Strona 7 z 11

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pt paź 03, 2008 12:03 pm
autor: Szczurzyca ;*
A czy ty nie skorzystałaś z faktu dokonanego? ;D

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pt paź 03, 2008 1:40 pm
autor: ogonowa
Ja nie :P:PI nie zamierzam.Moi rodzice doskonale rozumieją co "chce" i nie zabraniają mi tego kupować, brać lub innych rzeczy zakazywać.Moi rodzice od razu byli na tak.Nawet bez większych sprzeciwów :)Po prostu oni wiedzą ,że mogą mi zaufać.
I nie róbmy off topu :)
A ty lepiej porozmawiaj z rodzicami o szczurze, niż potem miałabyś żałować. :)

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn lis 10, 2008 12:20 pm
autor: paulina now
U mnie klatka stoi w salonie,więc nie ma przemycania,a jak zaczynam mówić o szczurach to mama dostaje szału.Mama tez lubi korę czsami jest ze mną jak wypuszczam,ale za nic nie da sie przekonac na drugiego

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn lis 17, 2008 3:44 pm
autor: paulina now
Moja mama nie chce 2 sciurcia bo to przy wypuszczaniu problem,bo to przy wyjazdach problem... :(
A czy wy swoje ogonki zabieracie na wakacje?Ja będę raczej zabierać,na 3 dniowy wyjazd zostawię u znajomego,a na tygodniowy zaopiekuje się szczurciem tata. ;)

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: śr lis 19, 2008 9:58 am
autor: Nakasha
Tak naprawdę to żaden problem - pakuje się ogonki do dużego transportera, ew. faunaboxu, montuje się im poidełko i miseczki, można również domek. Wtedy można je bezpiecznie przewozić ;). I nie ma znaczenia, czy zabiera się 1, czy 2 ;). A podczas wybiegu oczywiście należy je pilnować, ale jeśli szczurki są dobrze oswojone, na pewno nie uciekną ;). To bardzo mądre zwierzęta.

Nie, ja nie zabieram moich ogonków na różne wyjazdy, zostają w domu pod opieką moich przyjaciół, męża lub siostry.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: śr lis 19, 2008 3:23 pm
autor: alainaprv
Szczury się przyzwyczajają do tego co wolno a co nie, u mnie dziewczyny mogę zostawić na całe godziny, nieraz wychodzę do szkoły, a one zostają z otwartą klatką, niczego już nie niszczą, nie włażą na siłę gdzie nie trzeba... Nawet kwiatki poszły w odstawkę, od kiedy spryskiwacz wkroczył do akcji;p

2 pilnuje się tak samo jak jednego:) A nawet mniej, bo szczury zajmują się sobą, zamiast elementami pokoju.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: sob lis 22, 2008 5:32 pm
autor: yss
paulina: 2 można zostawić pod czyjąś opieką na czas wyjazdu. nawet jeśli będzie tylko karmił i zmieniał wodę. wytrzymają np tydzień, jeżeli klatka jest odpowiednia dla 2.
jeden może wpaść w ciężką depresję.... i jednego powinno się zabierać, żeby nie siedział sam w klatce. może też dostać świra, zacząć telepać prętami, albo dokonać samookaleczenia [to dość rzadkie, ale różnie bywa....] np obgryźć sobie ogon z nudów i rozpaczy.

na wybiegu też dość łatwo upilnować, mniej więcej tak jak jednego. nie ma wielkiej różnicy, nie rozbiegają się szaleńczo, tylko spacerują, często razem, buszują i bawią się. jeżeli ja sobie radzę z szóstką :D to chyba o czymś świadczy. poza tym masz pewnie młodego szczura i mama widzi, jak on zasuwa i szaleje na wybiegu, ale z wiekiem szczury robią się bardziej stateczne i spacerowe, nie mają wiecznie adhd.

jeżeli obiecasz solennie, że nie będzie więcej szczurów niż 2, że to zwierzęta stadne, że będziesz się nimi zajmować, wytłumaczysz, że z wiekiem poważnieją, i jest mniejszy problem z wyjazdami jak ma się 2 a nie 1, to może mamę przekonasz. poproś żeby wysłuchała cię do końca nie przerywając i żeby rozważyła sobie twoją prośbę obiektywnie, bez negatywnego nastawienia.... i wtedy wszystko powiedz. powołaj się na hodowców szczurów i wieloletnich opiekunów szczurów, którzy trochę się znają, i swoją drogą mają już swoje lata [żeby mama nie myślała, że to wyssane z palca rady szalonych 13latków :) ]

życzę powodzenia.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: ndz lis 23, 2008 5:36 pm
autor: paulina now
Tak ja to mamie mówię i nic.W ogóle nie chce mi powiedzieć dlaczego.Nie bo nie :( .Może na gwiazdkę się złamie...

