Strona 63 z 106
Re: futrzaste momenty
: pn gru 03, 2012 9:31 pm
autor: dorloc
A ja waśnie się wybieram na ostatniego i mam nadzieję (nadzieja matką głupich) więcej nie kupić
Re: futrzaste momenty
: pn gru 03, 2012 9:50 pm
autor: saszenka
Powodzenia

Ja bym nie dała rady tak na samej sile woli

Re: futrzaste momenty
: wt gru 04, 2012 7:32 am
autor: dorloc
No też tak daję, jak daję. w weekend jaram, jak smok... A wczoraj zostały mi dwie po weekendzie, to tez oczywiście musiałam je zjarać, pod pretekstem, że to ostatnie. Tia, pewnie, jak zwykle, g...o prawda

Ale oszukuję się dalej

Re: futrzaste momenty
: wt gru 04, 2012 2:41 pm
autor: Arau
saszenka pisze:Faja super

Tak jak byłam sceptyczna, tak teraz polecam. Może na początku troszkę nieporęcznie jest i dziko, ale idzie się przyzwyczaić. Ostatniego fajka wypaliłam w piątek przed południem. Dziś zapaliłam lajtowego cieniasa (bo mi bateria padła w pracy i się skusiłam) - no i myślałam, że umrę!!!
Gratulacje i trzymaj tak dalej

Re: futrzaste momenty
: wt gru 04, 2012 9:07 pm
autor: saszenka
Dzięki

Dziś było gorzej - jakimś cudem płyn wlał mi się do paszczy. Smakuje jak bateria ze starą skarpetką
W nocy natomiast karuzela ze szczurami. W roli głównej, a jakże, Gaba. Tym razem postanowiła uregulować swoje relacje z Gretą. Za trzecim razem jak zapalałam światło, pierzę latało po pokoju

Nie wiem, czyje. Dziś szczury całe, krwi brak, w klatce zawieszenie broni. Wobec tego najprawdopodobniej ciachniemy Gytię, Greta musi zostać jeszcze i dograć się z Gabą, bo później znów będą cyrki przy powrocie z chorobówki

Re: futrzaste momenty
: śr gru 05, 2012 7:40 am
autor: dorloc
Greta musi zostać jeszcze i dograć się z Gabą
Haha ! Nie liczyłabym na to za bardzo

Re: futrzaste momenty
: śr gru 05, 2012 7:33 pm
autor: saszenka
Gandzia ma rankę na prawej dłoni oraz konkretnego dziaba na klacie. Na szczęście nie kwalifikuje się do szycia. Po walce z Gabą. Gandzia została opatrzona, sytuacja ustabilizowana, gapie się rozeszli. Wywiązała się kolejna bójka. Gytia, Greta i Gaba (to chyba była vendetta). Ktoś krwawi, bo są ślady na łóżku. Greta ma grzbiet ubabrany. Ale żaden szczur nie ma ran... W piątek sterylka. Nie będę spać już od teraz... Ma ktoś kaganiec na szczura?
Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 7:50 am
autor: dorloc
Kurcze, przy tym Twoim stadzie, to strach z chaty wychodzić. One ciągle są na barykadach...
Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 3:02 pm
autor: saszenka
Ej, no właśnie

Gandzia i Gytia mają rany gryzione, futro lata po pokoju, Gaba śpi sama na innym poziomie klatki, siostry przytulone drzemią w sitku na samej górze. Wieczorem podałam im melisę (na mnie nie działa, ale może szczury się uspokoją

). Noc była w miarę spokojna. Ale boję się, co będzie dalej. Zaczynam podejrzewać, że one się po prostu nie lubią

Są już razem 2 miesiące, a walki robią się coraz ostrzejsze

No nie wiem, co robić. Póki co po prostu obserwuję. Ehhhh

Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 3:26 pm
autor: dorloc
Na mnie też melisa nie działa...

Ale może zwiększ im dawkę ?? No szkoda by było, bo co, szukać teraz domu dla Gaby ??
Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 3:35 pm
autor: saszenka
Nie myślę o oddaniu Gaby. Sytuacja jeszcze nie jest tragiczna. Szczury normalnie funkcjonują obok siebie, bójki zdarzają się raz na jakiś czas... póki co. Tyle że właśnie, nie są to zwykłe szczurze przepychanki, tylko normalne walki z darciem paszczy (nie piskiem, tylko normalnym skrzekiem). Poza tym szczury zachowują się jak normalne stadko - i dlatego po prostu mam wątpliwości, raz się kochają, a raz tłuką i szarpią

Zobaczymy... póki co jutro sterylka, chyba Gytię ciachniemy.
Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 3:43 pm
autor: dorloc
No to widocznie tak mają

Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 7:59 pm
autor: saszenka
FOCH! Każdy szczur śpi w innym miejscu

Na wybieg nie wyszły, zeżarły obiad (razem, zgodnie, z jednej michy) i poszły spać. Było trochę przepychanek w trakcie sprzątania, ale bez gryzienia. Aż się boję, co będzie jak się przebudzą

Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 9:21 pm
autor: dorloc
O, nie wyszły na wybieg ? No co Ty ? Ja nie mogę na te Twoje baby, hehe

Co jedna, to większa hrabina...

Re: futrzaste momenty
: czw gru 06, 2012 9:28 pm
autor: majulina
Saszenka, a moze po kazdej kłótni wpiepszyc do transportera albo małej klatki?
Tam nie powinny sie dziabać.