Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr gru 23, 2009 11:09 am
a może to wcale nie jest tak, że zbeszcześcił. po ludzkiemu może, ale po szczurzemu- ofiarował Frasobliwemu największy dar- coś od siebie ![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Merch, ale ile razy ponawiać kurację czy próbować innych leków ?
Żeby chociaż wiedzieć na jakiego złoczyńcę się poluje, żeby był możliwość wykonania badań diagnostycznych. A tak - można uraczyć szczura całym spektrum antybiotyków, a efektów i tak nie uzyskać. Oprócz zepsutej wątroby
Które zło jest mniejsze ?
a ja myślę, że któryś z chłopaków się frasobował do towarzystwa, ale nie był w stanie tyle co Frasobliwy wytrzymaćodmienna pisze:Hmmm... No i co tu miało miejsce w nocy? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b73 ... 77586.html
wzruszyłam się...odmienna pisze:Miał cierniową koronę, ale kiedyś Sokole Oko wyjął z niej jeden kolec i poszatkował w drobiezgiiii.
Pomyślałam: „mądry szczur” i wyjęłam resztę cierni.
merch pisze: No najlepiej jak mozna zrobic antybiogram - a ile razy powtarzac to zalezy ja pwtarza przy kazdym nawrocie , przy przewlwklych infekcjach u starszych szczurow , mozna jechac na antybiotyku do konca zycia , tak przynajmniej pisze Debbie Ducamon w swoim zeszycie . a antybiotykow dla szczurow nie ma za wiele w zasadzie cefalosporyny , enrobioflox sam lub z doxyxyklina - aminoglikozydy mozan dodac do enrobiofloxu i doxy w posaci inhalacji no i tylozyna lub cos podobnego , czyli w zasadzie po 4 probach i tak wszystko przerobione.
Niecodzienne to pozytywne spojrzenie na moce przerobowe polskiego społeczeństwa, ale też jestem za wzmożonym "spożyciem" jeśli tylko ma ono zapewnić godny byt i należytą wygodę Panu Stefkowi z Blokowiskaodmienna pisze: i ja i on sekundujemy okolicznym mieszkańcom, by smakowała im Wódka Parkowa i to koniecznie w dwusetkach, bo jak sąsiedzi wypiją jej wystarczająco, to odmienna przynosi z „Biedronki” puste pudełko po tym specyjale, a pudełko owo- jest jakby zaprojektowane, na idealne kartonowe schronienie dla mojego Kloszarda![]()
dogadałby się z moja 700 gramowa agutkaprawie 800gramów grzecznego, cieplutkiego, bielusieńkiego, mięciutkiego jedwabiście futerka... i to nie jest króliczek