Strona 63 z 95

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 6:42 pm
autor: klimejszyn
jejć, Mu jest cudowna.. :-*
pozostałe dziewczyny również, no ale ten pysio pod kołderką... :P

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 7:24 pm
autor: alken
tak, Mu topi serca ^-^

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 7:54 pm
autor: ol.
Jak dobrze, że pojawła się jakaś dobra rada i nadzieja, bo pierwsze posty też mi gardło ścisnęły.

Kciuki za Muszane dogie serducho. Niech będzie tak dzielne, jak Wy obie jesteście.

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 8:45 pm
autor: Mal
Ssouzi wiem, że dr Bielecki ma mieć w piątek dyżur od 13 chyba na klinice. Jeśli będzie trzeba mogę podejść do niego i zapytać gdzie przyjmuje w soboty a jeżeli nie przyjmuje to czy przyjmie taką wyjątkową pacjentkę mimo wszystko..
Maleńka Mu. Pobeczałam się wiesz? Taka zwinięta w kłębuszek straszliwie Filipa przypomina. Ale u Was będzie lepiej, musi być...

p.s.
Na uczelni wciskają mi te dwie szczurzynki o których Ci opowiadałam. mają jakiś miesiąc, może troszkę więcej. Czarna z krawatką białą i albinos z beżowym kapturem jak Filip... Nie wiem czy to w porządku wobec niego, żeby je przygarnąć :( Nie wiem czy dam radę tak szybko

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 8:58 pm
autor: Paul_Julian
Mal, przygarniaj ! Jesli masz mozliwosc i miejsce, przygarniaj ! Moze Filipek im dał znać , ze u Ciebie jest dobry domek. A moze to inne wcielenie Filipka, choć na pewno się rózni. Ja tam wierzę w takie rzeczy :)

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 9:07 pm
autor: Mal
To jest karmówka...jak Filip, w tym samym wieku co Filip. Jedyna różnica że tym razem będą dwie dziewczyny. Filip był sam nie tolerował innych szczurów zazdrośnik. Najpierw jednak muszę dopilnować dezynfekcji Filipowych klatek ( miał dwie, małą jakieś 35x25x 60, i wolierę). Nie chcę ryzykować zdrowia maluchów.
przepraszam za offtopic... Jak będą założę im osobny temat, przedstawię.
TUTAJ najważniejsza jest w tej chwili Mu.

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 9:40 pm
autor: sssouzie
dla mnie jesteś Mal również droga. :)
pomimo, żeś starsza ::) to jednak jesteś moim "dzieckiem duchowym" ;D
zawsze mile Cię widzimy u siebie ;) miałam chrapkę na beżyczkę..dwóch nie mogłabym jednak przygarnąć na stałe... - jak mówiłam- chce wyjść na jakąś prostą. bardzo bym się cieszyła, gdyby "karmóweczki" znalazły ciepłą przystań u Ciebie :-*
Mal- daj im proszę dom, taki jaki chciałabym im dać a niestety w tym momencie nie mogę..

Muszeńka jest dzielna... to ja nie jestem dzielna...
dziś już nie wytrzymałam napięcia. uciekłam po prostu i wstyd mówić zapiłam strach...

ona stopiła moje serce już pierwszego dnia i nieustannie każdego dnia topi je na nowo, i lepi na swoje upodobanie. moje serce ma kształt serca Musinego. jest takie samo, jest z nim połączone.
nierozerwalnie.

i to małe serduszko mnie właśnie wzywa: czekałam na ciebie, no wreszcie wróć do łóżka, ileż można czekać :-* ;)
dobranoc :-*

Re: wolna szczurza szuflandia

: śr maja 05, 2010 11:16 pm
autor: Nietoperrr...
Przytul tam tą paskudkę ode mnie też,Ty szczurza mamusio z sercem pod kołdrą! :)

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 8:51 am
autor: Nue
Trzymam kciuki za Mu. Za Ciebie też, sołza.
Trzymajcie się mocno :-*

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 8:57 am
autor: Jessica
ja trzymam kciuki a chlopaki ściskaja ogonki. trzymajcie się księżniczki :-*

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 1:07 pm
autor: sssouzie
steryd trzyma nas. :)
obudziłam się o 4 nad ranem ( nie powiem czemu :P) dziewczęta zaczęły brykać, a ja złapałam aparat i zaczęłam pstrykać.
zdjęcia robione w całkowitej ciemności ( nie licząc poświaty zza żaluzji) więc dużo było poucinanych główek, ogonków, nóżek i co tylko jeszcze uciąć można ;D

ale nawet po selekcji zostało ich trochę więc wrzucam.
Mu po sterydzie dawała sobie doskonale radę, właziła na słoiki, i gryzła wreszcie zapomniane smaki..

