Strona 66 z 111
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: śr paź 27, 2010 1:33 am
autor: Effie
Zapoznaj je we trójkę na neutralnym terenie, czyli gdzieś gdzie żaden wcześniej nie przebywał. Jeśli masz maluszki nie powinno być większego problemu z łączeniem. Obserwuj ich i pozwól im wchodzić w interakcje- one muszą między sobą ustalić kto tu rządzi

gdyby Ci się wydawało, że coś jest nie w porządku z reguły wystarczy klasnąć...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: śr paź 27, 2010 6:46 pm
autor: noovaa
No .... to jestem w szoku ....
Yuki właśnie siedzi z resztą szczurów w ich klatce. ... tak już ze 2 godziny.
Spodziewałam się fruwającego futra i skaczącej po podłodze klatki... Szczury jakby się unikały... Co ~20min usłyszę lekki pisk... wtedy widzę jak się nawzajem dominują (nie gorzej niż zwykle w stadzie). Między tymi małymi szczepami, nie zwracają na siebie uwagi...
Klatka była czyszczona, ale nie szorowana zbyt dokładnie... Stado wpuściłam do niej dopiero jakieś 30 min po wpuszczeniu Yuki.
Aż mnie kusi żeby zostawić ją tam na noc, ale wolę w środku nocy ich nie rozdzielać

.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: śr paź 27, 2010 8:12 pm
autor: mietła
ja jestem w trakcie dogadania adopcji szczurki więc też mnie to czeka.Kupiłam właśnie nową większą klatkę(70/40/95) ale poczekam z przeniesieniem mojej dzikuski na nową lokatorkę.Wtedy ominie mnie mycie i przemeblowanie klatki,bo dla obu to będzie nowe miejsce.Oj klatka taka,że kusi 3 szczurasek

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: śr paź 27, 2010 8:42 pm
autor: Blanny
To jest strasznie w posiadaniu większych klatek.. Mam klatkę wg kalkulatora na 7 szczurów.. A mam tylko 4.. A mogłabym mieć 5.. A potem 6.. A potem 7..

