Strona 66 z 67

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: śr sty 11, 2012 11:18 pm
autor: Ogoniasta
Każdy z nas wie że nie jest proste osiągnięcie celu, którym jest brak zwierząt w sklepach.
Jedyne co możemy w tym momencie to nie przykładać ręki do tego przykrego procederu ::)
Ja osobiście nie mam zamiaru tego robić...bo tylko tyle mogę i tyle zrobię!

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: śr sty 11, 2012 11:26 pm
autor: edek123
Sky pisze:
edek123 pisze:Próbujemy Ci coś uświadomić - tak, te dwa szczurki może trafią u Ciebie na dobry dom. Ale w tym samym momencie, dzięki TOBIE następne 10 szczurków będzie żyło w bardzo złych warunkach, chore, zaniedbane, zdziczałe, ostatecznie, jak sam zauważyłeś, kupione w celach konsumpcyjnych. Żal Ci tych stworzeń, ale przez to, że kupisz dwa, to będzie cierpiało 10 razy więcej kolejnych. To już Cię nie interesuje? Raczej nie wykupisz ich wszystkich.

Rozumiem co macie mi do powiedzenia i wszystkie wasze uwagi...
ale chciałbym też abyscie zrozumieli że jesli ja ich nie kupie to zrobi to ktoś inny...
i czy byscie chcieli czy nie to gó*** możemy zrobic bo zwierzaki beda tam czy tego chcemy czy nie,
a to że ja czy ktoś inny nie kupi to to nic nie da....!!!!!!!!!!!!!!!!!
Forum działa juz od dawna i to i inne i nic sie z tym nie da zrobic- mam nadzieje ze i wy zrozumieliscie co chce Wam przekazac...

Tak, nie da się nic zrobić - przez ludzi z takim podejściem, jak Twoje. Moim zdaniem już dużo udało się osiągnąć. Jak na taką garstkę osób, jak forumowicze. Weź drogi Edku pod uwagę, że na forum przyswoiło tą informację tylko kilkaset osób - policz sobie, ile to zaledwie na całą Polskę? Sytuacja wygląda jak wygląda, ponieważ ludzie nie są uświadomieni w tej sprawie i nadal kupują szczury w sklepie, bo nie wiedzą, że można inaczej. A ty wiesz i nadal w to brniesz? Wygodniej? A nie żal Ci szczurków z adopcji, one to domu nie potrzebują? Nikt na nich nie zarobi, na ich miejsce nie przyjdzie 10 następnych.
Skoro mimo tego, że zrozumiałeś, jakie skutki będą miał Twoje działania, nadal się przy tym upierasz - nic tylko pogratulować.[/quote]


Po tym co piszesz to zastanawiam sie... moze niepotrzebnie przygarnąłem dwa koty które facet chciał wywalic do lau, no i po co kupowałem psa prawie zamarzniętego z rynku.... przeciez mogłem tego nie robic bo oni mogą znowu to zrobic...
dziwne wasze myslenie, ale macie do tego prawo....
Pozdrawiam- KONIEC DYSKUSJI...

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: śr sty 11, 2012 11:26 pm
autor: zyberka
edek123 pisze:gó*** możemy zrobic bo zwierzaki beda tam czy tego chcemy czy nie
jasne, zawsze tam będą. Ale będzie ich mniej.
Mniej osób kupi - mniej się będzie opłacało - mniej będzie szczurów w sklepach

prosta zasada popytu i podaży, mówi Ci to ktoś kto właśnie siedzi nad notatkami z mikroekonomii :P więc to nie są wymyślone przez forumowiczów tezy z kosmosu ale prawo rynku

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: śr sty 11, 2012 11:30 pm
autor: zyberka
edek123 pisze:moze niepotrzebnie przygarnąłem dwa koty które facet chciał wywalic do lau
po prostu chyba jeszcze nie zrozumialeś... ten przykład absolutnie nie odnosi się do tego co wszyscy próbują Ci wytłumaczyć. A szkoda...

