Strona 66 z 106
Re: futrzaste momenty
: wt gru 11, 2012 10:32 pm
autor: majulina
Matko, może im jaka psychoterapia potrzebna:>?
Re: futrzaste momenty
: wt gru 11, 2012 11:10 pm
autor: saszenka
Troszkę, troszeńkę pomogła pomidorowa z indyczkiem... Wyszły z klatki, na chwilę, ale o zabawie nadal nie ma mowy

Niby podejdzie jedna z drugą, ale bardziej zainteresowane wyrywaniem mi włosów czy siedzeniem na głowie i patrzeniem w dal, niż dzikimi harcami... No gdzie moje niszczyciele, gdzie szczur demolka, pędzący autystyk, gdzie talib samobójca?
Gyciopagus nadal obolały, ale już mniej. Apetyt ma jak się patrzy, pije prawidłowo z poidła, rana ładnie zasycha i się goi, szwy (odpukać) na miejscu

Chyba troszkę boli przy robieniu kupki (bo potem się tak spręża i wypręża), dlatego postanowiłam dawać jej więcej mokrego i miękkiego, żeby kupa łatwiej szła

Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 8:13 am
autor: dorloc
Niby podejdzie jedna z drugą, ale bardziej zainteresowane wyrywaniem mi włosów czy siedzeniem na głowie
Dobre i to. Przynajmniej fryzurę Ci podniszczą. Zawsze coś

Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 11:17 am
autor: saszenka
Taaaa. Gaba ma taktykę wyrywania włosów u nasady (według niej to ma być iskanie), a Greta bez krępacji po prostu ciągnie za końcówki

Hihihihihi, kiedyś złapała mnie za koniec warkocza i chciała z nim spitolić za łóżko

Takie szczurze zaloty

Obecnie sytuacja wygląda tak, że Greta zamieszkała chyba w misce: co spoglądam to ona tam siedzi i je. Niezależnie od pory dnia i nocy. I dobrze, niech je - jest najdrobniejsza z całej trójki, a musi nabrać ciała do czasu sterylki

W ogóle ze względu na różnice poglądów w sprawie żywienia (tzn mój pogląd różni się od szczurzego), postanowiłam zrobić im własną mieszankę

Tylko muszę się jeszcze zorientować, które zboże które

obliczyć proporcje, znaleźć wiarygodne źródło zdobycia półproduktów, itp...
Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 12:24 pm
autor: dorloc
Hihihihihi, kiedyś złapała mnie za koniec warkocza i chciała z nim spitolić za łóżko
Chciałabym to widzieć

Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 12:35 pm
autor: saszenka
Serio tak było: umyłam włosy, udało mi się je rozczesać, zrobiłam warkocz i wskoczyłam do łóżka z książką. Leżę, czytam, aż tu nagle ktoś mnie ciągnie, po chwili patrzę a tu przebiega szczur z końcówką warkocza w paszczy. Gdy siłą włosa została zatrzymana, zaczęła ciągnąć i ciągnąć - no bo jak to tak? W końcu zadowoliła się ściągnięciem frotki i zeżarciem jej do połowy

Za każdym razem Greta ciąga mnie za włosy, Gaba iska, reszta nie ma takich pomysłów

Aaaa, i Gaba zaczęła nadgryzać mi palce i nóg. Po prostu nie może się oprzeć, jak gdzieś biegnie zawsze się zatrzyma żeby mimochodem dziabnąć mnie i popędzić dalej. ZAWSZE!
Tyle życia zmarnowanego bez szczurów!!!
Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 12:50 pm
autor: dorloc
Aaaa, i Gaba zaczęła nadgryzać mi palce i nóg. Po prostu nie może się oprzeć, jak gdzieś biegnie zawsze się zatrzyma żeby mimochodem dziabnąć mnie i popędzić dalej. ZAWSZE!
Tyle życia zmarnowanego bez szczurów!!!
No to akurat rodzinne. Trish am to samo

Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 1:29 pm
autor: saszenka
A najzabawniejsze jest to, że zawsze robi to z takim samym zdziwieniem na paszczy "ojej, a co to jest? tego tu nie było"

Widać mojej z wiekiem dopiero wychodzą genetyczne uwarunkowania. Aż się boję co będzie później. Może zrobi się spokojna jak Trish?

Re: futrzaste momenty
: śr gru 12, 2012 3:31 pm
autor: dorloc
Nie liczyłabym na to

Chyba, że będzie już miała dwa lata, wtedy szczury zazwyczaj robią się spokojniejsze

Re: futrzaste momenty
: czw gru 13, 2012 8:53 pm
autor: majulina
Ja powiem Ci że spokojnie nie moge siedziec jak moje obecne stado biega. Praktycznie wszystkie ADHD, natomiast Puszysława Wampir pierwszej wody, jak nie masz skarpetek to Ciebie ugryzie do krwi.Nie mam pojecia z czego to wynika i czy nadal ma takie ciągoty, ale po 3 razach lata tego roku już nie odważyłam sie próbować:D.
Re: futrzaste momenty
: pt gru 14, 2012 1:49 am
autor: saszenka
U mnie tylko Gaba podgryza, ale tak delikatnie na szczęście. Niestety od niej uczy się Greta i też czasem złapie

Gandzia z kolei boi się stopy - ale w sumie ona boi się wszystkiego, bo to pędzący szczur
Dziś przyszedł prezent szczurzy

Oczywiście w szaleństwie zooplusowym moje stadko nabyło sputnik, ich pierwszy sputnik! Będą mogły się nim nacieszyć dopiero jak Gycina wróci z chorobowego - musi być sprawiedliwie. Ale zaczynam się obawiać, że nie zmieszczą się tam wszystkie

No i będzie kolejne przemeblowanie klatki, bo teraz to nijak nie mam jak zawiesić

Re: futrzaste momenty
: pt gru 14, 2012 7:34 am
autor: dorloc
U mnie tylko Gaba podgryza, ale tak delikatnie na szczęście. Niestety od niej uczy się Greta i też czasem złapie
U mnie właśnie też zawsze Trish dziabie, ale Tasza i Tośka też podpatrzyła i czasem tez podgryzą. Na szczęście rzadko

Re: futrzaste momenty
: pt gru 14, 2012 11:38 am
autor: saszenka
Nooo Gaba niedawno dopiero zaczęła. Musiała to wyczytać na forum, bo wcześniej nie miała takich pomysłów

Re: futrzaste momenty
: pt gru 14, 2012 2:10 pm
autor: dorloc
Ta, pewnie jest na czacie z Trish

Re: futrzaste momenty
: ndz gru 16, 2012 8:59 pm
autor: saszenka
Znowu... Następne dwa tygodnie Gabik będzie pochłaniał antybiotyk. Doxycyclinum dwa razy dziennie. Całe stado zdrowe (nie licząc depresji), a ta wciąż świszczy, siorbie i chrumka

W ciągu miesiąca to już drugi antybiotyk

Kurza twarz! Pozytywną wiadomością jest to, że ten mały diabeł... uwielbia smak leku i jeszcze mi palce oblizała, bo troszkę skapnęło
Ponadto jutro zdejmujemy szwy Gyciopagusowi

Ale wyczułam małą kulkę pod blizną

Postanowiłam nie wpadać w panikę dopóki nie dowiem się, co to jest!
Poza tym dziewczyny zyskały nowy teren wybiegowy ze względu na małe przemeblowanko. Ale nie mam siły o tym pisać, bo musiałabym wrzucić zdjęcia, a mi się nie chce
