szczury.org

Uważaj, bo będziesz miała drugiego latającego szczura

Szczerze mówiąc ja też się zastanawiałam nad zaklepaniem, ale wtedy jeszcze nie podejmowałam decyzji o kastracji, doszczurzaniu itd... Ale nie tym razem to kiedy indziej, od kogo innego

Dzięki uprzejmości Paul_Julian <3 zmieniła nam się nazwa naszego wątka

Dziś już środa, co oznacza, że za niecałe 4 dni ruszamy do Trójmiasta. Nazwa 'Trójogony' odnosi się do tego, jak również do powiększenia stada na miejscu - jeszcze chwila i Abi będzie miała swoich dwóch nowych towarzyszy

A poza tym - za dwa dni kończymy antybiotyk, Abi spędza większość czasu na spaniu - nadal jest w chorobówce, ponieważ docelowa klatka jest największym bagażem, który z nami jedzie i już jest po brzegi wypełniona rzeczami... A znowu wybieg nie wchodzi w grę przez bajzel i totalną dezorganizację mojego pokoju (m.in. poszły już zabezpieczenia antyszczurowe).
Chociaż z drugiej strony nie łazi jak powalona po wielkiej klatce i zaraz całkowicie się zagoi - mimo podlizywania brzucha.

Coby się podzielić rozgardiaszem i szczurą:
"Taka jestem biedniutka... Ta duża nadal mnie nosi na rękach "

"ZDEJM TO ZE MNIE KOBIETO, JUŻ NIE BĘDĘ LIZAŁA BRZUCHA" za ułamek sekundy już miała kaftanik na samej dupce...

A tak się ślicznie goimy Te dwie kropki to początek i koniec szwa, jedyne miejsca, które ją interesują...


Jestem z siebie super dumna - dojdą jeszcze ze dwa kartony i ze trzy reklamówki ubrań i to będzie CAŁY mój dobytek
Czyli zaczynamy życie na nowo ^^

Widzę, że Abi w pełni korzysta z praw "biednej, chorej i obolałej" .

Swoją drogą wybrałaś już które szczurki będą twoje?

Biednej, chorej, obolałej ale w pełni sił - zapierającej się więc łapkami, nóżkami i ogonem kiedy tylko mam ją wyjąć ot, koniec słodkich, spokojnych dni, kiedy szczur nie miał nic przeciwko mnie

Nieee, nadal nie wybrałam tzn na pewno dostanie mi się albinosek <3 od zawsze mam do nich słabość i chciałabym haszczaka... Ale tak naprawdę pojadę do dziewczyn z Abi, zapoznam się z mieszkającymi tam chłopakami i pozwolę im zadecydować - jak któryś będzie do mnie cały czas leciał to poleci do mojego domu no i oczywiście już na miejscu zrobimy łączenie na neutralu, więc jak wszystko da radę to wrócę z całą trójką już połączoną.

Hejkum!

My już któryś dzień w Gdańsku

Abi się skończyła goić szybciej, niż ja rozpakowywać...
Ale dzięki temu już w piątek jedziemy do Paulin dwóch po dwóch słodkich paniczów Taaak, nadal nie wiem których xD

A dzisiaj przyszło nowe lokum, muszę wymienić wszystkie hamaki na większe Klatka firmy Art-Met, model Szynszylówka III a więc (dług/głęb/wys) 100x54x80 kolejne marzenie spełnione, teraz tylko czuję jak mi się włącza GMR...

Fotki wrzucę jak tylko się zuploadują na imgura, póki co mam kijowy Internet więc trochę to trwa

Klatka w budowie


Tutaj już umeblowana



I Abi <3

No to Abi mi w tej chwili raj na ziemi .

Raj na ziemi, ale chłodzi się w wypranym rano tunelu, który jest jeszcze lekko wilgotny...

Szit. Nie mam żadnych hamaków na zmianę jutro kierunek -> ciuchland

My już po adopcji

Generalnie zasiedziałam się u Paulin... Ale tyle szczurów to nie miziałam nigdy w życiu
A ja miałam wrócić z dwoma chłopakami... A wróciłam z trzema Czyli są w sumie cztery ogony

Tutaj jeszcze u Paulin - od razu się łączymy

Linde Lou zwany przeze mnie zdrobniale Ludi, 3 msc

Aiden ok. 2 msc

Guppy (czyt,. Gapi) ok 2 msc

Tutaj łączyliśmy się chwilę w dużej klatce, ale Abi wszystkich odpychała po czym ganiała...


...więc znowu się kisimy

Ale trwało to chwilkę, bo już się wszyscy tłuką... A raczej Abi odpycha się każdą możliwą kończyną jak Aiden czy Guppy chcą ją zdominować... Ludi się trzyma raczej na dystans, jakby z szacunkiem

No i chłopaki nie boją się ręki, lubią być miziani i są pierwsi do wyjścia z klatki Guppy trochę piszczy jak się go bierze, ale to kwestia przyzwyczajenia się do mnie Z całego zajścia to właśnie Abi jest najmniej zadowolona ;x

Och, jak cudownie! Nawet jak teraz trwają bitwy to wizja takiego rozkosznego kłębowiska, nawet odsuniętego w przyszłość, musi być wspaniała! Ludi jest absolutnie przecudowny!

Mam cichą nadzieje, że jak jutro się obudzę to będą spali wszyscy razem na kupce...

Ludi (nie mogę zapamiętać jego imienia, a Pauli zależało żeby je nadal miał ) jest cudowny, gotowy zasnąć na rękach <3 i jako jedyny naleśnikuje <3

Swoją drogą, Lily ma ok. rok i 2 msce a Ludi 3 miesiące i są sobie równi, albo Ludi jest większy... ahh tak się jaram

Ale fajne wszystkie szczurasy! Panienka może być ich oczkiem w głowie, oby się o nią nie pobili jak górale z piosenki
Wygłaszcz całe stadko ode mnie!

Ekhem, ostatnie zdanie - Abi* ma rok i 2msce...

Trochę jeszcze mnie trzyma strata Lily, szczególnie że Aiden też jest niebieściutki i tak sobie wzdycham, że malutka nie dożyła tej chwili...

Gratuluję . Loudi wygląda na genialnego szczura

Zwłaszcza powodzenia w łączeniu, u mnie niestety aż tak ślicznie to to nie idzie ...

Wygłaskane Abi jednak jest szefem Mafii... Każdy musi mówić do stopy, a broń borze się do niej dotknąć

LindeLou aka Ludi mógłby być Alfą, jest spokojny, zrównoważony... Ale nieeee, Abi chodzi i na niego też się wkurza


A cała czwórka robi takie super śmierdzące stres-kupy...