Strona 64 z 85

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: pn lut 11, 2008 10:01 pm
autor: limba
Nadal prosimy o kciuki.

Dzis Froć została w lecznicy. Jutro na glupim jasiu bedzie miala oczyszczane gruczoly z mleka.

Nie operacje ale boje sie o nia. Tez sie martwie bo jest sama teraz, w obcym miejscu ale ze wzgledu na prace nie mialabym szans jej jutro zawiezc. ech....

Trzymajcie kciuki za moja awanturnice...

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: wt lut 12, 2008 10:47 pm
autor: Telimenka
trzymam trzymam i szczury siłowo tez zmusze zeby trzymaly :). Bedzie dobrze nie martw sie Limbuś..Froć dzielna baba..

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 1:32 pm
autor: Teeyko
Trzymam kciuki (; Ogony masz cudowne :D Froć na pewno da sobie radę (;

PS.: Czaga miała takie zgrubienie koło nóżki, ale zniknęło. Teraz można wyczuć tak leciuteńko, prawie w ogóle.

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 1:39 pm
autor: Magamaga
Trzymamy kciuki za Frocisko - napisz jak będzie wiadomo co i jak.

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 1:40 pm
autor: limba
Froć zniosła glupiego jasia bardzo dobrze. Z cycuszka wycisniete zostalo ok 1,5 ml mleka z ropa. Reszta istnieje duza szansa ze antybiotyki zwalcza stan zapalny. Dostaje petarde lekow, smarujemy sie mascia do wymion dla krow ;) i modle sie zeby zniknelo. Najgorsze dla niej ze musi byc na diecie niskobialkowej. Niunia szczesliwa ze wrocila do domu, byla bardzo dzielna, juz wczoraj naparzala chlopakow przez kratki :)

Dziekuje bardzo za kciuki, jeszcze sie przydadza :)

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 7:49 pm
autor: Telimenka
widzisz.. musialo byc dobrze :) . Wyglaskaj Frocisko. A wsretolstwo zniknie ani sie obejrzysz

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 8:52 pm
autor: Teeyko
To super, że zniosła to dobrze.

Nadal trzymamy kciuki.
Pogłaszcz Frociaka (; Inne ciurki też.

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 10:22 pm
autor: Elly
Ciesze sie ze wszystko sie zaczyna dobrze ukladac. Dzielna Froteczka. W koncu kto by tak piszczał do chlopow przez kraty? Proszę wygłaskać wszystkich ode mnie :)
Especially Klapciuszka, bo on byl najbardziej nieśmiały jak Cię nawiedziłyśmy ;]

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: śr lut 13, 2008 11:42 pm
autor: yss
najlepszego dla froci...
czy to ta frocia którą ci zareklamowałam? :D niech się nie wygłupia dziewczynka, tylko zdrowieje... :)

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: pt lut 15, 2008 9:31 pm
autor: Mysiaczek95
Kciukam ;]]

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: pt lut 15, 2008 9:42 pm
autor: RattaAna
duże kciuki za Frocię; i równie duże mizianie proszę Jej sprawić!

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: pt lut 15, 2008 9:52 pm
autor: limba
yss tak, tak to dzieki Tobie jest u mnie :)

dziekuje wam bardzi kochani :* to jest ogromne wsparcie. Na chwile obecna kurna nie wiem czy te badziewia sie zmniejszaja, wiem tylko ze Froc nie znosi smarowania mascia. Panikuje jakbym jej co najmniej zastrzyk robila.

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: sob lut 16, 2008 9:32 am
autor: odmienna
... maść do krowich wymion- i Ty się dziwisz, że panikuje? ;)
Badziewia: zmniejszać się! znikać! znikać! a kysz! ( psiakrew- przez fakt, że te szczurkowe organizmy takie delikatne są, to ja szamanką- zaklinaczką się robię; żeby nie powiedzieć, że czarownicą :-\ )

zdrówka dla wszystkich i porcję głasków od ciotki odmiennej, ze szczególnym uwzględnieniem Klapcia i Imbirka :)

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: czw lut 28, 2008 2:03 pm
autor: zoil
no to teraz wszyscy razem: SIO, BADZIEWIA! SIO!

Re: Moje smrodziuchy... Froć chora :(

: czw lut 28, 2008 11:06 pm
autor: Oleczka
i jak Frocia jak sie czuje ?
mizianko dla ogonkow :)