Strona 7 z 30

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 6:11 pm
autor: ESTI
Inspektor koniecznie. :lol:

I zdaj nam szybciutko relacje, bo my az tacy straszni nie jestesmy - tylko czasami sie czepiamy. ;)

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 6:13 pm
autor: lajla
ludzie przypomnijcie sobie od jakiego szczura pochodza nasze szczury - wlasnie od wedrownego, dlatego nasze tez sa okreslane jako wedrowne jako wedrowne... bo nasze szczury od nich pochodza... i sie wyodrebnily jako szczur laoratoryjny, no ale w dalszym ciagu pochodza od wedrownego... :wink:

a co do ogona hmm macie racje zastanawiajace :D ale tak z odpowiedzi gdy pytam sie ludzi czemu nie opodoba im sie ogon, slysze -bo jest lysy-, no my oczywiscie wiemy ze lysy nie jest no ale w kazdym razie ubogo owlosiony i przecudny :D

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 6:14 pm
autor: ESTI
To powinno byc napisane "szczur pochodzenie pra pra pra wedrownego", woli scislosci. ;)

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 6:14 pm
autor: Inspektor Sowa
jasne że zdam relację :)

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 6:31 pm
autor: czukukkcza
hey,mam pytanie-z jakich labolatoriów bierzecie szczurki?
chętnie przygarnęłabym szczurka potrzebującego kochającego domu na resztę jego dni...

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 6:53 pm
autor: jutka
[quote="lajla"]ludzie przypomnijcie sobie od jakiego szczura pochodza nasze szczury - wlasnie od wedrownego, dlatego nasze tez sa okreslane jako wedrowne jako wedrowne... bo nasze szczury od nich pochodza... i sie wyodrebnily jako szczur laoratoryjny, no ale w dalszym ciagu pochodza od wedrownego... :wink: [/quote]

Mi się wydaje, że nawet więcej niż tylko pochodzi... jeśli chodzi o gatunek, szczur laboratoryjny to nadal Rattus norvegicus. Po prostu przyjęło się określać szczury dzikie jako wędrowne, a udomowione jako laboratoryjne, ale to nie są dwa różne gatunki.

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 7:25 pm
autor: Inspektor Sowa
hmm... to komplikuje sprawę. muszę mieć pewność przed rozmową z właścicielem sklepu :)

czy ktoś mi odpowie, co może być spowodowane takim zachowaniem szczurów, o jakim pisałem za pierwszym postem? dodam, że ten mały dawał się grzecznie "podgryzać".

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 7:26 pm
autor: ESTI
No jasne, ze laboratoryjny to nie jest gatunek - ale nie nazywajmy szczurkow, ktore trzymamy w domu wedrownymi. :|
To mi zajezdza porownaniem psa do wilka, no bo przeciez psy zostaly stworzone sztucznie przez czlowieka, ale nikt nie twierdzi, ze sa to wilkowate. :roll: (lopatologicznie, ale mam nadzieje, ze zrozumiale napisalam).

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 8:15 pm
autor: jutka
Chyba nie bardzo rozumiem.
Pies i wilk to dwa różne gatunki należące do rodziny psowatych (chyba nie ma rodziny wilkowatych?).

Szczur udomowiony i szczur dziki to ten sam gatunek - Rattus norvegicus, czyli po polsku "szczur wędrowny". Natomiast usus jest taki, że mówimy "wędrowny" tylko o szczurze dzikim, o udomowionym mówimy "laboratoryjny".
Nie można powiedzieć, że sprzedawca skłamał, natomiast można przypuszczać, że świadomie wprowadził w błąd, wykorzystując homonimiczność wyrażenia "szczur wędrowny".

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 8:36 pm
autor: merch
Uwaga : Nabijam sobie posta ;) :
jak ty to jutka celnie i niemal prawniczo tłumaczysz :)

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 8:42 pm
autor: ESTI
Cytat z pierwszej lepszej stronki http://greyhound.q.pl/pies/owczarek_03.html
Studia genetyczne, prowadzone przez naukowców z USA potwierdzają jedną z hipotez zoologów, że prawie wszystkie rasy psów pochodzą od wilka (wilki, które ewentualnie dały początek psom są gatunkiem całkowicie wymarłym, znane nam o-
becnie to tylko ich spadkobiercy). Wg badacza ewolucji Karola Darwina przodkowie dzisiejszych psów pochodzą od kojotów i szakali. "Trzy czwarte wszystkich dzisiejszych ras psów pochodzi w prostej linii od wilków" - oświadcza magazyn naukowy
"Science". Szwedzcy i amerykańscy genetycy oraz biolodzy ewolucji udowadniają, że wilk jest nie tylko jedynym przodkiem psa, ale również to, że próba "zadomowienia" się, czyli zbudowania pierwszego siedliska przez człowieka była związana z próbą oswojenia i udomowienia wilka. Naukowcy zbadali DNA pobrane od 162 wilków z 27 regionów ich występowania od Europy przez Północną Amerykę do Azji. Następnie porównali je z próbkami od 140 psów należących do 67 ras. Możliwość wzajemnego łączenia łańcuchów u wilków stawia ich jako potencjalnych przodków psa domowego. Dla otrzymania pełnego obrazu zespół badawczy Roberta Wayna z Uniwersytetu w Kalifornii przeanalizował również próbki DNA pochodzące od
kojotów i szakali. Ekspert od wilków, Dawid Mech z Minnesoty, stwierdził iż te badania są genetycznym potwierdzeniem, że znany nam obecnie pies jest udomowionym wilkiem i że przed milionem lat drogi wilka i kojota rozeszły się, na co są dowody archeologiczne. Od tego czasu tylko 7,5% zapisu genetycznego kojotów i wilków uległo zmianie. Pierwsze oswojenie
wilka wg genetyków miało miejsce przed 135 000 lat. Wayn wysuwa hipotezę, że ówczesne psy nie odbiegały budową od ich dzikich pobratymców. Możliwe, że kiedy człowiek zabierał na wychowanie najmniejsze i najsłabsze osobniki, które nie miały szans na przeżycie, zaczynały zarysowywać się początki różnic morfologicznych dzielących psa od wilka. Udomowione
zwierzęta w okresie rui opuszczały na pewien czas ludzkie siedziby, co wpływało na genetyczne wymieszanie się ich cech i to jest prawdopodobnie podstawą sztucznej selekcji, dzięki której do tej pory zostało wyhodowanych kilkaset ras psów."