Pewnie dużo osób co jakiś czas ma taki problem.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 3:42 am
autor: steven
Witam robiłem tak jak napisaliście we wcześniejszych postach: umyłem klatkę, wyjąłem jedzenie, pozwoliłem moim dwóm samiczką poznać się na neutralnym gruncie nie faworyzowałem żądnej et cetera et cetera et cetera.... Są to malutkie szczurki więc poszło łatwo zaprzyjaźniły się bawiły latały po klatce, przytulały, myły się na wzajem, spały.Uważałem że jestem wielki i po prostu mam dar do zwierząt... nawet nie wiecie jaki byłem w błędzie jest godzina 4:30 (w nocy) i właśnie się pogryzły. rozdzieliłem je i włożyłem do osobnych klatek ale mam małą kawalerkę i trochę mi nie na rękę trzymać dwie DUŻE klatki.... po jakim czasie mogę je spróbować połączyć znowu??
Poprzednio miałem dwa samce... tzn jeden był żony drugi mój i tych starych nie udało mi się połączyć nigdy. Po prostu jak się widziały od razu przechodziły do stójki. A teraz jak kupiłem te maluchy chciał bym żeby one mieszkały już razem.
Troszkę mi wyszło masło maślane ale wszyscy chyba wiedzą o co chodzi.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 7:12 am
autor: Blanny
Przechodzenie do stójki jest całkowicie normalne w stadzie. Walki o hierarchię. Szkoda, że z tak błahego powodu nie dałeś im mieszkać razem.
Co masz na myśli pisząc, że dziewczynki się pogryzły? Czy mają rany do krwi? Jeśli nie mają, to się nie pogryzły, tylko ustalały hierarchię i szkoda, że je rozdzieliłeś. Nawet wśród szczurzych sióstr/braci, którzy od początku są razem, występują bójki, przepychanki. To normalne.
Szczurki rozdzielamy z reguły dopiero wtedy, kiedy jeden dla drugiego staje się zagrożeniem, tj. gryzie go do krwi, wyrywa mu całe kłęby futra. (Teraz jest zima i zmieniają sierść, więc jak czy siak się sypie pewnie.)
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 12:56 pm
autor: steven
Tak pogryzły się do krwi. jak zapaliłem światło Tosia leżała na Czarnej z zębami wbitymi w szyje Czarnej. Co prawda jak klasnąłem w ręce to przestały ale wolałem je rozdzielić szczególnie że nie wiem o co im poszło nie miały jedzenia w klatce.... Może za mało dokładnie umyłem klatkę :/
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 12:59 pm
autor: WildHeart
u szczurów nie ma zwiazkow partnerskich, jest chierarchia ktora trzeba ustalic, jezeli obie maja silny charakter to bojki potrwaja dopuki ktoras nie ulegnie. koniec, bez bojek nie ustala chierarchi, jezeli nie leje sie krew i futro nie lata na prawo i lewo, a do rozdzielenia wystarczy klasniecie (przy zawzietej bojce bogloby sie palic i walic) to zostaw je, dopiero jak zobaczysz ze to co sie dzieje zagraza zyciu ktorejs z dziewczyn wtedy interweniuj.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 1:16 pm
autor: steven
ok wpuściłem je znowu do jednej klatki puki co czarna ze była w tej klatce dłużej zaczepia Tosie... Tosia trochę się denerwuje bo to jest dla niej nowe miejsce. Ale narazie bez awantur
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 1:18 pm
autor: steven
z tym że to nie jest klatka docelowa bo dziewczynki mają mieszkać u tosi w większej klatce
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 1:46 pm
autor: Blanny
Daj im jedzenie.
Szczury mogły zaatakować się z głodu.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 7:25 pm
autor: czarnailatka
witam was.
kupilem dzis malego dumbo w zoologu bo babka mowila ze pojdzie na karme bo sa drozsze niz zwykle a nikt go nie chce + ma cos z futerkiem... wiec sie zlitowalem i go kupilem... bylem z nim u weta i mam go myc raz nizoralem w tyg zeby wszystko bylo ok. no ale gdy nim sie zajmuje moje 2 wariaty strasznie sa zazdrosne... mam jednej nie dopuszczac do tamtych ale ona taka smutna i samotna siedzi:( mam pytanie
czy moge dawac sie obwachiwac im??
i czy przy ewentualnym ataku 2 innych co mam robic? dumbo jest 3x mniejszy od nich wiec nie wiem... boje sie ze moga go zabic bez problemu... wiem jak laczyc ale wlasnie nie moge teraz ich puscic na lozko i dac si bawic... a 2-3tyg tak sam ma siedziec to mi az smutno:( prosze o odp.///
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 7:30 pm
autor: Paul_Julian
Jesli ma byc odizolowany to musi. nawet jesli mu smutno.
Pzrecież jak się łączy, to też najpierw muszą być osobno.
Co powiedział lekarz ? Jesli to swierzb , to trzeba dac Ivermectin , a nie nizoral . Teraz jest juz chłodniej w pokoju, szczurek jest zestresowany i taka kąpiel moze sie dla niego skonczyć ciezkim przeziebieniem.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 7:38 pm
autor: czarnailatka
czesc:) dzieki za szybko odp.
wet powiedzial ze to prawdopodobnie "grzyb". przed kapiela nagrzalem bardzo pokoj wiec bylo bardzo cieplo, to samo z toaleta, pierw letnia woda zmoczylem mu troche grzbiet gdzie ma takie "dziwne" futerko i potem nizoralu troszke wtarlem i potrzymalem ja 5min, bardzo spokojna, oplukalem leciutko ale dokladnie, wytarlem leciutko chusteczkami, potem wsadzilem do kieszeni w bluzie(jest bardzo duza i z 2 stron sobie glowke mogla wystawiac wiec bez obawy ze sie dusila) poszlimy do klateczki i wycilem z opakowania po czyms dziurke i napchalem chusteczek i tam ja polozylem, spala tam troche i juz dawno wyschla wiec jest oki:)
no ale juz by sie poznawaly a tak to musi siedziec:(
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pt paź 29, 2010 7:47 pm
autor: Paul_Julian
Musi siedzieć , grzybica jest zarazliwa, a lepiej leczyć jednego żuczka, a nie całą gromadę . Poczytaj o grzybicy i świerzbie, zeby wiedzieć jak to wygląda

Już mi się zdarzyło, ze na świerzb dostałem leki p/grzybiczne.
Jak szczurki są w jednym pokoju to i tak czują sie przez klatki