Kamizelka latała to tu to tam, zaciekawiona co to za zamieszanie.
Enigma...moje małe brykaczu ;D zaczepiała pozostałą dwójkę a potem chroniła się u sołzy pod kołdrą bezpieczeństwa
"do mamiiii" ^-^

wreszcie zasnęłam znużona z aparatem pod pachą ::)

a oto i owoc mojej ciężkiej nocnej pracy ;)
(wybaczcie te nieostrości, po ciemku, i się odzwyczaiłam od tego aparatu, zupełnie nie łapię ostrości ::) )

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek zwinięta ręka sołzy: bo nigdy nie wiadomo skąd się pojawi Kamizelka ::)
Muszaste smakowanie twardości ::)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Smarkateria
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

dziś rano Enigma mnie do pracy puścić nie chciała. Mu wdzięcznie siedziała na kolanach u mnie i patrzyła mi w oczy :-*
i co jakiś czas pokazywała mi łapką, że powinnam na nią zwracać więcej uwagi niż na Enigmę. Enigma zaczepiała mnie, ta poczochrałam to kołtuniaste łepetyńsko, które zaczynało wtedy szaleńczy bieg w około mojego posłania, zachaczało się pod pościelą i wskakiwało mi na plecy. i od początku : zaczepiała itd.. :D
czyli..czy mogę wreszcie powiedzieć- zaprzyjaźniłyśmy się z Enigmą? polubiłyśmy się nawzajem, oswoiłyśmy się? ^-^
wreszcie!
męczyłam ją tyle czasu przyzwyczajając ją, że na siłę brałam paskudę na ręce i codziennie dostawała obowiązkowego buziaka w brzuchola. oj jak ona tego nie lubiła! a teraz... teraz wzięta na ręce pozwala na jednego buziaka w brzuch. to przecież nasza tradycja ;)

wyszłam do pracy spóźniona, ale za to uśmiechnięta od ucha do ucha. bo te moje paskudy dają mi tyle szczęścia :-*
i co z tego, że zapomniawszy parasolki zmoknięta dotarłam do pracy. ale UŚMIECHAŁAM SIĘ :)

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 2:06 pm
autor: Justrzna
http://img143.imageshack.us/i/dscf2375v.jpg/ - super wiszące łapki. "Co ja nie dosięgnę?"

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 4:02 pm
autor: Jessica
Obrazek

modlitwa przed wieczerzą ::) ;D

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 5:05 pm
autor: Paul_Julian
Cudne foty ! Dziewczyny tez takie skacowane wprawdzie wyglądają .
Faktycznie, słodki zezik :P
Obrazek

Deptu deptu !
Obrazek

Łapki!
Obrazek

Kredka też pozwala na jednego buziaka w brzucho. Więcej nie :D

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 5:21 pm
autor: sssouzie
zdjęcia wrzucałam w pracy, więc nie wrzuciłam tam kilku moich przemyśleń.
a więc po pierwsze:
zastanawiałam się nad tą fotką, a raczej nad oczkiem Kamizelki-
Obrazek
czy ten czerwony pobłysk w oczku to jakieś uszkodzone oczko, co widzę po raz pierwszy czy tylko efekt lampy błyskowej.
bo trudno mi uwierzyć, że Mizelka to dark ruby :P
już wiele razy zastanawiałam się, czy po przebytej chorobie problemu z błędnikiem i prawdopodobnym wylewie, czy to nie miało wpływu na np. uszkodzenie oczka czy ogólnie wzroku? ona jest panikara,ale potrafi się czasem obić jak ćma uciekając w panice.

po drugie: do znających się deczko lub posiadających norweżki:
Obrazek
futerko Mizelki jakieś powybarwiane jest i takie niejednorodne jakieś. czy to normalne? Wentzowa twoja Armia też tak się przefarbowała?

i trzy już nie a propos zdjęć a raczej sprawa techniczno lekowa.
dostałyśmy steryd w poniedziałek o działaniu przedłużonym. nie wiem jak się to fachowo zwie. ile czasu taki steryd "działa"?
Mu po tym sterydzie się czuje naprawdę wspaniale. wcześniej dostawszy steryd podawałam jej codziennie leki, a ona była wciąż i wciąż osłabiona i w zasadzie nie widziałam jego działania, leki ją gwałtownie osłabiały, codziennie miała l wycieki porfiryny- nie takie znów wielkie, ale kołdra się kwalifikowała do prania. teraz odstawiłam leki. po sterydzie w poniedziałek czuje się nadal świetnie, ŻADNYCH wycieków porfiryny, nie widzę katarku, kichania, czy nie słyszę szmerów.
Mu nie ma problemu z gryzieniem, co miało miejsce wcześniej.

nie wiem, czy to się zaraz skończy i gwałtownie znów opadnie? no niby steryd tak działa, ale wcześniej dostała taki sam steryd i było inaczej...
jak na razie dostała ode mnie tylko beta glukan.
Paul_Julian pisze:Kredka też pozwala na jednego buziaka w brzucho. Więcej nie :D
Paulu, teraz już od nas zależy, na ile nam będą pozwalać 8) :D

aj tam skacowane..wyziewami? :P a w ogóle to tak strasznie nie było wcale no :P

łapki wisiały tak groteskowo, to wina odjeżdżającego chlebka ;D się uparł i odjeżdżał ::)