Strona 67 z 174

Re: Marudnik vol. 2

: wt maja 13, 2008 3:50 pm
autor: Agata
E, no właśnie gryzę, bo mi w całości przez gardło nie przełazi...

Dzięki, Nina.

Re: Marudnik vol. 2

: czw maja 22, 2008 4:50 pm
autor: Nina
Jestem chora i strasznie mnie to wkurza :-X Nienawidze takiego rozbicia. Czuje sie jakbym menopauze przechodziła, co chwile mi zimno a za chwile jestem mokra... A do tego czoło boli jak diabli. Już bym normalny katar wolała, zamiast cholernego zapalenia zatok :-\
Marudna chyba jestem...

Re: Marudnik vol. 2

: śr cze 18, 2008 8:16 pm
autor: Nina
Paznokieć mi wrasta :( Jak to cholernie boli!! Chodzić prawie nie moge. Smaruje od 4 dni tribiotykiem i nic. Mamuśka mówi, że jeszcze troche i idziemy do chirurga, ale jakoś mi sie to nie widzi :-X

Re: Marudnik vol. 2

: śr cze 18, 2008 8:24 pm
autor: merch
Nina , jak szczurowi cos jest mowimy do weta marsz , jak Ninie cos jest mowimy do lekarza marsz :P

Re: Marudnik vol. 2

: czw cze 19, 2008 10:00 am
autor: magda18
Głowa mnie boli...:| od tygodnia non stop. Wrau.
Nina, jak najszybciej idź z paznokciem do chirurga. Nie ma na co czekać:| Tylko głębiej wrośnie...

Re: Marudnik vol. 2

: czw cze 19, 2008 10:07 am
autor: Nina
Magda, to wyobraź sobie co czułam, jak mnie przez 5 tygodni non stop bolała i to tak, że funkcjonować nie byłam w stanie, bo z bólu aż wymiotowałam :-X
Ostatnio różne cuda dzieją sie z pogodą, może to przez to?
A paznokcia wrasta tylko kawałeczek, reszte wycięłam ::) Wiem, głupota, ale nie mogłam wytrzymać... Dzisiaj jest jakby lepiej, opuchlizna odrobinke zmalała. Boli nadal, ale moge chodzić nie kuśtykając.
A o zwierzaki zawsze martwie sie bardziej niż o siebie, nic nowego :P

Re: Marudnik vol. 2

: czw cze 19, 2008 8:42 pm
autor: Vella
Nina pisze: A paznokcia wrasta tylko kawałeczek, reszte wycięłam ::) Wiem, głupota, ale nie mogłam wytrzymać... Dzisiaj jest jakby lepiej, opuchlizna odrobinke zmalała. Boli nadal, ale moge chodzić nie kuśtykając.
moczyć palec w wodzie z sodą (jedna łyżeczka na szklankę wody)

Soda czyni cuda. Szkoda, że ja dowiedziałam się o tym jak już było za późno i wylądowałam u chirurga... :(

Re: Marudnik vol. 2

: pt cze 20, 2008 7:49 pm
autor: Telimenka
o nie..! nie ma to jak konserwacja roweru..
Rada starszych popsikala czyms siedzenie..a ja z Basem na rower..
Nie wiem co to bylo, ale mam wyzarty tylek i wygladam jak pawian w okresie godowym.
A chodze jak pani lekkich obyczajow..dosyc doswiadczona juz...
Normalnie masakra...

Re: Marudnik vol. 2

: pt cze 20, 2008 8:30 pm
autor: anusia2
1. Telimenka: ciesz się, że masz rower.. mi mój ukradli jakis tydzień temu.. :'( a był w budynku, przypięty do kaloryfera (kupiliśmy sobie z prezentów ślubnych dwa takie same rowerki- dla męża i dla mnie :( mojego już nie ma)
jakieś dwa tyg temu ukradli też mojej kuzynce sprzed King Crossa, więc jak masz dobry to uważaj na niego bo w Poznaniu plaga kradzieży....

2. kilka dni wcześniej zmarła moja Ciocia...

3. PZU straszy mnie sądem bo twierdzi że nie zapłacilam 1200zł za OC, podczas gdy byłam już gdzieś indziej ubezpieczona...

4. cały mój rok już się obronił i zostałam jedynym nie-magistrem i nawet jeszcze pracy nie mam do końca napisanej...

