Strona 64 z 95

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 5:47 pm
autor: alken
na norweżkach się nie znam ale na przykład czarne szczury zwykle z wiekiem się wybarwiają na rudawo, więc może norweżki też, choć są ciemnobrązowe.
co do oczka to możliwe że był w nim wylew i pewnie jest niesprawne
nie jestem też pewna ile działa taki "najdłuższy" steryd ale o ile dobrze pamiętam to moja Mysza dostawała chyba taki co...4 lub 5 dni? jakoś tak.

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 6:03 pm
autor: Paul_Julian
Mizelkowe futerko jest identyczne jak Kredki!
Wczoraj zrobiłem zblizeniowe fotki Kredkowego futerka i jest jakies takie zrudziało cos tam. Tylko Kropek ma czarne łaty .
A Kredka kiedyś była ciemno grafitowa ze srebrnymi igiełkami, a teraz jakas taka ruda, szczególnie na brzusiu.

A ta czerwona plamka to efekt lampy. Gdyby to było uszkodzone oczko, to by było widać gołym okiem też :)

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 6:09 pm
autor: alken
ale tak jakoś dziwnie by się ta lampa odbiła że w jednym oku "efekt czerwonych oczu" a w drugim nie....

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 6:12 pm
autor: Paul_Julian
Bo Mizelka ma zeza i dziwnie wyłupiaste oczka. Wystarczy , ze to oczko było blizej aparatu.

Ale Sołza, mozesz ją wziąć do weta jak będziesz jechać, zeby wet zajrzał jej latareczką w ślepka :)

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 6:14 pm
autor: alken
no, ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo szczurowi to raczej nie przeszkadza, no a poza tym co z tym można zrobić, raczej nic.

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 6:26 pm
autor: Paul_Julian
Ale ten zezik jest super słodki ! A myslałem, zeby wet jej obejrzał slepka tak dla uspokojenia mysli :) Że na pewno wszystko w porządku.

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 8:05 pm
autor: sssouzie
no Muszasta też mi zrudziała..ale, ale przecież Mizelka ma dopiero...
ona ma już 8 miesięcy???
czy ja aby dobrze liczę??? ależ się sama zdziwiłam! muszę jeszcze Oleczki dopytać,
czy to aby prawda, bo wierzyć mi się nie chce!
przez to całe podliczanie Mu nie wpadłam nigdy na to, ze moje smarkate tyż się starzeć mogą.
przecież one zawsze smarkate już będą ;D

szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie podróży z Kamizelką. już nie ;D
jak była chora, to leżała tylko i nic nie robiła (po sterydzie zaraz jednak uniosła głowę i przedziurawiła mi palca :P )
a jeszcze pamiętam pierwszego dnia podróż, uwaga, zacytuję siebie:
Oleczka nas podwiozła pod autobus, chwilę jednak musiałyśmy jeszcze poczekać, ja niestety w transporterku miałam tylko szmatki polarkowe (nie było sensu o 6 rano zabierać termoforka, by dawno wystygł), więc szkoda mi było tego malutkiego ciałka, które marzło- ja również trzęsłam się cała. zawinęłam kruszynę więc w szalik i chuchałam, chuchałam aż w pewnym momencie poczułam, że mam mokre ręce. na szczęście przyjechał wybawca autobus, i sam tan fakt wystarczył, że polubiłam kierowcę, którego nigdy nie lubiłam :D
dziewczynka całą drogę mościła się pod swetrem. a w połowie drogi poczułam, że to co głaszczę to już nie grzbiet, ale brzusio i słodkie stópki ::) :-*
O0
ktoś mi szczura podmienił!!! :D :D

teraz jak jadę z Mu nie biorę transportera. zakładam dwa swetry wełniaczki i Mu śpi całą drogę na moim przyszyju ;)


ale się zastanowię nad zbadaniem tego oczka.

na razie powinnam się dostać do Dra Kurskiego na badanie Muszkowego serduszka.
to priorytet. na razie do soboty i niedzieli mam za dużo nauki, ale po niedzieli się wybieram.
a teraz pędzę lecę do domu idę (jestem u babci)

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 8:40 pm
autor: ol.
Sssuzie o oczko się nie martw, to na pewno lampa, może nie odległość, ale kąt padania mógł sprawić, że tylko jedno świeci.
Kiedyś Herman też tak wypadł: http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C05818.jpg, a nie sądzę żeby miał coś z oczami.
A rudzienie większość czarnuchów i niby czarnuchów ma ponoć w ganach zapisane (była gdzieś dyskusja na ten temat pomiędzy hodowcami). Moje czarne koty też rudziały na potęgę i to nawet nie tyle od wieku zależało co od ekspozycji na słońce, w zimie zdawały się czarne, latem - podbiegały rudościami, rok w rok. A i do tej rodziny Hermaństwo należy.

