Paul_Julian pisze:Albinek na hulajnodze http://xantosw.com/blog/wp-content/plug ... atBike.jpg
Paul, to raczej myszka
Moderator: Junior Moderator
Paul_Julian pisze:Albinek na hulajnodze http://xantosw.com/blog/wp-content/plug ... atBike.jpg
Cichaj, Paul, radość mi psujesz!Zresztą, to jest "na bazie" wiec moze się ograniczyc do typowej samoobrony (kop w jaja, cios w tchawicę albo w oczy i takie tam)
U mnie niestety zawsze była. Wystarczyło parę prostych ćwiczeń i już zaczynałem się dusić. Mimo szczerych chęci do ćwiczeń, musiałem zostać zwolniony całkowicie z wf-u, bo nauczycielki mało zawału nie dostawały przeze mnieAstma nie jest przeszkodą , nie martw się.
Chciałbym na to chodzić.. ale mam wrażenie, że jestem za stary No i moja kondycja fizyczna pozostawia wiele do życzeniaBo gdyby to były typowe zajecia z karate czy aikido , to miesiąc to nic.
Inhalator zawsze mam przy sobie Ostatnio już ataków nie mam, głównie dlatego, że moje ćwiczenia fizyczne ograniczają się do spaceru do szkoły i z powrotem Czasem tylko jak się za dużo śmieję, to mnie astma łapieJak masz napady, to bierz leki, lub zmień dawkę. I inhalator blisko. Nie Ty pierwszy i nie ostatni ćwiczący z astmą
Marzeń to ja mam wiele, aż za wiele!Za stary, za stary, wcale nie za stary, więc nie marudź i spełniaj marzenia!
Do niektórych rzeczy naprawdę czuję się za stary. Chociażby to, że od małego chciałem jeździc na deskorolce! Jakieś dwa lata temu sobie ową zakupiłem i mimo starań, czułem się tak idiotycznie chwiejąc się i wywalając na chodnik i słysząc chichoty przechodniów że zaprzestałem prób..Ale żes pojechał z tym "za stary" .... Nigdy nie jest się za starym na spełnianie marzeń, dokładnie tak jak mówi Flaumel.
Skojarzyło mi się z moją ukochaną jazdą konną. Jeździłem przez ładnych kilka lat i wtedy jeszcze nie było tak strasznie drogo. Mógłbym nawet stwierdzic, że konie były wtedy całym moim światem, tak jak teraz są szczury. Ale musiałem przestać, bo ta przyjemność stała się zbyt droga - wybaczcie, ale 35zł za godzinkę jazdy to za dużo jak na moją kieszeń.Trenowałem za młodziaka karate, ale potem lekcje były za drogie