Strona 7 z 10
Re: Ciurowa Trójca
: sob maja 10, 2014 9:53 am
autor: altelily
Fotki pokażę, ale wygląda identycznie jak Jejuś, tylko mniej "spasiony".

Obstawiam, że ma ok. 4 miesięcy, tyle co Jejuś. Po kontakcie z nim myję ręce i zmieniam ciuchy, więc mam nadzieję, że na chłopaków nie przejdą. Strasznie wystraszony jest, wczoraj mnie w palca użarł, ale staram się smakołykami pokazywać mu, że ręka jest dobra.

Re: Ciurowa Trójca
: sob maja 10, 2014 11:41 am
autor: Buba
Mnie się wydawało, że Jejo jest bardziej kremowy niż biały, a piszesz, że albinosik

4 miesiące to przecież młodziutki szczur! Ludzie są dziwni.
Ile trwa kuracja na wszoły? Mam nadzieję, że zanim się skończy, chłopak oswoi się z Tobą i będzie można go dołączyć do stada.
Re: Ciurowa Trójca
: sob maja 10, 2014 3:04 pm
autor: falabella
Jak już mówiłam, poczekaj do drugiej dawki, bo wszoły to cholerstwo. I wyparz jego mieszkanko i wszystko co tam ma, żeby je wybić. Możesz teraz i po 2 dawce iver
U mnie dzisiaj 2 dawka dana, tylko jeszcze Mariusze i Brat Kropka, nieuchwytni w tej wielkiej wolierze są

Re: Ciurowa Trójca
: pn maja 12, 2014 5:57 pm
autor: altelily
Nowa gwiazda na internetach: po Bestii przedstawiam Jejusia w swoim żywiole:
https://www.facebook.com/photo.php?v=86 ... =2&theater
Co do nowego... dzikus, nie wiem jak uda mi się go oswoić, palce mam już pogryzione do krwi. Może ktoś ma jakieś rady odnośnie szczura "trudnego"?
Re: Ciurowa Trójca
: pn maja 12, 2014 9:48 pm
autor: Megi_82
Czytam, jestem, tylko jakoś ostatnio... no ale dziś nadrabiam

Jejuś jak wyrósł, złodziejaszek

Bestia na kolanach - bestia udomowiona
ja też siedzę przy kompie na zwykłym fotelu, a nie na żadnych biurowych wynalazkach 
Niestety, nie mam sprawdzonych sposobów na obłaskawienie trudnego chłopaczka, nie mam w tym doświadczenia

Re: Ciurowa Trójca
: wt maja 13, 2014 3:55 pm
autor: Buba
Myślę, że przede wszystkim czas. Przekona się w końcu do Ciebie. Przekupywałaś go jakimiś przysmakami, drapankiem?
Re: Ciurowa Trójca
: wt maja 13, 2014 4:15 pm
autor: diana24
Trudny szczur to nie lada wyzwanie. Miałam taką samiczkę, wyciągniętą w typowej rozmnażalni jako reproduktorkę. Gryzła, uciekała, piszczała... Po miesiącu dopiero nauczyła się zlizywać płynne rzeczy z palca a nie je gryźć. Jednak o włożeniu palca do klatki nie było mowy, kończyło się to raną. To bardzo mozolny proces i ciężki, ale wierzę że Ci się uda

U nas powoli było widać rezultaty, niestety samiczka zachorowała i nie dało się jej już uratować

Re: Ciurowa Trójca
: śr maja 21, 2014 6:54 pm
autor: altelily
Dzikusa już u mnie nie ma. Trafił w bardziej doświadczone ręce i z tego co pisałam z nową właścicielką, w kilka dni zrobiła większy postęp niż ja w prawie trzy tygodnie... Szkoda, że nie dałam sobie z nim rady, ale widocznie tak miało być.
Bestia i Jejuś mają wszoły... Dopiero wczoraj zauważyłam, nie wiem jak przeniosły się z Dzikusa na nie, bardzo dbałam o czystość. Leczymy się od wczoraj (dosłownie, bo ja też chora

), ale boję się, że wszoły mogą też być w karmie. Skoro z moich mytych rąk dotarły do nich, to w karmie też mogły się zalęgnąć?
Re: Ciurowa Trójca
: śr maja 21, 2014 9:38 pm
autor: Megi_82
altelily pisze:Dzikusa już u mnie nie ma. Trafił w bardziej doświadczone ręce i z tego co pisałam z nową właścicielką, w kilka dni zrobiła większy postęp niż ja w prawie trzy tygodnie... Szkoda, że nie dałam sobie z nim rady, ale widocznie tak miało być.
Szkoda, ale bywa, nie da się inaczej... doświadczenie przychodzi dopiero z czasem, też nie wiem, czy umiałabym dotrzeć do problemowego ogonka, a wręcz sądzę, że nie za bardzo. A przecież to nie tylko kwestia tego, żeby nie być gryzionym - gryzienie to zewnętrzny objaw tego, co dzieje się w środku w małej główce, a ważne jest, żeby i szczur się uspokoił, zaufał i zyskał spokój.
altelily pisze:Bestia i Jejuś mają wszoły... Dopiero wczoraj zauważyłam, nie wiem jak przeniosły się z Dzikusa na nie, bardzo dbałam o czystość. Leczymy się od wczoraj (dosłownie, bo ja też chora