Łapinki Mu są świetne :D i to zdjęcie, które Jessica skomentowała - modlą się żarliwie, a jedna łapka już we wieczerzy zanurzna ;D
A mój wybór padł na tego przyczaja http://img709.imageshack.us/i/dscf2351q.jpg/ - taka zdezorientowana myszka :-*

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 8:57 pm
autor: Paul_Julian
Kredkowe futerko :
Obrazek

Tez jest rudawe (widać iskierki rude). Brzuszek ma matowo rudo-szary. Ma 8 miesięcy :)

Re: wolna szczurza szuflandia

: czw maja 06, 2010 11:17 pm
autor: alken
dziś fociłam szczury i tez mi takie oka czerwone wyszły :P czyli jednak lampa.

a tu Makumbowe tyły i wybarwienia (co prawda nie norweżka ale z tych ciemnych kolorków)
Obrazek

Re: wolna szczurza szuflandia

: sob maja 08, 2010 5:17 pm
autor: Sysa
A ja obejrzałam aż swoje i Laura faktycznie wyrudziała jakby :o Idzia tylko na brzuszku lekko. Obie dziewczyny na pewno wysiwiały :P

Re: wolna szczurza szuflandia

: sob maja 08, 2010 5:22 pm
autor: merch
czasem rudzieja z nidoborow roznych substancji i tzw preparaty na siersc cofaja to rudzenie

Re: wolna szczurza szuflandia

: pn maja 10, 2010 11:59 pm
autor: unipaks
fajnie , że Mu czuje się dobrze , tak trzymać! :)
dziewczyny świetnie powychodziły na zdjęciach ; moją uwagę przykuła ta fotka:

Obrazek hmmm...zastanówmy się - wyjść z tej miski czy pozostać do następnego posiłku?

Uploaded with ImageShack.us

Re: wolna szczurza szuflandia

: wt maja 11, 2010 9:34 am
autor: Jessica
unipaks pisze:hmmm...zastanówmy się - wyjść z tej miski czy pozostać do następnego posiłku?
;D ;D ;D ;D :D miziaństwo dla panienek :-*

Re: wolna szczurza szuflandia

: wt maja 11, 2010 1:37 pm
autor: sssouzie
mało się tu ostatnio pojawiam. i nie odpisuję. ale to kwestia braku komputra w domu, pisuję tylko z pracy, mam zdjęcia, których dodać za bardzo nie mam jak :-\

w sumie rudościami u Kamizelki nie bardzo się martwię, a nawet wcale się nie martwię, no bo po co?
ani to choroba..to tylko czas- a czasu nie cofniemy :)

merch pisze:czasem rudzieja z nidoborow roznych substancji i tzw preparaty na siersc cofaja to rudzenie
jeśli chodzi o przywracanie kolorytu- w sumie...mam wielokolorka. i do nosa jej w tym :-*
niedobór substancji...szkoda tylko, że nie bardzo wiem, jak dojść do tego, czego jej może brakuje..

porównanie wszelkich rudości podsuniętych mi przez was (ol., Paul, alken ;) ) wypadło zadowalająco,
rudości są wśród nas i już nie czujemy się inne 8)

bardziej niepokoiło mnie oczko, a nawet też nie niepokoiło, bo przecież cofnąć też bym nie cofnęła,ale bałam się, że oprócz dyskomfortu przekrzywionej głowinki, Kamizleka również dyskomfort ograniczonej widoczności przeżywać musi.
i bardzo by mnie to martwiło.
ol. pisze: Łapinki Mu są świetne :D i to zdjęcie, które Jessica skomentowała - modlą się żarliwie, a jedna łapka już we wieczerzy zanurzna ;D
skąd my to znamy...dzieciństwo się przypomina? ;D

dziś w nocy Kamizelkowe łapki pracowały mi nad fryzurą. kiedy uznałam, że dość tej pielęgnacji wystarczyło się poruszyć,no bo niby miło miło... ale nie chciałabym świecić głową jak kamizelkowe łapinki ::) ;D