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn lis 24, 2008 11:41 pm
autor: Nakasha
Wiesz, jest ważne, żebyś się nie poddawała ;). U mnie na wybiegu szaleje 10 ogonków i nigdy nie było z nimi problemów ;). A to, że samotne szczury cierpią nie jest "wymysłem", czy "przesadzaniem". Warto wziąć to sobie do serca - trzymając samotnego szczurka krzywdzisz go.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pt gru 05, 2008 5:18 pm
autor: Godziu
u mnie nie było w ogóle tematu o drugim ogonku, poprostu przychodze do mamy z Reedą i mówie, że Nina ma koleżanke :)
I sie zaczeło gadanie że to że tamto, że jak zawsze przesadzam, żebym oddał itp itd.
Moim szczęsciem jest to żesie szybko przyzwyczaiły do siebie, zawołałem mame do pokoju i po tym jak zobaczyła jak śpią razem w skarpecie mogła powiedzieć tylko jedno "niech zostanie" :D

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn gru 08, 2008 1:29 pm
autor: Tymoteusz
U mjie wielki problem - o Z. było negocjacji co niemiara, a teraz argumenty typu: posprzątałbyś trochę, a nie ciągle te szczury... Co robić?

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn gru 08, 2008 1:57 pm
autor: Malachit
posprzatac :D
a tak serio, to nie rozumiem za bardzo problemu ::) moglbys to szerzej napisac?

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn gru 08, 2008 2:28 pm
autor: Nakasha
Dokładnie, ja też bym radziła posprzątać... skoro nie dbasz o swoją przestrzeń, a być może też o klatkę szczurka, to nic dziwnego, że rodzice są niechętni do adopcji kolejnego.

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn gru 08, 2008 4:12 pm
autor: szpaczek
a mnie jest problem innej wagi...3 tyg. temu odszedł mi pierwszy szczurek.Gdy rozmawiam z rodzicami olewają mnie lub wychodzą jak to jest w przypadku taty.Mówie im ze mnie nie szanują bo jak chce cos powiedziec to nie zwracaja uwagi.Bierze mnie juz szlag.Po rozmowach z nimi wpadam w histerie ze wg na moją niemoc. jak to mówia moi rodzice" nie chcemy juz 2 szczura" a sami pytaja co on tak w donku cały czas siedzi ,taty argumenty to to ze zaraz zdechnie bo chciałam wziąść 9 mies. albo ze sie beda tłukły (poprzedni miał 1,5 roku jak wziełam 2 szczura wiec cały czas uciekała i sie darła i było to wkurzajace ale sie dało wytrzymac) a mamy argumenty to to ze smierdzi (ona jest przewrazliwiona,bo ja nic nie czuje) ostatnio mam mniej czasu w zwiazku z koncem semestru a Mgiełka jest strasznie samotna.Moze to samolubne ale oddac jej nie oddam bo bym sie załamała.Mysle czy nie zrobic tak ze jak koleżanka załatwi sobie szczura nie udawać przed rodzicami ze niby sobie kupiłam żeby zobaczyć ich reakcje a potem podmienić...

Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?

: pn gru 08, 2008 4:19 pm
autor: Tymoteusz
Nakasha pisze:Dokładnie, ja też bym radziła posprzątać... skoro nie dbasz o swoją przestrzeń, a być może też o klatkę szczurka, to nic dziwnego, że rodzice są niechętni do adopcji kolejnego.
Co byś zrobiła, jak jedna trocina zrzucona przez zwierzątko na stół znaczyłaby, że 1 szczur był błędem, i więcej żadnych zwierząt w domu prócz ślimaka wodnego?