Strona 7 z 17

Marokko and CO.

: sob lip 01, 2006 1:50 pm
autor: Mada
Byliśmy wczoraj u pani dr. Niestety nie słychać poprawy. Do poniedziałku Marokko bierze antybiotyk i robimy rtg. Zobaczymy czy coś się zmieniło.
Jedyna rzecz która mnie pociesza to fakt iż Marulek powolutku ładnie traci na wadze. nawet dr Wojtyś jak go zobaczyła to stwierdziła że jest mniejszy objętościowo. Mam tylko nadzieję że to chudnięcie nie ma nic wpsólnego z jego stanem zdrowia. :roll:

Marokko and CO.

: ndz lip 02, 2006 11:58 am
autor: ESTI
Trzymamy kciuki za Marunia. :przytul:

Marokko and CO.

: pn lip 03, 2006 7:19 pm
autor: Mada
No i klops. Niestety po antybiotyku wszystko wygląda tak samo. Rtg wyszło prawie jak kopia poprzedniego. Coś jest z tymi płucami. Możliwe że to jakieś zrosty, albo... tfu tfu oby nie.
Chwilowo na próbę Marula dostaje Berotec - steryd wziewny. Może to coś pomoże.
Nic więcej się nie da zrobić.

Marokko and CO.

: pn lip 03, 2006 9:38 pm
autor: Mada
Aby potwierdzić tą diagnozę poszłam do dr Seweryna. I powiedział dokładnie to samo. Nie wiadomo co to jest. Tylko kontrola poprzez rtg może nam pokazać co się z tym dzieje. Jeżeli będzie się powiększać...to...kończyć chyba nie muszę.

Marokko and CO.

: pn lip 03, 2006 11:00 pm
autor: merch
Hmmm.........Berotec - fenterol agonista receptorów beta, nie jest sterydem , natomiast rozszerza oskrzela , majac wpływ na mieśniówke oskrzeli. Sterydy wziewne też jak najbardziej istnieją i mozna je u ludzi stosować przewlekle, czesto zresztą stosuje się te dwie grupy razem- tak czy innaczej Berotec sterydem nie jest. Zdrówka dla Maroczka

Marokko and CO.

: pn lip 03, 2006 11:05 pm
autor: limba
Steryd wziewny.. kurcze moze to i dobry pomysl.. u nas w stajni sporo koni jedzie na wziewnych..
Trzymam kciuki mocno za Marunia... a Ty Madus silna badz :przytul:

Marokko and CO.

: wt lip 04, 2006 1:58 pm
autor: Nisia
Maduś, z tym da się żyć.
Nie wiem, na ile przypomina to przypadek mojej Fatki, ale:
[quote="Mada"]Marokko musiał przejść coś w rodzaju utajnionego zapalenia płuc. [/quote]
To samo usłyszałam od Kurskiego. Tez nic kompletnie nie zauważyłam.
[quote="Mada"]Na rtg widać powiększone serce, powiększoną wątrobę[/quote]
Rozumiem, że mały już miał problemy z sercem? Więc to chyba się nie wiąże. Wątroba - może to po lekach na serce?
[quote="Mada"]o zgrozo nacieki na płucach [/quote]
No cóż, skoro antybiotyk nic nie dał, to na pewno Marokko nie ma zapalenia płuc (ani innego zapalenia). A z "pamiatką" da się żyć.
[quote="Mada"]Marulek nie wykazuje żadnych objawów chorobowych, no niestety oprócz tego gorszego oddychania.
Apetyt ma, reaguje na każdy dźwięk - zwłaszcza dropsów w słoiku he he. [/quote]
Sorki, ale kalka z Fatki. Ma to samo.

Moja mała dostawała na płuca Dexafort i pomagał znakomicie. Natychmiast. Ale tylko na 2 tygodnie....Potem od nowa. Wiadomo, że Dexafort nie jest roziwązaniem na dłuższą metę, więc mała została ustawiona na Encorton. 3 tygodnie po 0,1 mg dwa razy dziennie, teraz przez tydzień dostaje 0,05 mg dwa razy dziennie. Cóż... efekt powalający nie był, ale ataki były znacznie słabsze, aniżeli by były bez Encortonu. Po zmniejszeniu dawki ataki jakoś.... osłabły. Przynajmniej na razie. Ale ideału i tak nie ma (i Bielecki mówi, że nie będzie, nie ma co się czarować). Mała dostała dodatkowo Ceclor, ale nic kompletnie nie dał.

