Strona 7 z 16
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: pn lip 20, 2015 3:56 pm
				autor: cane
				A co to są niewyjedzone resztki 

? 
U nas jakieś marne pojedyncze ziarenka się ostają co najwyżej 

. I niektóre mało lubiane z mieszanki Herbal Pets [chyba ostropest jest tak wzgardzony, nie przyglądałam się] - dostają ją do 2 mieseczki, to przynajmniej wyrzutów sumienia nie mam... W końcu dla BARDZO głodnego szczurka coś jest awaryjnie 

.
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: śr lip 22, 2015 12:39 pm
				autor: cane
				MŁAHAHAHAHA
Trzymajcie za nas kciuki, znalazłam mieszkanie  

 . Przy maleńkiej odrobinie szczęścia do października wreszcie wyprowadzę się od teściowej... i dzieciaki będą miały szkołę pod nosem... i w ogóle bez ślicznie, cudnie i genialnie BEZ TEŚCIOWEJ  

 .
Ba, nawet jest nadzieja, że mieszkanie szybciej się zwolni [zależy kiedy dokładnie właściciel skończy remont nowego mieszkania i się wyniesie 

]. Idę kwiczeć ze szczęścia, prawie pół roku szukaliśmy czegoś naprawdę sensownego  

 .
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: śr lip 22, 2015 3:26 pm
				autor: dominiszka
				Ooooooooooo super! Gratulejszyn! 

 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: śr lip 22, 2015 3:39 pm
				autor: cane
				Nowin część dalsza... Właśnie odkryłam, że... Ania jest ślepa  
 
To by wyjaśniało mi sporo jej zachowań [bardzo przesadna ostrożność, jeśli tylko cokolwiek się zmieniło, obwąchanie każdego palca zanim weźmie jedzonko itp.], podejrzewam że to wcale nie jest dla niej jakiś nowy problem - kompletnie i absolutnie NIC się nie zmieniła z zachowania w żadnym momencie przebywania u nas. Na 1 oczko nie widzi nic.. Na drugie na pewno coś widzi, ale w domu nie określę w jakim stopniu - mojego palucha widziała i tyle 

.
Ania jest żywym dowodem, że szczurki wzroku przesadnie nie potrzebują 

.
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: pt lip 24, 2015 8:33 pm
				autor: unipaks
				My pewnie nawet nie wiemy, jak dużo szczurków nie widzi albo widzi prawie nic; jakoś sobie radzą tak jak piszesz - wzrok to nie najważniejsze, zwłaszcza jak młode, szybko się nauczą tylko zmian w otoczeniu nie powinno im się robić zbyt dużo, bo nie nadążą 

 Jak patrzę na naszego staruszka Szaraka, to tez niewiele widzi ale to bardziej nasz problem, bo trzeba pamiętać jak co podawać i żeby zdążyć z palcami; i węch u niego już nie ten 
 
Tak sobie nieraz myślę, jakie dzielne są te nasze zwierzaczki 
 
Trzymam kciuki za nowe odrębne lokum i przesyłam głaski dla ogonów 

 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: pn lip 27, 2015 6:34 pm
				autor: dominiszka
				Jeju, jeśli Ania nie widzi to faktycznie by wszystko wyjaśniało 
Swoją drogą... Wrzucisz jakieś fotki dla uciechy oka? 

 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: pn lip 27, 2015 6:59 pm
				autor: cane
				Kiedyś pewnie wrzucę... Tylko nie mam aparatu  

 .
Własnego nie posiadam, ze "starego telefonu" zrzucić się nie da [coś tam-coś tam się popsuło], a "nowy telefon" nowym jest tylko z nazwy - wybierałam jak najstarszy model, bo taki mi dłużej żyją  

 . Chyba nawet kolorowego wyświetlacza nie ma  

 . Dlatego raczej okazjonalnie korzystam jak mnie ktoś aparatowy odwiedza  

 .
A po za tym dajcie wy mi wszyscy święty spokój ze zdjęciami, mnie tu wena tfurcza dopada! "Instynkt wicia gniazda" mi się już włączył - kto nie przeżył ten nie zrozumie, czemu trzeba WŁASNORĘCZNIE oszlifować i polakierować łóżeczko... ani czemu dziecko nie przeżyje, jeśli nie zrobię mu własnoręcznie szydełkowanego kocyka  

