Strona 65 z 139

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:12 pm
autor: Paul_Julian
Agrafki? To trzeba było dać kilka zwykłych kolczyków :D Mniej widać .

Dla mnie duze tunele to po prostu niezdrowa moda emo :/ Nie wszystkim pasują , a spora część rozpycha zbyt szybko. Bo potem moda przeminie , i co wtedy ? ;p Albo jest party za 3 tygodnie , a "ja niemam tunelu !!!111!!"
^___^
Nie emo nie obrażać mi się tu ;D A emo nie ciąć się mydłem, bo zamienimy na mydło w płynie ;)

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:14 pm
autor: klimejszyn
jaaa uwielbiam tunele, są piękne ::)

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:15 pm
autor: Paul_Julian
A tak wogóle to jakoś gapowato kupiłem te osotatnie kolczyki z allegro, bo ten 1.6 to wygląda jak 2 mm , i pewnie 1.2 byłby lepszy ;p Wejśc i tak wejdą, ale ciensze były lepsze :D

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:21 pm
autor: klimejszyn
Paul_Julian pisze:A tak wogóle to jakoś gapowato kupiłem te osotatnie kolczyki z allegro, bo ten 1.6 to wygląda jak 2 mm , i pewnie 1.2 byłby lepszy ;p Wejśc i tak wejdą, ale ciensze były lepsze :D
nie marudź, jak wejdzie to nie jest źle :D

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:21 pm
autor: Pajton
heh no szczerze mówiąc, to też zauważylam w ostanim czasie taki wielki boom na te tunele... jak wcześniej praktycznie w ogóle ich nie spotykałam (jedynie chyba w tv), to teraz co chwile kogoś z tunelem widzę... :P
Jeśli ktoś go robi świadomie, dla siebie, to jestem jak najbardziej za, ale współczuje tym, co to zrobili, "bo modne"- jak przyjdzie moda na coś innego ::)

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:23 pm
autor: klimejszyn
ja zaczęłam rozpychać już dawno. zobaczyłam u swojego piercera i strasznie mi się spodobały. i nikt ich nie widzi, zawsze są pod włosami, są dla mnie właśnie. w sumie nawet większa część rodziny o nich nie wie :D

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:30 pm
autor: Pajton
No bo w sumie z tunelem to chyba jak z tatuażem - nawet jakby Ci sie znudził,to już chyba nic z tym nie zrobisz... Bo chyba już do dawnej postaci ucho nie wróci? :P

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:31 pm
autor: Paul_Julian
klimejszyn pisze:
Paul_Julian pisze:A tak wogóle to jakoś gapowato kupiłem te osotatnie kolczyki z allegro, bo ten 1.6 to wygląda jak 2 mm , i pewnie 1.2 byłby lepszy ;p Wejśc i tak wejdą, ale ciensze były lepsze :D
nie marudź, jak wejdzie to nie jest źle :D
Wejsc wejdą , ale teraz jest zimno, a ja bardzo żle znoszę grubsze kolczyki w zimie zanim sie ucho "uspokoi" . Czekam na cieplejsze dni, żeby rozepchać 2mm do 3mm . Bo mam tak 2.5mm, ale 3 nie wejdzie :/ Nawet po kąpieli i pomasowaniu oliwką .
Jak robiłem industrial , to akurat mnie naszło w mróz tak jak teraz. Nie polecam, chociaż wrażenie jest niesamowite ;p

Pajton , moda jest własnie najgorsza, bo przemija , i potem dziewczyny zostają z dziurami po "medusie" (kolczyk nad wargą ). Piercingowe kolczyki są kilka razy grubsze od zwykłych jakie były kiedyś i zostawiają dziurę jak po ospie :/

A wogole już pomijam "samoroby"...

Tunele do 5mm same się zmniejszą , zostawiając bliznę lub drobną dziurę . Wieksze - obcina sie "zwis" chirurgicznie i zszywa ucho.

Zmieniając troche temat.
Kolczyki - co dla Was wazniejsze ? Modnie czy wygodnie ? :)
(dla mnie wygodnie)

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:33 pm
autor: klimejszyn
do 10 mm max powinno się zejść spowrotem. większe rozmiary już całkiem się nie zejdą.
ale tunele to przemyślany wybór, wiem co będzie, póki co nie planuję wyciągać ;)

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:34 pm
autor: klimejszyn
Paul_Julian pisze:Zmieniając troche temat.Kolczyki - co dla Was wazniejsze ? Modnie czy wygodnie ? :) (dla mnie wygodnie )
wygodnie :)

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:36 pm
autor: Paul_Julian
Pajton pisze:No bo w sumie z tunelem to chyba jak z tatuażem - nawet jakby Ci sie znudził,to już chyba nic z tym nie zrobisz... Bo chyba już do dawnej postaci ucho nie wróci? :P
Tatuaż czarny bardzo ładnie schodzi po kilku wizytach na laserze (chyba rubinowy , nie pamiętam) . jedna wizyta na kawałek ok 15cm x 10 cm kosztował mnie 800 zł . Tatuaz w tym miejscu jakies 13 -14 lat temu kosztował mnie chyba 80-100 zł.
Przyznam , ze efekt jest super. Naprawdę rozbija kolor. Ale pozostawia blizny. Drugi tatuaż jest kolorowy , tez zbiło kolor , ale duzo gorzej i grube blizny .
Zabieg jest bardziej bolesny niż tatuaż , takie non stop "kopanie prądem".

Klimejszyn Ja też wiele lat temu wiedziałem co będzie jak zrobie tatuaż i twierdziłem , że nigdy mi sie znudzi ;D

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:45 pm
autor: Sheeruun
Jeśli ktoś go robi świadomie, dla siebie, to jestem jak najbardziej za, ale współczuje tym, co to zrobili, "bo modne"- jak przyjdzie moda na coś innego ::)
Ja w ogóle nie rozumiem robienia/noszenia czegoś bo jest modne. Nie wyobrażam sobie żebym mógł coś takiego zrobić. A podejście typu "nie podoba mi się ale założę/zrobię bo modne/będę fajny" jest już w ogóle..chore.

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 9:51 pm
autor: klimejszyn
Paul_Julian pisze: Klimejszyn Ja też wiele lat temu wiedziałem co będzie jak zrobie tatuaż i twierdziłem , że nigdy mi sie znudzi ;D
a co tam wydziarane miałeś ? :D

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 10:00 pm
autor: Paul_Julian
klimejszyn pisze:
Paul_Julian pisze: Klimejszyn Ja też wiele lat temu wiedziałem co będzie jak zrobie tatuaż i twierdziłem , że nigdy mi sie znudzi ;D
a co tam wydziarane miałeś ? :D
Nie przyznam sie, bo to nie temat " Głupoty jakie popełniliśmy" ;p Nie, nie była to goła baba ,a tatuaże były bardzo ładnie wykonane. Dobrze , że z braku kasy nie popełniłem takich "głupot" w bardziej widocznych miejscach (te są na ramionach).

Re: kolczykowanie(się)

: wt sty 26, 2010 10:06 pm
autor: klimejszyn
jakieś imiona ? :D
ale jak były ładnie wykonane, to w sumie szkoda. nieraz ludzie noszą jakieś okropne wypociny piwnicznych artystów i się tym chwalą. a Ty pewnie miałeś jakieś arcydzieło, ale nie ubezpieczyłeś i bałeś się, że skradną, co ? O0