szczury.org

Alantan też się nadaje

Wróciłam dzisiaj wcześniej z poprawin bo nie miałam sił już tam siedzieć, więc skoro już byłam w domu to postanowiłam się przejść po aptekach w poszukiwaniu maści Chitopan...byłam w 4 aptekach i w każdej patrzeli na mnie jak na jakąś dzikuske a w jednej znów kobieta na mnie nawrzeszczała że to weterynaryjny lek i dostane go tylko u weterynarza. No może i ma rację, ale Esti napisała że w aptece powinnam to dostać więc poszłam popytać. Weterynarz ma dzisiaj zamknięte...więc nici z kupienia tej maści, ale jutro wybiorę się do weterynarza i mam nadzieje że do tego czasu się nie pogorszy sytuacja ze strupem.

Nie wiedzialam, ze chitopan jest do dostania tylko u weta - wiem ze solcoseryl na pewno - mam nadzieje, ze mocno nie pochrzanilam Ci planow...

no coś Ty Esti
miałam po prostu nadzieje że dosatne to dzisiaj w aptece...ale jak nie to trudno byle tylko się nie pogorszylo mojej Mysi

przepraszam ale nie mogłam już poprzedniego postu edytować więc napisze nowy.

Dzisiaj byłam znów w 4 aptekach z nadzieją że jednak gdzieś znajdę...no i nic, no ale poszłam oczywiscie też do weterynarza który również nie miał tej maści. Chciałam sie go spytać o jakąś inną maść ale nie mógł ze mną rozmawiać bo miał operacje zaraz. Kurde nie wiem co mam teraz robić. Pójdę pewnie jeszcze około 17 do weterynarza z nadzieją że mi pomoże.
Jeśli ktoś z was miał problem z martwicą i jeśli pamięta jakie maści stosował które pomagały to prosze o napisanie nazwy tutaj

Czasami warto zajrzec najpierw do spisu tresci.
MARTWICA
czym smarowac rany
insulinowki - czy one powoduja martwice
objawy i leczenie
Poczytaj, moze cos jeszcze ciekawego znalezc.

byłam u weterynarza i powiedział żebym stosowała Neomycinum w areozolu. Kupilam już i zaraz będę psikała. Powiedział że na początek 3 razy dziennie a potem zmiejszyć dawkowanie. W sobote mam przyjść do weterynarza ze szczurkiem na kontrole
Mam nadzieje że się polepszy.
Esti znasz to co polecił weterynarz?

Nie stosowalam tego, ale jesli polecil to stosuj.
Patrz na efekty i kontroluj gojenie sie martwicy.
Mam nadzieje, ze pomoze...

A ja znam, moja mama zawsze używała neomycyny w maści do oczu - przy zapaleniu spojówek. Lek ogólnie jest stosowany przy zakażeniach.
Tutaj więcej wiadomości: http://www.leki.med.pl/lek.phtml?id=259 ... 865&menu=4

to jak tak troszke z innej beczki. szczurcia zapruszyła sobie oczka i wet przepisał tą maść Neomycinum.. tylko nie wiem jak ja jej mam te oczka maścią smarować?? ktos pomoze??

normalnie...na palucha i przejechać po oczku. Jest to maść do oczu więc nic się szczurkowi nie stanie.

ok,a jak mała sobie to zetrze łapkami??

na pewno zetrze bo to normalne u szczurków że zaraz zmywają wszystko co znajduje się na ich futerkach, ale możesz przez chwilkę po nałożeniu maści pobawić się ze szczurkiem i popilnować żeby jednak nie zmywał...chociaż niech się wchłoni troszkę.

ok, dzieki za rady

Witam ponownie...Niestety zaczynam od przykrego tamatu...
Od jakis 2 tygodni zmagam sie z chorobami mojej szczurci i wlasciwie nie wiem sama jak moge jej pomoc. A zaczelo sie to tak, ze ktoregos ranka zauwazylam na poslanku mojej malej kilka rozowych kropeczek.Najprawdopodobniej byla to krew. Obejrzalam cala szczurcie od gory do dolu i nie zauwazylam niczego niepokojacego.Niestety nastepnego dnia poslanko bylo juz cale rozowe, wiec wybralam sie ze szczurkiem do weta. Jak twierdzil weterynarz najprawdopodobniej(nie dalo sie za bardzo sprecyzowac skad wziela sie ta krew-na pewno nie z macicy)sa to jakies zaburzenia metaboliczne. W kazdym razie zaserwowal Johnseyowi zastrzyki przez kolejne 4 dni nie bedac nawet pewny skad biora sie te krwotoki...Jak sie pewnie domyslacie zastrzyki nic nie daly, a co gorsza dzien po pierwszym zastrzyku wyrosl jej na grzbiecie czerwony strup o srednicy ok 1cm...Wet stwierdzil, ze to pewnie tylko taki tam skutek uboczny leczenia i nie ma sie czym przejmowac.
Po serii zastrzykow po ktorych obiecal calkowite uzdrowienie szczura zmienilam weterynarza. Pani doktor znalazla pod pazurkiem malego strupka, ktory prawdopodobnie byl przyczyna krwawienia. Rzeczywiscie teraz juz krwawienie prawie zupelnie przeszlo, ale strupek wciaz jest. Pani wet uznala, ze strupek to cytuje"moze, choc nie musi"byc swierzb.
Przepisala jakas masc na tego pasozyta i kazala mi przyjsc po tygodniu. Jutro mija tydzien. Nie mam pojecia, czy chce ja jeszcze ogladac, bo strup nawet nie drgnal, a szczur, kiedy probowalam mu go smarowac strasznie piszczal, jak nigdy. Musi go to okropnie szczypac. Watpie, zeby tak wygladal swierzb, choc nigdy wczesniej moje zwierzeta go nie mialy....A!Pojawia sie jeszcze jeden problem.Ta lekarka powiedziala mi, ze ludzie swierzbem moga sie zarazic, wiec powinnam wstrzymac sie od brania szczurki na rece...Ta wiec Johnsey siedzi od tygodnia w klatce i wyjmowany jest tylko na smarowanie ta mascia...
Ja w kazdym razie mam 2 konkretne pytania:
Czy tak tez moze wygladac swierzb?-mam na mysli pojedynczy strupek czerwony, plaski.
Drugie pytanie dot specjalisty od szczurow w trojmiescie.
Bardzo prosze o pomoc.