Dalam ten przyklad jako taki, ze w pewnien sposob jest nowe stworzenie "szczur laboratoryjny". Czlowiek przyczynil sie do jego "ewolucji", tak samo jak wspomogl dzisiejszego psa.
Nie jestem w tym tak wyuczona jak niektorzy z Was, ale nigdy nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze szczury, ktore mam w domu to wedrowne.

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 9:08 pm
autor: merch
A mi sie wydaje ,że to kwestia wewnętrznego przekonania :). W zwiazku z tym Ty Esti nie masz wedrownych, a ja mam.
Szczerze to nigdy nie widziałam dzikiego szczura wędrownego na zywo ( i chyba nawet bym się bała) za to jak ogladam na filmach i zdjęciach to moim zdaniem poza kolorem futerka niczym się nie róznią. No i definicja gatunku : jesli mozliwe jest płodne potomstwo to znaczy że to jest jeden gatunek ( dlatego niedźwiedź brunatny i polarny uważane za dwa gatunki, obecnie zostały uznane za 1, no chyba ,ze znowu się coś zmieniło w definicjacjh i nie nadażam ). Sądze ze dzikuski z naszymi daly by płodne potomstwo , więc to jednak chyba niemal to samo :).
PS zawsze zastanawiam się czy skrajnie duzy pies ze skrajnie małym ( np jork i dog niemiecki) mogli by mieć dzieci i czy mała suczka donosiła by ciaze z takimi mieszańcami ? co te ludzie nie nawyczyniaja !

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 9:17 pm
autor: limba
[quote="merch"]nigdy nie widziałam dzikiego szczura wędrownego na zywo[/quote]
a ja widuję na codzień w stajni...i powiem szczerze że różnią sie od naszych..chociazby wielkością czy wyglądem..np żyją na odpadach, owsie itp a wyglądaja jakby całe zycie gerberki zjadały..i potrafia być naprawde ogromne...wiem bo widziałam i poczułam na swojej stopie nie raz...

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 9:24 pm
autor: merch
Powiedz mi Limba jak to jest z tą szkodliwoscią szczurów, bo rozumiem,ze jak ci łaziły po nogach i zyjesz to do gardła ci sie nie rzuciły? Czy nie podgryzają koni ? Czy walczycie z nimi ? czy zanieczyszczaja ziarno ? Napisz coś wiecej jak znasz coś z własnych przezyć bo dla mnie to bardzo ciekawe. Z jednej strony widze jak gołebie potrafia zasrywać co się tylko da i dalej wzbudzać sympatie , z drugiej u nas w bloku była deratyzacja , choć chyba nikt tam poza moimi szczurów nie widział . Ciekawa jestem...

Straszne głupoty o szczurach

: czw lis 10, 2005 9:34 pm
autor: limba
Szczerze Ci powiem że u nas w stajni nikomu jakos gryzonie nie przeszkadzją...faktem jest ze jak obsikaja owies to qnie nie chca tego jesc...ale to zdarza sie sporadycznie...Do gardła zaden dziki ciur mi sie nie rzucil... a nawet wyjelam kiedys jednego z worka na miarce do lucerny i spierniczal az sie kurzylo..to samo z myszkami..kazdy wie z trzeba workiem wczesniej ruszyc coby myszole ucielky..fakt gryza rozne rzeczy i to moze byc denerwujace ale co tam ja ostatnio mialam lokatora w ochraniaczu mojego konia..(pan mysz)..zdarzaja sie dzikusy takie ze maja ludzi w nosie..przykld czyscisz konia i widzisz jak po rurrze schodzi Ci ciur, pije wode z poidla ty tupiesz on ma Cie w nosie..napije sie i idzie w swoja strone...jeszcze nigdy nie spotkalam sie z tym zeby szczury pogryzly konie..chociaz slyszalam ze potrafia je odpedzic od zloba..