szczury.org

: **sob sie 13, 2011 6:18 pm**

może córka przygniotła niechcący i się boi przyznać, a może to nawet nie uraz mechaniczny tylko np jakies raczydło w środku i wylew wewnętrzny, cięzko powiedzieć, ale nie ma co dyskutowac bo to i tak życia biedulce nie przywróci...

: **sob sie 13, 2011 6:38 pm**

Ona juz jest duza nie ma 5 lat i na 1000000% to nie ona a do tego nie wypuszczala ich pare dni wiec to nijak sie ma do urazu beli. To juz nie wazne. Wazne ze sie nie meczy. A tofik sie zrobila bardzo agresywna ostatnio musze ja obserwowac w domu.

: **sob sie 13, 2011 10:03 pm**

jordan pisze:Ogoniasta czy mowisz o przygnieceniu przez czlowieka ? niemozliwe. na 99,99% to toffik bo widzialem ostatnio jak sie zachowuje. Córka puszcza szczury na lozko i jest bardzo ostrozna.

Michał....dorosłym ludziom zdarzają się takie wypadki...to są sekundy czasem i nieszczęście gotowe...zwiała z łóżka, córa w "pogoni" ją nadepnęła? albo wlazła gdzieś i spadła?? .... zdecydowanie mniej prawdopodobne jest zrobienie takiej krzywdy przez drugiego szczura...

: **sob sie 13, 2011 10:08 pm**

mi też się wydaje niemożliwe, żeby drugi szczur coś zrobił.. może spadla w klatce niefortunnie i o coś uderzyła, co spowodowało uraz ? albo faktycznie, jak mowi Ogoniasta, nawet gdzieś w pokoju mogła spaść.

: **pn sie 15, 2011 8:34 am**

Jesli nie byla wypuszczana przez dwa dni to jak ja mogla przygniesc. Napewno by powiedziala ja stawiam na jakis wypadek w klatce ew. Cos nosila w sobie co zrobilo bum i po szczurze. Ale to juz zycia jej nie wroci wiec konczmy gadki.

: **pn sie 15, 2011 12:20 pm**

Pewnie że nie zwróci jej życia....ale mi by to spokoju nie dało...szczur umiera w męczarniach pod moją nieobecność...chciałabym wiedzieć co się stało...być może ustrzec się przed kolejnym nieszczęściem... na pewno pomyślałabym o sekcji...

..no ale w końcu, to Twoja sprawa....

: **pt sie 19, 2011 9:00 am**

Szkoda, ze nie została zrobiona sekcja.
To nie musiała być wina "osób drugich", mogła mieć przecież jakąś wadę, która ujawniła sie jak to zawsze bywa w najmniej odpowiednim momencie. Mogła sie czymś zatruć. To mogło być cokolwiek. Oczywiście podobnie jak dziewczyny mówią, bez śledztwa bym tego nie zostawiła.

: **wt wrz 13, 2011 1:21 pm**

a jak tam charekterologicznie z wnukami mymi?

: **wt wrz 13, 2011 10:23 pm**

to czas tu cos skrobnac... prawie nikt sie nie dopomina to nie mam motywacji... bardzo ostatnio mnie pochlania praca no coz nikt nie mowil ze bedzie latwo...

to napiszemy co u babeczek:

Tofik nadal duza zdrowa nic sie nie dzieje
Z Dzidziusiem tez nic sie nie dzieje
Z Gaiusia gorzej ma guza ale poki co nie rosnie od dluzszego czasu wiec nie ruszamy no i gra w srodku ostatnio byla bardzo slaba od razu do weta pojechalismy do piaseckiego dostalas jakies rozne ciekawe rzeczy i jest duzo lepiej ma full mocy i jest ok nadal gra ale grac w srodku juz bedzie zawsze

u chlopakow:

To skinheadzi Lokis i Lucky to sa dwa diably i dwa gupki co oni wyprawiaja w tej klatce to glowa mala skacza chodza po suficie zaczepiaja starszyzne

Pan Bazyl nadal alfa mądry alfa taki marian w meskiej skorze przecudny szczur

Wolly cos ma jakies strupki nie wiem od czego ale wszystkie inne sa czyste a Wolly sie wcale nie drapie wiec nie wiem moze skinheadzi go bija zrobie fotki jutro to wrzuce..