5. nie moge się wykąpać, bo wymieniają gaz czy coś w tym stylu i pewnie przez najbliższy tydzień albo i więcej nie będzie ciepłej wody.. (a właśnie z aerobiku wróciłam)

pewnie jeszcze kilka rzeczy by się znalazło. W sumie to powinnam to w smutniku a nie marudniku napisać..

proszę.. niech mnie ktoś przebije i pokaże mi że nie jestem najbardziej pechową osobą na świecie??

urodzilam się 13-tego w piątek.. może właśnie się to zaczyna ujawniać?? :(

Re: Marudnik vol. 2

: pt cze 20, 2008 8:34 pm
autor: Telimenka
Ja tez jestem pechowa nie martw sie.
Ale wymieniac nie bede bo wole nie myslec. Ja mam za to pelno wypadkow.. co chwila.
I sie zastanawiam czy to sie kiedys skonczy

Re: Marudnik vol. 2

: sob lip 05, 2008 4:34 am
autor: Karen
Piecze, w morde, strasznie piecze. Myślałam, że dzisiaj będzie już lepiej. Niby trochę jest ale kurcze nie mogę stanika założyć, bo piecze, a tu do pracy trzeba iść :/ Dobrze, że pierwsza zmiana, to chociaż może się nie napracuję, bo nie wyobrażam sobie ruszyć się :/ Wrócę do domu i wskakuje pod chłodny prysznic coby sobie nieco ulżyć w cierpieniu :/

Re: Marudnik vol. 2

: sob lip 05, 2008 4:48 am
autor: pin3ska
Tez sobie pomarudze..

Przestawil mi sie rytm dnia i nie moge spac w nocy. Za to o 9 rano jestem prawie nieprzytomna i potem spie do godz. 15.00. Nie potrafie sie przestawic... szlag mnie juz trafia... choc ma to i plusy - siedze i gapie sie na szczury, ktore w nocy maja wiecej energii i czasem ciekawe rzeczy sie dzieją:P

Re: Marudnik vol. 2

: pn lip 07, 2008 1:29 pm
autor: Lulu
Geez, nowa praca... i to taka, że ludzie wymagają fachowej rady i obsługi. Wyszkolenie praktyczne żadne, więc się gubię cały czas i od początku problemy...

W sobotę byłam pierwszy raz sama. Przychodzę i nie działa net i telefon (niezbędne do pracy). Nie wiem co mam zrobić, szef nie odbiera. W końcu telefon zaczął działać, ale net nadal nie. Nie wiem czy to ja czegoś nie włączyłam czy to tak samo z siebie. W końcu okazało się, że to wina tpsy i musiałam jeszcze się jeszcze z nimi użerać na infolinii...

Dziś dzień drugi. Przed chwilą miałam pierwszą klientkę i też od razu problem, bo nie ma wszystkich papierów, a ja nie wiem czy wszystkie są niezbędne i muszę przy niej dzwonić do chłopaka, który mnie szkolił i się pytać. Oczywiście okazało się, że nie mogę jej obsłużyć co jej się nie spodobało. Do tego zadawała mi miliard pytań...

Do tego gorąco tu niesamowicie, a mój zasyfiony (!) wiatraczek niewiele pomaga :-\

Stresssssssssssssss!

Re: Marudnik vol. 2

: pn lip 07, 2008 9:15 pm
autor: Nina
Ostatnio ktoś mi powiedział, że jestem głupia, bo tak sie przywiązuje do zwierząt, które tak krótko żyją, że po co tak bardzo je kochać, że w ogóle nie myśle o tym, co będzie jak zaczną odchodzić i że powinnam sobie kupić żółwia. Nawet nie starając sie mówić grzecznie (mimo dużej różnicy wieku) uświadomiłam ową osobe, że ja w przeciwieństwie do niej nie myśle tylko o sobie, że mój wzrok sięga nieco dalej niż do czubka własnego nosa, że w mojej hierarchii zwierzęta swoją na równi z ludźmi lub nawet wyżej i że ja mimo iż jestem 3 razy młodsza od niej, jestem dużo bardziej odpowiedzialna. Ja dbam o zwierzęta, które przyjęłam pod swój dach, zależy mi na ich szczęściu i komforcie krótkiego życia a ona nawet ze starym psem sikającym krwią nie pójdzie do weta, a kotke, która od doby rodzi ( urodziła 2 kociaki w odstępie 12h) zostawia samą i jedzie na targi kwiatów na caluteńki dzień. Poradziłam też, żeby zastanowiła sie nad sobą i wreszcie przestała mnie krytykować, bo widzi tylko czubek własnego nosa.
Wkurzyła mnie koszmarnie.

Re: Marudnik vol. 2

: wt lip 15, 2008 10:23 am
autor: pin3ska
a ja sobie pomarudze... Przez nastepne co najmniej 3 tygodnie bede co 2 dni musiala wymieniac sciolke i DOKLADNIE myc wszystkie klatki z wyposazeniem sztuk 6 ( furet tower, 50x80x100, 40x70x80 i 3 mniejsze klaty) . Poza tym co 2 dni psikac szczurzyska i ich klaty srodkiem na pasozyty i jeszcze zabawiac kazdego zeby sie nie wylizal przed wyschnieciem preparatu... Bedzie ubaw po pachy, a ja po miesiacu bede potrzebowala porzadnych wakacji, bo zrobienie tego wszystkiego to robota co najmniej na cały etat... No ale coz - jak mus to mus...

Nawet nie wspomne ile wydam na zwirek...