazek
Obrazek
Obrazek
zieeeeeeeeew
Obrazek

Najmniejszy
zło wcielone, już pogodziłam się z tym, że nigdy nie przestanie dziabać, diabeł w szczurzej skórze, szaleniec, ostatnio jednak gdy przysypia pozwala się miętosić na wszystkie strony z czego korzystam absolutnie :D

jak zwykle najmniej zdjęć, bo tylko jedno, większość zdjęć wygląda jak drugie ::)
Obrazek
Obrazek

grupowe
śpiochy 1
Obrazek
śpiochy 2, Mały pokazuje ząbki
Obrazek


Niosę też kolejne wieści, mianowicie, wszystko wskazuje na to, że stado się powiększy ;D
Próbowałam walczyć ze sobą, naprawdę, nie planowałam tego
jestem taka słaba ::)
no, ale, ale spójrzcie tylko! i jak tu nie utonąć w rzece miłości?
przedstawiam Państwu : roboczo BJORN (imię nadamy, gdy się poznamy)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

totalnie się zakochałam w tym rudziątku rozczochranym, już nie mogę się doczekać i kręcę kuprem niecierpliwie, kiedy to ucałuję jego puchatą główkę :D

oszalałam daję słowo ::)

Re: Łobuzy

: ndz paź 13, 2013 10:49 am
autor: nff
z ostatniej chwili
Gruby zaczął wlec zadek, nie wiem co jest grane, rusza łapkami ale go bolą, nie są opuchnięte, może iść jednak robi to wolno i widać, że sprawia mu to problemy, nie jest dobrze
jutro spróbuję się dostać do weterynarza, tymczasem panikuję i włosy z nerwów wyrywam

Re: Łobuzy

: wt paź 15, 2013 6:21 pm
autor: Magdonald
Jak tam Gruby (przy którym w wersji uroczej można się rozpłynąć ::) )?

Rudzielec piękny! Puchaty będzie miał w końcu towarzysza swojego pokroju (tak, tak, oczywiście chodzi mi o sierść!) :D
Wygłaszcz wszystkich panów ;)

Re: Łobuzy

: śr gru 11, 2013 5:00 pm
autor: Megi_82
Hop-hop, jest tam kto? :) No ja wszystko rozumiem, remont, praca, szkoła, ale my tu tęsknimy!!! Zlituj się, pani kochana, i skrobnij czasem jedno zdanko, jak tam :)
Miziańsko i pozdrowienia :-*

Re: Łobuzy

: sob gru 28, 2013 6:13 pm
autor: nff
Żyjemy, nie śpimy.

Wybaczcie mi tę długą nieobecność, ale miałam bardzo utrudniony dostęp do sieci, z powodu braku odpowiedniego sprzętu. Dopiero od wczoraj jestem posiadaczką całej niezbędnej elektroniki i postaram się wszystko nadrobić, chociaż nie ukrywam, że przydałyby się streszczenia ostatnich wydarzeń u szczurzych ciotek. ::)
Mam też sporo zdjęć i nawet filmów, ale wrzucę dopiero gdy ogarnę jak podłączyć aparat (dostałam od Lubego na święta i taaak się cieszę, bo mogę chłopców w hd nagrywać ;D) i zaopatrzę się w okablowanie. Chęci są, aktualne czasu braknie, niestety. Mam nadzieję, że styczeń będzie spokojniejszy. ::)

W stadzie sporo zmian.
Niestety musiałam zrezygnować z adopcji Rudzizny, zły moment, zawirowania osobiste, tymczasy w domu i problemy behawioralne Najmniejszego zdeterminowały taką nie inną decyzję. Na szczęście chłopak znalazł inny ciepły domek.
Ryszard, mój tymczas ze schronu znalazł wspaniały domek u MichalKonstanty, jednak za Tęczowym Mostem, był najwyraźniej ktoś, kto tęsknił za nim bardzo i mieć go przy sobie chciał. Jego historia, chociaż smutna w większości, ostatnie rozdziały miała pełne miłości. I to cieszy.
Mam nadzieję, że Ci tam dobrze Rysiu.
Drugi z tymczasów, nazwany przez Magdonald roboczo Andrzejem, niestety wpadł w hormonalny szał. Podczas próby łączenia z Krecikiem sztefyn (kiedy Krecik jeszcze małym szczurem był, nie takim olbrzymem jak teraz ::) ) pokazał rogi. Po wcześniejszych doświadczeniach, postanowiłyśmy zaprzestać prób łączenia i Andrzej wrócił do mnie. Nasza przygoda tak naprawdę dopiero się zaczynała. W stosunku do ludzi Andrzej zawsze był bardzo przyjacielski i uroczy. W stosunku do szczurów zmieniał się w krwiożerczą bestię. Udało mu się nawet uszkodzić trochę połączeń nerwowych w mojej dłoni, gdy zapomniałam zmyć zapachów stada. Skończyło się na szczęście tylko na bliznach, dłoń sprawna, żyję. ;) Niemniej decyzja zapadła - kastracja,a jakże! Poszłam za ciosem i w przeciągu tygodnia i Andrzej i Najmniejszy stracili co-nieco pod ogonem. Operacje przebiegły pomyślnie, bez żadnych powikłań. :) Jak to bywa najczęściej, bardzo się do Andrzeja przywiązałam, no i, gdy tylko hormony zeszły, połączyłam (tym razem bez większych problemów) stado, a Andrzej został przemianowany na Czarnego i tak już został jako szósty przekochany element szczurzej społeczności, z którą przyszło mi żyć. ;D
Chłopaków sześć, sześć charakterów różnych, jedno stado, jedna klatka, duma mnie wypełnia. :D
Mordki doszły już chyba do tego etapu, że więzi są tak silne, że hurtowo mogłabym łączyć i powiększać gromadę. Nie planuję jednak, szóstka bardzo ładną cyfrą jest.
Po burzach, huraganach, tornadach i sztormach w końcu żyjemy w spokoju i zdrowiu.
W końcu.

Re: Łobuzy

: pt sty 03, 2014 1:01 pm
autor: Magdonald
Łaał, Ty tutaj? Nie wierzę :D

To jak już masz aparat, podłączaj go i wrzucaj zdjęcia, czekamy! ;)

Re: Łobuzy

: pt sty 03, 2014 4:41 pm
autor: Megi_82
Jakim cudem przeoczyłam wpis sprzed 5 dni?! Jak się cieszę, że już jesteś :D Z chałupy nadrobię, bo mam dziś urwanie tyłka w pracy :)