Na podobne historie ludzie na fancy-rats stosują leki na astmę w stylu Solbutamol.

Jak napisałam, z tym można żyć i wierzę, że się uda. Powinien pomóc steryd. Jesli znajdziecie, taki, który coś by dawał i mało obciążał i tak już obciążoną watrobę to będzie dobrze.

Acha, banał, ale nawilżanie powetrza bardzo pomaga. W te upały moje mała ma położona mokrą koszulkę na klatce w dzień, a wieczorem włączam na 5 minut nawilżacz. Jesli o czymkolwiek zapomnę - mała znów gada :(

PS. W stanie wątroby Marokko odradzałabym Dexafort. On podobno piekielnie obciąża wątrobę (jak wszytskie leki o przedłużonym działaniu). Encorton podobno jest słabszy, chociażby dlatego, że wydala się z moczem w ciągu kilku godzin w całości. Nie jestem wetem, ale jeśli inhalatory wziewne nic nie dadzą to bym spytała weta o Encorton. Serce leczone nie powinno byc tu przeszkodą.

PS2. Mada, jeśli steryd pomoże to to na pewno nie jest rak. Raki sterydami się żywią i przy raku to po sterydzie wręcz powinno się pogorszyć.

Marokko and CO.

: wt lip 04, 2006 2:17 pm
autor: Viss
Mada, trzymam mocno kciuki. Ja też niestety borykam się z przypadkiem "nik-nie-wie-co-to-jest". Juko kicha odkąd ja wzięłam, Górne i dolne drogi oddechowe czyściutkie. Rtg nic nie pokazało dziwnego (za to pięknie moje palce). Antybiotyk (enroxil) nic zupełnie nie dał. Po wyeliminowaniu WSZYSTKIEGO co moze uczulac, pylic, drażnić też zero poprawy. Inhalacje - j.w. :sad3: Dostała teraz steryd i tyle sie zmieniło, że zamiast kichać, trzeszczy (jak radio troche...)
Echhh...

Marokko and CO.

: wt lip 04, 2006 3:27 pm
autor: Mada
Nisia ze względu na stan wątroby nie bedę podawać sterydów jedynie to coś wziewnego (Berotec - to jest lek dla astmatyków właśnie) może to podziała.

Marokko and CO.

: śr lip 05, 2006 2:18 pm
autor: Nisia
Ale nie mów "steryd wziewny". Kazdy steryd w pewnym stopniu obciąża wątrobę.

Marokko and CO.

: śr lip 05, 2006 2:56 pm
autor: Mada
NO dobra, dokładnie jest to areozol wziewny zawierający bromowodorek fenoterolu :)
I chyba to cuś trochę pomaga. Marokko oddycha troszku lepiej.

Marokko and CO.

: sob sie 12, 2006 1:19 pm
autor: Mada
Kurka czemu mi posty ucięło. tu było znacznie więcej :(

Ale dla tych co nie czytali piszę jeszcze raz. Marokko został ponownie prześwietlony i nie ma już strachu o nowotwór.
Przyczyną takiego ciężkiego oddychania jest fakt iż Maruś ma niepowietrzny fragment płuc, inaczej nie działający.

Jesteśmy właśnie po urlopie. Szczurasy czują się świetnie i w końcu troszkę odpoczną po podróżach.

Marokko and CO.

: sob sie 12, 2006 4:17 pm
autor: AmericanIdiot
och to dobrze :) Ucałuj obydwa smrody ;)

Marokko and CO.

: pn sie 14, 2006 1:12 pm
autor: Nisia
No to super. Bardzo się cieszę, lubię:
- Marokko, bo ma okko
- Morocco, bo ma occo
- Maghrebek, bo lubi chlebek
(nazw tego państwa w innych językach jakoś przypomnieć sobie nie mogę).

Marokko and CO.

: ndz sie 20, 2006 1:45 pm
autor: Mada
Pierwsze oznaki starości u mojego Marokko strasznie mnie zasmucają. Jak biorę go na ręcę to da się wyczuć sterczące kostki kręgosłupa, jest powolniejszy i szybko się męczy. Znacznie więcej robaczek mój śpi. A jak biega po pokoju to natychmiast przychodzi do mnie i kładzie się(przytula do mnie) i tak może sobie odpoczywać dość długo. Staram się spędzać z nim ten czas bo zaczyna do mnie docierać że nie zostało nam już zbyt wiele czasu.
Strasznie tego łobuza kocham i nie wiem jak to będzie jak go zabraknie :-(