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: śr sty 11, 2012 11:43 pm
autor: edek123
zyberka pisze:
edek123 pisze:moze niepotrzebnie przygarnąłem dwa koty które facet chciał wywalic do lau
po prostu chyba jeszcze nie zrozumialeś... ten przykład absolutnie nie odnosi się do tego co wszyscy próbują Ci wytłumaczyć. A szkoda...
Wiem co wszyscy chcą mi powiedziec....
Nie kupuj szczurów w zoologicznym, bo jesli kupujesz dajesz kase na kupowanie i rozmnazanie sie innych, ktore potem tam chorują, zdychają i mają cieżkie warunki....

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:13 am
autor: edek123
edek123 pisze:
zyberka pisze:
edek123 pisze:moze niepotrzebnie przygarnąłem dwa koty które facet chciał wywalic do lau
po prostu chyba jeszcze nie zrozumialeś... ten przykład absolutnie nie odnosi się do tego co wszyscy próbują Ci wytłumaczyć. A szkoda...
Wiem co wszyscy chcą mi powiedziec....
Nie kupuj szczurów w zoologicznym, bo jesli kupujesz dajesz kase na kupowanie i rozmnazanie sie innych, ktore potem tam chorują, zdychają i mają cieżkie warunki....


Tak na marginesie puknijcie się w głowę, "zabijac" zwierzeta, żeby ratowac inne...
Tragedia jest z wami...
Pozdrawiam i powodzenia...

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:20 am
autor: Iguta87
Tragedia to jest z Tobą... :-\

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:23 am
autor: edek123
Iguta87 pisze:Tragedia to jest z Tobą... :-\


Możliwe, ale nie zalogowałem się po to żeby sie kłucic i obrażac....
Pozdrawiam

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:26 am
autor: Eve
Edek123 ile Ty masz lat ? Tupiesz tu nóżkami, prowadzisz jakiś dziki monolog sam ze sobą, zachowujesz się jak dzieciak, któremu mamusia postanowiła jednak nie kupić zabaweczki. Zadałeś pytanie - dostałeś odpowiedź, nie podoba Ci się to masz pecha. Tutaj to logiczne - mamy kapitalizm - jest popyt to jest podaż, to logiczne i zmienne tylko w czasie wojny. Ale widocznie musisz dorosnąć żeby zakumać . Idź, nie słuchaj, kup to zwierze a potem przyjdź jeszcze raz za jakiś czas i zobacz ile znów jest " towaru" w sklepie.
Widzisz.. nikt się z Tobą tu nie kłóci ale na argumenty typu " bo tak" szkoda czasu.
Pozdrawiam

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:31 am
autor: edek123
[quote="Eve"]Edek123 ile Ty masz lat ? Tupiesz tu nóżkami, prowadzisz jakiś dziki monolog sam ze sobą, zachowujesz się jak dzieciak, któremu mamusia postanowiła jednak nie kupić zabaweczki. Zadałeś pytanie - dostałeś odpowiedź, nie podoba Ci się to masz pecha. Tutaj to logiczne - mamy kapitalizm - jest popyt to jest podaż, to logiczne i zmienne tylko w czasie wojny. Ale widocznie musisz dorosnąć żeby zakumać . Idź, nie słuchaj, kup to zwierze a potem przyjdź jeszcze raz za jakiś czas i zobacz ile znów jest " towaru" w sklepie.
Widzisz.. nikt się z Tobą tu nie kłóci ale na argumenty typu " bo tak" szkoda czasu.
Pozdrawiam[/qu

Pomożesz mi?

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:35 am
autor: Iguta87
Ależ ja Cie nie obrażam, odpowiedziałam Ci tym samy tylko więc myślę że jesteśmy kwita.

Usilnie nie chcesz przyjąć naszych argumentów, upierasz się przy swoim bez względu na wszystko.

