Strona 64 z 83
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw wrz 09, 2010 7:54 am
autor: aleksa
Wszystkiego najlepszego

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw wrz 09, 2010 9:28 am
autor: Jessica
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw wrz 09, 2010 5:17 pm
autor: manianera
Wszystkiego co najważniejsze i co najprzyjemniejsze oraz co najmniej dwieście lat na korzystanie z tego!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt wrz 10, 2010 7:54 am
autor: alken
spoznione zyczenia urodzinowe

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn wrz 13, 2010 5:30 pm
autor: *Delilah*
Dziekuje wprost z otchłani starości

Niestety Rekiny przygotowały mi jako urodzinową niespodziankę guza u Sandijki....
Moja najsłodsza przylepka:(
Juz tydzien wczesniej była u weta wraz z Masumi i przeziębioną Kokardą, guza nie zauwazono, wetka stwierdziła, że to sadłełko,mimo mojej wyraznej paniki "że coś tam jest".
Tydzien minął i ja nadal wyraznie widzę tam guzka, z tym że już większego niż ostatnio... Jutro Sandijka znów idzie do weta...Nienawidzę takich momentów..
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn wrz 13, 2010 5:53 pm
autor: odmienna
ej, nooo

co ten rekin takie dwuznaczne sadełko hoduje..... nie martw się "starowinko" na zapas (i tak wiem, że będziesz, ale co tam; próbowałam) .
Trzymam co się ino da, żebyśmy mieli powód do natrząsania się z Twojej "nadwzroczności" w temacie rekiniego zdrowia,
Rekiny; zdrowe jak rybki bądźcie!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: wt wrz 14, 2010 8:33 am
autor: Jessica
odmienna pisze:Rekiny; zdrowe jak rybki bądźcie!
dokładnie!
dużo zdrówka życzymy

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr wrz 15, 2010 8:22 am
autor: Cyklotymia
*Delilah* pisze:Jutro Sandijka znów idzie do weta...Nienawidzę takich momentów..
I jak tam Sandijka?
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw paź 07, 2010 10:09 pm
autor: *Delilah*
Sandijka ok. Guz zmniejszył się wyraznie i wyczuwalnie po Tamoxifenie i melatoninie (ktora ponoć zwiększa jego wchłanialność)
Masuma i jej cycuchy tez odpukać...
Za to Kokarda dziś o mało nie odeszła za TM..
Jakiś tydzien temu zrobił jej się ropien koło uszka...śmierdząca ropa i te sprawy..sami wiecie..
No i dziś miała operację-tj. czyszczenie ropnia.
Okazało się, że Kokarda cierpi na brak krzepliwości i tym samym o mało co a by się wykrwawiła. Dr Lewandowska przez około 20 min (tak powiedziała), próbowała zatamować krwotok...
Cud, że Kokarda to przezyla.Wygląda kiepściutko i jest słaba... okropnie się o nią martwię. Trzymajcie kciuki... co można jej podawać, żeby ją trochę "ukrwić";)?
Dr Lewandowska twierdziła, że to chyba 4 przypadek jej w życiu (pierwszy u szczura),kiedy miała do czynienia z tak niską krzepliwością...
Przyczyny mogą być różne, genetyczne, albo nowotwory, albo nerki...
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw paź 07, 2010 10:30 pm
autor: alken
herbatka z pokrzywy jest przeciwkrwotoczna.
trzymam kciuki

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw paź 07, 2010 10:31 pm
autor: Ogoniasta
jejuu..to Kokarda wywinęła numer

Bidulka kochana
Ciekawa jestem jaka przyczyna tego faktycznie...czy Vilemcio też zagrożona?

W zeszłym tygodniu była operowana Lori, ich siostra...i nie było takich kłopotów....ehhh...biedne te dziwolągi
Trzymam mocno kciuki za szybki powrót do pełni sił!!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt paź 08, 2010 12:11 am
autor: merch
Na regeneracje watrobka, i jak ktos lubi homeopatyki staphysagria CH 5.
Dodaje kciuki za kokardke!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt paź 08, 2010 8:31 am
autor: StasiMalgosia
Dobrze że u Masumi i Sandijki lepiej. Biedna Kokardka uściskaj ja od nas mocno. My, po operacji i związanej z tym utracie krwi, podawaliśmy Mgiełce kurzą wątróbkę. Wchodziła dobrze, szczególnie taka ugnieciona z odrobiną masełka.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: ndz paź 10, 2010 9:46 pm
autor: ol.
Kokardo nie strasz !
Mam nadzieję, że przez te kika dni zdążyła już się lepiej poczuć ?
Do listy mogę jeszcze buraczki i pietruszkę dorzucić.
Czekamy na dobre wieści

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn paź 11, 2010 11:42 am
autor: Jessica
i jak Kokardka? lepiej?
