
Dzisiaj mum też kombinuje, żeby iść do ciotki. Chyba sie będe źle czuła


Strasznie mi żal Delisi. Nie widzi, ani odrobinke. Je tylko to, co mocno pachnie i nie jest zbyt twarde (mam wrażenie, że przy twardym coś ją boli). Hitem jest kurczak z Gerbera. Po klatce chodzi na pamięć, 5 minut przymierza sie do zejścia z hamaka (nie moge jej go zabrać, ciągle na nim śpi). Przestała gryźć. Najpierw do niej mówie, a dopiero później robie cokolwiek w klatce. Żeby sie nie przestraszyła.
Zawsze żywa, wesoła rozrabiara a teraz taka nieporadna i biedna...