Mi też się to nie podoba że nie wolno wykupować szczurów ze sklepów, jestem w sklepie i serce mi pęka, jak widzę to gó*** jedzenie, brud, pasożyty i ciasne akwaria.
Nawet przyznam że zdarzyło mi się ulec sercu, zamknąć rozum w pudełku i kupić szczura. Nie jestem z tego zadowolona, jestem zła na siebie ale nie mogę powiedzieć że żałuję bo tak jak Ty uważam że ich życia też się liczą i też są ważne. Co nie zmienia faktu że (z ciężkim sercem i ze łzami w oczach) ale nie pochwalam kupowania w sklepach właśnie dla większego dobra. Nic więcej poza bojkotowaniem sklepów sprzedających zwierzęta nie możemy zrobić.
Nikomu nie jest łatwo ale nie kupujemy albo jak ja chociaż staramy się nie kupować. Dla dobra tych które dopiero mogą tam trafić.
Nawet jak się nie uda to chyba dla takiego celu warto spróbować? Tyle ode mnie.

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:47 am
autor: edek123
Przepraszam jesli kogos zdenerwowałem, albo obraziłem...
Pozdrawiam i dziekuje.

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 9:16 am
autor: StasiMalgosia
jeśli ty nie kupisz i przekonasz swoich znajomych żeby nie kupili, to już ten sklep będzie miał problem bo mu "towar" nie bedzie schodził,
a to oznacza że nie zamówią nastepnego, co oznacza że pseudochodowla z której mają szczury (lub ich własna fabryczka na zapleczu) nie zarobi a poniesie koszty
więc może splajtuje a to oznacza że nie bedą dalej rozmnażać kolejnych szczurów.

problemem nie jest ratowanie tych konkretnych szczurków, problemem są pseudohodowle a na te możemy wpływac tylko poprzez presję ekonomiczną lub prawną

nie pisz że prawnie nic się nie da bo od 1.01 obowiązuje ustawa że psa lub kota nie można kupić od pseudohodowli, wiem że to nie obejmuje szczurów ale ja powiem tak jeszcze.

NIC się nie zmieni jeśli my się nie zmienimy a my to też ty. Więc zastanów się czy chcesz być częścią problemu czy częścią rozwiązania. Jeśli chcesz uratowac te szczurki to uratuj je ale nie kupuj ich, wyciągnij od właściciela za darmo jeśli kocha zwierzaki zgodzi się.

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 11:28 am
autor: Iguta87
Tutaj edek jest mega uprzejmy "przepraszam jeśli kogoś obraziłem" a ja taką oto prywatną wiadomość dostałam:

"Dziecko... Czemu mi ubliżasz skoro mnie nie znasz...?
Pozdrawiam i nie pozwalaj sobie..."

Bardzo dziękuję za "dziecko" dawno nikt tak do mnie nie mówił :) "nie pozwalaj sobie" też mi się spodobało, aż mnie ciarki przeszły ze starchu :D Zastanawia mnie tylko o jakim ubliżaniu mowa? Powtórzyłam Ci to samo co Ty powiedziałeś do wszystkich którzy chcieli Ci pomóc..

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

: czw sty 12, 2012 12:18 pm
autor: edek123
Iguta87 pisze:Tutaj edek jest mega uprzejmy "przepraszam jeśli kogoś obraziłem" a ja taką oto prywatną wiadomość dostałam:

"Dziecko... Czemu mi ubliżasz skoro mnie nie znasz...?
Pozdrawiam i nie pozwalaj sobie..."

Bardzo dziękuję za "dziecko" dawno nikt tak do mnie nie mówił :) "nie pozwalaj sobie" też mi się spodobało, aż mnie ciarki przeszły ze starchu :D Zastanawia mnie tylko o jakim ubliżaniu mowa? Powtórzyłam Ci to samo co Ty powiedziałeś do wszystkich którzy chcieli Ci pomóc..


Nie wszedłem na to forum się klucic, po tym jak napisałem do Ciebie :

"Dziecko... Czemu mi ubliżasz skoro mnie nie znasz...?
Pozdrawiam i nie pozwalaj sobie..."

Napisałem kolejnego maila, ze przepraszam i że trochę mnie poniosło...
Potem przeprosiłem na forum ludzi....