), ale boję się, że wszoły mogą też być w karmie. Skoro z moich mytych rąk dotarły do nich, to w karmie też mogły się zalęgnąć?
Prawda jest taka, że wszystko może się zalęgnąć wszędzie, choć wszoły raczej nie są zainteresowane karmą samą w sobie...

Nie bez powodu kiedy jedna osoba w domu ma jakieś pasożyty, leczy się wszystkich domowników, bo takie badziewia rozłażą się nie wiadomo jak i kiedy. A wszoły można przywlec nawet niekoniecznie z nowym szczurem, ale i na sobie, choćby z lecznicy albo czort wie skąd
Na szczęście da się dziadostwa pozbyć, mam nadzieję, że szybko się uporacie

Re: Ciurowa Trójca
: sob maja 24, 2014 9:07 pm
autor: altelily
Dziękuję, wszoły dalej są, leczymy się.

Przy uszku Bestii jest taki dziwny strupek(?) nie strupek, czerwony i zastanawiam się czy to matka-wszoła, przebiałczenie czy ranka od drapania...
U nas powoli, spokojnie i po staremu, ale od dwóch dni szczury zaczęły się dziwnie zachowywać, jakby się bały.

Siedzą najczęściej za kanapą i uciekają na każdy ruch jaki wykonam. Mam nadzieję, że to przejściowe, wina pogody, gorszy nastrój, czy coś w ten deseń. Pozdrawiamy wszystkich co tu zaglądają.

Re: Ciurowa Trójca
: ndz maja 25, 2014 8:30 am
autor: Buba
Może wyczuwają coś. Jakieś załamanie pogody czy coś. Na zdjęciu wyszły cudownie ^^ Ślicznych masz mężczyzn. Wygłaskaj ich.
Wszoły się was coś długo trzymają. Nie masz kontaktu z innymi zwierzętami, które mogą być zarażone? Albo tak uparte bestie, albo nie wiem co. Okropne stworzenia.
Nie chcesz może przygarnąć dwóch samcoli? Już dawałam ogłoszenie, że z Lublina są dwaj bracia do zaadoptowania. Wykupieni przez dobrą duszę, bo inaczej by poszły do węża. Są cudowni i z tego co rozmawiałam z właścicielką towarzyscy. Masz tu linka:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=44167 Przemyśl to, bo chłopaki serio potrzebują pomocy. A w Wasze stado weszłoby więcej życia. Miałabyś nowych łobuzów na karku. Zachęcam
Obserwuj strupek, czy nie podchodzi ropą. Jeszcze by brakowało, żeby jakieś ranki przeszkadzały naszemu jajcarzowi.
Mizianko

Re: Ciurowa Trójca
: ndz maja 25, 2014 9:14 pm
autor: altelily
Jak jeszcze był u mnie Dzikus, to jego zarażałam od nich i na odwrót, nawet nie wiem jak to się stało, bo dbałam o higienę. :/
Leczymy się dopiero od zeszłego wtorku... Jak po drugiej dawce leku im nie przejdzie to do weta pędzimy. Ja dalej się zastanawiam czy wszołów nie przeniosłam przypadkiem ręką do karmy... Co do adopcji - ogarniam adopcję młodziaka z Gdańska jak pozbędziemy się wszołów.

Re: Ciurowa Trójca
: pn cze 02, 2014 5:35 pm
autor: altelily
Dołączył do Nas kastracik Lolek.

Jest jeszcze wystraszony, ale łączenie idzie na razie bez problemów. Jest prześliczny, ale troszkę za bardzo utyty, ma ok. 7 miesięcy. Adoptowałam ją od dziewczyny, która niestety miała tylko jego i nie miała czasu się nim zajmować. Trochę się boi reszty, ale zrozumiałe, skoro całe życie był sam. Siedzą właśnie w "zneutralizowanej" klatce, bez hamaków i wygód, dalej zobaczymy jak będzie...

Re: Ciurowa Trójca
: pn cze 02, 2014 5:51 pm
autor: Buba
Jaki boski ^^ Cały szary. Marzyłam o takim

U mnie właśnie siedzi tymczaska o podobnej przeszłości co Lolek, więc trzymam kciuki, żeby się chłopak odstresował i elegancko połączył z Bestią i Jejo

Buźka

Re: Ciurowa Trójca
: pn cze 02, 2014 7:13 pm
autor: falabella
Już nie mogę się doczekać aż będą u mnie <3