Dziękuję
Blanny.
Dziękuję za buziaki
uni
U nas po staremu, czyli bez większych zmian. Raz jest dobrze, a za chwilę pokazują swoje humory.
Jakiś czas temu Noname zrobił sobie coś w przednią łapkę, miał lekko spuchniętą, ale po trzech czterech dniach mu przeszło. Jakoś na następny dzień patrzę a on kuśtyka na tylną łapkę. Jak z przednią sobie w miarę radził tak z tylną było już mu trochę gorzej.
Ciężko mu było skoczyć i zeskoczyć z półki. Miał lekko spuchniętą. Co jest najdziwniejsze po wyjściu z klatki było ok wszystko. Poszedł spać do pudełka, po południu wstał patrzę a on kuśtyka. Nie wiem jak i gdzie on to sobie zrobił. W czasie snu? Dziwne.
Nie byłam z nim u weterynarza, stwierdziłam, że poczekam i zobaczę jak się sprawa będzie miała. Po paru dniach trochę opuchlizna mu zaczęła schodzić,a od paru dni już się wspina po klatce i wariuję. Jeszcze lekko kuśtyka, ale mam nadzieję, że mu już na dniach do końca się wyleczy i będzie ok.
Zenek nadal nie może wyjść z klatki jak Biały jest na zewnątrz. Zaczęłam Białego zamykać w klatce żeby Zenek mógł trochę pochodzić i pozwiedzać. Gdy nie ma Białego w okolicy to jest całkiem inny szczur. Przychodzi do mnie wspina się, włazi mi na ramię. Złapać się nie daję (tzn. można, ale trzeba delikatnie i spokojnie do niego podejść) i jak tylko zrobię jakiś gwałtowny ruch to od razu ucieka, ale po chwili wraca i znowu mnie zaczepia
Ostatnio Plastkowi odbiło i jak Zenek chodził po pokoju temu coś się poprzestawiało i jak tylko byli w klatce Plastek zaczął się jeżyć. Musiałam go przez dwie noce zamykać w osobnej klatce razem z Białym.
Kiedyś Plastelina poszedł do miski jeść, Zenek zszedł z póki natrafił na Plastka i zaczęli się trochę szamotać, a raczej Zenek przyatakował Plastka. Rozdzieliłam ich, Plastek poszedł do pudełka i po tym zajściu był jak zupełnie inny szczur. Wyglądał trochę jak pies z podkulonym ogonem. Gdy tylko trafiał na Zenka, podchodził lekko go zaczepiał i uciekał. Przez jakiś czas normalnie miał respekt w stosunku do Zenka
Po tym zajściu był już spokój z Plastkiem i znowu śpią razem.
Niestety nie mogą wszyscy razem chodzić po wybiegu i gdy Zenek chcę pochodzić muszę na jakiś czas zamykać Białego. Mam nadzieję, że kiedyś się dogadają i wszystkie razem będą mogły korzystać z wybiegu.
Ostatnio mało zdjęć robimy, muszę chyba to nadrobić. Bo czas leci, chłopaki się zmieniają a ja zdjęć nie mam

Ale coś tam mamy, więc wrzucam.
Noname

z Adżim
Zenek
Biały
Plastek
Adżulek
i w trakcie sprzątania klatki