 .
Przy Młodym jak byłam w III trymestrze to własnoręcznie przeprowadziłam remont domu, a teraz mnie chyba mocniej gna - może być wesoło... bardzo wesoło  

 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: wt lip 28, 2015 12:32 am
				autor: dominiszka
				Dobra, to jak wpadnę to nastrzelam fotek, że będziesz miała dosyć, bo znowu ja wybieram telefon jak najnowszy ale z zastrzeżeniem - oby nie zbankrutować 
Ahahaha 

 Jejku, a teraz w którym tc jesteś? Jeśli można wiedzieć 

 Moja mama też własnoręcznie malowała meble, pokój po mnie wyremontowała (nieee, wcale się nie dopraszałam o to 3 lata 

 ) i szał zakupów - bo ostatnie dziecko miała wtedy 16 lat temu i przecież musiała WSZYSTKO kupić nowe 

 to musi być fajne uczucie 

 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: wt lip 28, 2015 4:02 am
				autor: cane
				Aż specjalnie dla ciebie sprawdziłam [bo mi się zawsze myli 

] - jestem w 26 tygodniu 

.
A nerwowe remontowanie, szykowanie itp. czasami jest fajne... ale czuję się raczej jak narkoman na głodzie - JA MUSZĘ! Mną telepie, jak ktoś próbuje mnie powstrzymać. W domu już się przekonali, że wciśnięcie mi papieru ściernego w łapkę jej najbezpieczniejszym i najłatwiejszym sposobem uspokojenia mnie... Jak to Luby stwierdził "najwyżej przeszlifuje te deski na wylot"  

 .
Ogólnie kto nie przeżył ten nie zrozumie... Facetom podle i bezczelnie odmawiam prawa głosu w tym wypadku - nie zrozumieją i koniec 

. Ogólnie mam alergię na męskie wymądrzanie się na tego typu tematy [nawet ginekolog-położnik guzik o tych odczuciach kobiecych wie], panowie mający ze mną kontakt wiedzą, że lepiej uważać na słowa i głupie teorie 

.
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: czw lip 30, 2015 1:53 pm
				autor: cane
				PILNIE SZUKAM DOMU DLA MAŁEJ KOTKI!!!!
Może być chociaż tymczasowy... przynajmniej do 20 sierpnia... Maleńka absolutnie nie może u mnie zostać!
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: czw lip 30, 2015 2:54 pm
				autor: cane
				Hip hip HURRA, znalazłam DT dla maleńkiej  

 . Co oczywiście nie zmienia faktu, że jakby ktoś chciał małą, charakterną [paskuda na mnie nasyczała!] i prześliczną koteczkę to maleńka domu szuka 

.
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: wt sie 04, 2015 10:03 pm
				autor: cane
				Wszystkich zainteresowanych informuję, że w dniu jutrzejszym rośnie nam ilość ogonów - przyjeżdża mała Nietoper od Pauliny  

 . To uwieńczenie dłuuugich oczekiwań, bo dziecię Kamisiowe zamarzyło mi się, jak Kamiś jeszcze w ciąży była 

.
Właśnie powyciągałam z szafek wszystkie hamaki, co by mieć czym 2 klatkę udekorować 

. W końcu Nietoper też musi mieć wygodnie [jakie to szczęście, że mam 2 sputniki] 

.... Tylko jeszcze nie wiem, gdzie tą 2 klatkę postawić. Wychodzi mi, że chyba sobie na głowie, bo pokój zawalony maksymalnie  

 . Albo szczurzą szafkę eksmituję do piwnicy [tak, szczurzych drobiazgów jest tyle, że dostały własną szafeczkę].
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: wt sie 04, 2015 10:24 pm
				autor: Malachit
				Szczurza szafka - skąd ja to znam 

 a mała Nietoper ma jakieś zdjęcia dotychczasowe? Pochwal się maluchem! 

 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: wt sie 04, 2015 10:43 pm
				autor: cane
				Poszukaj wątku "Kamisiowe dzieci" 

. Tam są zdjęcia Nietoperki od małego maluszka... U mnie zdjęć jeszcze nie ma, bo Nietoper przybywa dopiero jutro 

.
Ogólnie Nietoper to skrzyżowanie uszu Ani z sierścią Hany - niebieskie dumbo 

.
 
			 
			
					
				Re: Ogony w liczbie mnogiej
				: śr sie 05, 2015 1:32 am
				autor: dominiszka
				Aaaaaaa już jutro <3 zazdroszczę i cieszę się jednocześnie 
