Strona 63 z 111

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt wrz 21, 2010 10:56 am
autor: ogon wisielca
Spróbuję z tymi olejkami, bo dość ciekawy jestem

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt wrz 21, 2010 3:27 pm
autor: Paul_Julian
Tylko dac ociupinkę tego olejku. Ja dałem za duzo, rece mi pachniały i wszyscy (nawet albinka) byli nerwowi. Wspólna niedola sie u mnie sprawdziła. Soran niestety dostaje jeszcze dziaby przy kłótni o domek. Tylko, ze on jest strachajło biedne z laba :(

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt wrz 21, 2010 5:20 pm
autor: ogon wisielca
A co im wysmarować, tyłki, ogonki, grzbiety?
Oczywiście ociupinkę : )

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt wrz 21, 2010 5:23 pm
autor: Paul_Julian
Ja wysmarowałem karczek. Tu masz linka do mnie do łączenia , co ja Ci bede tu gadał :) http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=27264

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 6:10 pm
autor: Vena
Moje samiczki ok 5 mieś i około 6 tyg - poza klatką nie zwracają na siebie uwagi, powąchały się i się rozeszły. Wpuściłam je do wspólnej klatki po kilku dniach biegania poza nią i chyba nie jest za dobrze. Krew się nie leje ale futro młodej fruwa. Młoda wspięła się w górny róg klatki i tak wisi... Co jakiś czas większa do niej podbiega, ściąga ją za ogon do parteru, mocno szamocze i tak w kółko. Młoda tylko wrzeszczy, w ogóle się nie broni. Co począć? Dodam, że przeczytałam wątek - ale kurczę, wolę jak mi ktoś łopatologicznie wprost powie co mam robić bo nie chcę popełnić błędu. To są moje pierwsze szczurki i nie chcę wszystkiego zepsuć na starcie...

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 7:38 pm
autor: IHime
Vena pisze:Moje samiczki ok 5 mieś i około 6 tyg - poza klatką nie zwracają na siebie uwagi, powąchały się i się rozeszły. Wpuściłam je do wspólnej klatki po kilku dniach biegania poza nią i chyba nie jest za dobrze. Krew się nie leje ale futro młodej fruwa. Młoda wspięła się w górny róg klatki i tak wisi... Co jakiś czas większa do niej podbiega, ściąga ją za ogon do parteru, mocno szamocze i tak w kółko. Młoda tylko wrzeszczy, w ogóle się nie broni. Co począć? Dodam, że przeczytałam wątek - ale kurczę, wolę jak mi ktoś łopatologicznie wprost powie co mam robić bo nie chcę popełnić błędu. To są moje pierwsze szczurki i nie chcę wszystkiego zepsuć na starcie...
Postaram się pomóc.
1. Do wspólnej klatki wkładamy najlepiej dopiero wtedy, kiedy na terenie neutralnym obserwujemy objawy przyjaźni (wspólne podsypianie, iskanie)
2. Klatka musi być wyszorowana i przemeblowana, żeby starszy szczur nie wiedział, że to jego dotychczasowy domek.
3. Kłótnie często wybuchają o jedzonko (przez pierwszych kilka godzin można wstrzymać się z karmieniem), domki (na jakiś czas można zabrać) lub hamaki

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 8:05 pm
autor: ogon wisielca
Paul Julian, dziękuję za porady. Wykorzystałem pogodę i zabrałem dziś chłopaków na spacer. Obeszło się bez awantur, dlatego jutro też pójdziemy.

"Wspólna niedola" - to wcale nie takie straszne : )

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 8:06 pm
autor: Vena
Klatka przemeblowana, nie ma w niej jedzenia, jest tylko poidełko z wodą...

Nić przyjaźni poza? one się w ogóle poza klatką sobą nie interesują... nic a nic...

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 8:30 pm
autor: IHime
Vena pisze:Klatka przemeblowana, nie ma w niej jedzenia, jest tylko poidełko z wodą...

Nić przyjaźni poza? one się w ogóle poza klatką sobą nie interesują... nic a nic...
Można próbować łączyć na ograniczonym terenie, np. w wannie.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 8:34 pm
autor: WildHeart
ja moje panny łączyłam w klatce której nie znaly takiej dużej królikowce :) nie bylo jak wchodzic na gore ani o co sie klocic bo klatka pusta, a powierzchnia ograniczona wic chcial nie chcial musialy sie kontaktowac, moje z wanny uciekaja z reszta strasznie je to stresuje i tez sie olewaja, wiec ja moim wiecej wanny nie zafunduje :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw wrz 23, 2010 8:52 pm
autor: Effie
Może to się sprawdzi- jeszcze mamy ciepłe dni- ja swoje paskudy wsadziłam do pustej obcej klatki i wyniosłam na ogródek. Małe były tak zainteresowane wszystkim tym, co widzą wokół, że zapomniały o niesnaskach. Co do wanny ::) podobnie jak Giętka- nie zafundowałabym im kolejnej takiej przygody... i tak, też z niej uciekają...

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt wrz 24, 2010 8:05 pm
autor: Vena
Przeprowadzam terapię szokową - zamknęłam obie dziewuchy w pustej, wymytej i nieszczelnej pufie. Teraz nasłuchuję - póki co tylko tupotanie słychać, jeszcze nie było walki... Może jeszcze nie wszystko stracone :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt wrz 24, 2010 8:10 pm
autor: Paul_Julian
Otworzysz i będą takie dwa stęsknione ryjki :D

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt wrz 24, 2010 8:23 pm
autor: Vena
Póki co przez 22 minuty raz tylko piski było słychać, ale nie groźne, bo młoda głośniej drzeć się potrafi. Jeszcze niech posiedzą kilka minut, a jutro powtórka w tej, albo drugiej pufie. Nie chcą po dobroci, będą musiały polubić się siłą >:D

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt wrz 24, 2010 8:27 pm
autor: UprzejmaCegła
Vena pisze:Nie chcą po dobroci, będą musiały polubić się siłą >:D
I to się nazywa odpowiednie podejście ;D >:D


Kurde, ja tu widzę, że zaszczurzeni to czasami męki pańskie przeżywają przy łączeniach i powiem Wam, że jest to dla mnie takie... odległe :-X czterech panów z dwoma połączyłam dosłownie bezproblemowo, pomimo tego, że Apollo to nerwusisko jedne, a Hades to kicajec na potęgę :-X